• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śladami czterech łap po Gdańsku

Monika Jodczyk
30 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdzie w Gdańsku można spotkac anioła?
Piesek z ulicy Długiej. Piesek z ulicy Długiej.

Psy i koty zamieszkiwały Gdańsk od wieków, były nieodłącznymi towarzyszami mieszkańców, tak jak i teraz. Dziś poszukamy śladów kocich i psich łap wśród gdańskich uliczek, zaułków, na placach, kamienicach, a także na kartach gdańskich legend i opowieści o mieście.



Otrzymana w prezencie od miasta Bremy fontanna ze zwierzętami - w tym także z pieskami. Otrzymana w prezencie od miasta Bremy fontanna ze zwierzętami - w tym także z pieskami.
Pomnik wiernego psa na fasadzie domu na ulicy Okopowej Pomnik wiernego psa na fasadzie domu na ulicy Okopowej
Spichlerz Biały Pies Spichlerz Biały Pies
Naszą wędrówkę zaczynamy na Starym Przedmieściu. Spotykamy się u zbiegu ulic Żabi Kruk i Kocurki, przed kościołem Św. Piotra i Pawła, który był świątynią parafialną tejże dzielnicy, zamieszkiwanej m.in. przez rzemieślników pracujących w pobliskiej stoczni, zwanej Lastadią. Po bokach kościoła możecie zobaczyć dwie bramy, które stanowią pozostałość po dawnej zabudowie ulicy Żabi Kruk. Dawniej przylegały do nich domy. Jeżeli macie ochotę, zapraszam do wnętrza tej dużej, ceglanej świątyni, wybudowanej ponad 600 lat temu. Odnajdziecie w niej sklepienia (czyli znane nam już sufity budowli) gwiaździste i kryształowe, obszerne wnętrze, wysokie filary. Zwróćcie także uwagę na wspaniałą wieżę kościoła, która góruje nad Starym Przedmieściem. Dawno temu przy kościele św. Piotra i Pawła mieściła się jedna z najlepszych w Gdańsku szkół.

Teraz idziemy wzdłuż ulicy o wdzięcznej nazwie Kocurki. Otóż dawno temu mieszkał tutaj pewien człowiek, który w swojej kamienicy hodował koty. Sprzedawał je Gdańszczanom, a także mieszkańcom kaszubskich wiosek. Z czasem zaprzestał handlować kotami i zaczął sprzedawać bursztyn, dzięki czemu stał się bogatym człowiekiem. Zamieszkał w kamienicy przy Długim Targu. I tak oto ulicę, przy której mieszkał handlarz kotami, nazwano Kocurki.

Idziemy w stronę kościoła św. Trójcy, mijamy ulicę Rzeźnicką, gdzie dawniej sprzedawano mięso. Kościół św. Trójcy jest jednym z największych kościołów Gdańska - większa od niego jest tylko Bazylika Najświętszej Marii Panny. Dawno temu zbudowali go zakonnicy-Ojcowie Franciszkanie, którzy sprawują nad nim opiekę także i dziś.
Przy końcu ulicy św.Trójcy skręcamy w prawo, w ulicę Okopową. Podnieście głowy, na budynku, na wysokości trzeciego piętra, odnajdziecie figurkę bohaterskiego psa - pomnik wiernego przyjaciela. Legenda mówi, że kiedyś w tym miejscu stała wartownia, w której mieszkał stary rzeźbiarz. Pewnego dnia przygarnął on suczkę wraz ze szczeniakiem. Suka wkrótce zmarła, a szczeniak wyrósł na dużego i mądrego psa. Podczas burzy zawaliła się wartownia, a rzeźbiarz został przysypany ciężkim gruzem. Wierny pies odgrzebał swego pana, lecz, niestety, padł z wycieńczenia. Rzeźbiarz na pamiątkę swego przyjaciela wyrzeźbił jego portret.

Szukamy dalej śladów czworonogów. Ulicą Okopową kierujemy się w stronę podziemnego przejścia. W tunelu skręcamy w prawo, w ulicę Bogusławskiego. Przed Wami tzw. zespół Dworu Miejskiego (dawne zabudowania gospodarcze), w skład którego wchodzą budynek po lewej stronie, przy ulicy Podgarbary oraz baszty Browarna, Schultza i Narożna. Dawniej przy murach miejskich powstały stajnie i powozownie, urządzono ujeżdżalnię, postawiono drewniany budynek szkoły fechtunku, pełniący także rolę teatru. Przypatrzcie się uważnie Baszcie Narożnej, ciekawej ze względu na nietypowy kształt prostokąta o ściętych... rogach.

Właśnie stoicie na ulicy Ogarnej. To nią, a następnie Mostem Krowim przepędzano psy mające pilnować Wyspy Spichrzów przed nieproszonymi gośćmi. Towary zgromadzone w magazynach były cenne dla właścicieli, a drewniane spichlerze często narażone na pożar i rabunek, dlatego też po zmroku podnoszono zwodzone mosty na Motławie, a wyspy strzegły wcześniej wspomniane psy.

Jeżeli przejdziecie całą ulicę Ogarną i Most Krowi, po lewej stronie, na fasadzie jednego ze spichlerzy, dojrzycie główkę psa. To godło spichlerza, który nazywa się "Biały Pies".

O wyspie i psach jej strzegących opowiada legenda o utalentowanym młodym skrzypku, który pewnego razu przygrywał w tawernie nieopodal Krowiego Mostu. Był już późny wieczór, droga do jego kwatery prowadziła przez Wyspę Spichrzów. Wszyscy mu odradzali, ze względu na groźne psy strzegące spichlerzy po zmroku. Skrzypek jednak poszedł. Szybko został otoczony przez warczące i szczekające psy. Nie wiedział, jak się ratować, zaczął grać na swoich skrzypcach piękne melodie, psy przestały szczekać, słuchały. Musiał grać bez przerwy, bo kiedy przestawał, czworonogi zaczynały groźnie warczeć. Przy smutnych piosenkach psy przeraźliwie wyły. Tak upłynęła skrzypkowi cała noc. Zmęczonego graniem uratowała straż nocna i żołnierze sprowadzeni przez obudzonych psim zawodzeniem mieszkańców.

Wracając z Wyspy Spichrzów, przyjrzyjcie się niektórym gdańskim kamieniczkom. Na ich fasadach czy też płytach przedprożowych, ozdabiających piękne gdańskie tarasy-przedproża, znajdziecie niejedno przedstawienie tych czworonogów (np. na fasadzie kamienicy przy ul. Długiej 59).

Dla chętnych mam jeszcze zagadkę. Proszę, byście znaleźli, w którym miejscu w Gdańsku znajduje się fontanna, którą zdobią m.in. cztery główki piesków prezentowane obok na zdjęciu. Wspomniana fontanna została ufundowana przez partnerskie miasto Gdańska - Bremę. Podpowiem, że znajduje się niedaleko Baszty Jacek i pomnika Jana III Sobieskiego. Powodzenia!

Jeżeli chcecie poznać jeszcze inne gdańskie legendy lub przeczytać wspomniane przeze mnie w dzisiejszej wycieczce, zapraszam do przeczytania książki pana Jerzego Sampa "Legendy gdańskie".

O autorze

autor

Monika Jodczyk

- jest historykiem sztuki, pracownikiem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku - Centrum Edukacji Archeologicznej "Błękitny Lew".

Opinie (41) 8 zablokowanych

  • dziś to najwyżej śladami psich kup po Gdańsku (8)

    właściciele sprzątajcie po swych pupilach!

    • 38 39

    • Dokładnie dzisiaj mozna tylko sladami psich kup a zaczyna sie juz na klatce schodowej (6)

      na klatce schodowej psia kupa wychodzisz przed klatka kupa i oblany murek i tak gdzie kolwiek idziesz pieski zastawiajaślady niestety ale impreza boso na trawie nie dla POlaków.Bo w Polsce trawnik to szaleta dla piesków i smietnik dla smieciarzy.

      • 6 4

      • Współczuje. (5)

        Na jakiej Ty wsi zabitej dechami mieszkasz? Sama patologia i plebs w ogól Ciebie się kręci. Wraz z Tobą.

        • 4 5

        • Poprawka (2)

          Oczywiście miało być "w okół Ciebie"

          • 1 5

          • Już przestań się kompromitować i nie staraj sie więcej poprawiać swoich błędów :D (1)

            • 2 1

            • dokladnie bo za krotki jestes krzysiu popierdółko !

              • 2 0

        • jak sie nauczysz pisac a potem czytac to zrozumiesz (1)

          a ty napewno nalerzysz do tych psiarzy

          • 1 1

          • Najpierw sam naucz się pisać, bo aż oczy bola od czytania tych baboli...

            • 0 0

    • sa tacy co sprzataja

      sa wlasciciele co sprzataja tylko ze z odlegloscvia do smietnika gdzie mozna wyrzucic fant daleko bywa a mimio to sie sprzata

      • 1 0

  • Nie rozumiem jak można chodować koty, to są indywidualiści i powinny być WOLNE. (8)

    Tylko pieski, nigdy w życiu kota;/

    • 9 40

    • ja tam trzymałem i to i to i nie narzekam-koty fajnie grzeją jak cię obsiądą

      mruczeniem zaś usypiają i uspakajają

      • 16 1

    • gdzie tam

      koty są wygodne, lubią spać w ciepełku, na wygodnym, mięciutkim posłaniu... są indywidualistami, wystarczy, że będziemy to szanować. ale ja to raczej współczuję warunków tym wolnym kotkom...

      • 16 0

    • chodowanie kotów (4)

      Koty to nie indywidualiści,tylko ŚMIERDZIELE. Mam taką wariatkę w bloku, co zwabia okoliczne koty do piwnicy i tam je dokarmia.SMRÓD NIEZIEMSKI.
      I nikt nie chce ukrócić tego procederu.A misto udaje,że nie ma problemu

      • 6 26

      • ukrócić proceder? bzdura! nie można usuwać zwierząt wolnobytujących-jest to wbrew prawu.obowiązkiem właścicieli budynków jest dbanie o zwierzęta które znajdują się na ich terenie.gdyby kotami zajmowała się odpowiedzialna osoba która robi to z głową i sprząta na bieżąco to nawet byś nie wiedziała że tam są. a druga sprawa-wolisz koty czy szczury i myszy? wierz mi ze jak koty znikną to pojawi się plaga gryzoni...

        • 13 1

      • W czym problem?

        W czym problem bo nie rozumiem? Smrod nieziemski prawdopodobnie dlatego, ze kocury sa niekastrowane i oznaczają teren moczem. Po kastracji zazwyczaj problem znika - mocz juz nie smierdzi (tnz ma "normalny" zapach), a i kocur lagodnieje i już nie oznacza moczem, a np. ocieraniem się.
        Kastracje powinno sie wykonywać jednak NIE po to, żeby komuż nie smierdziało, ale głównie po to, aby nie było w mieście niekontrolowanego rozmnażania, które ze względu, że dzieje się w małym kręgu, powoduje dziedziczenie chorób i kalectwo.

        • 12 0

      • ty jak się nie umyjesz też śmierdzisz. trzeba myć się i sprzątać

        • 8 2

      • Dziecino, wróć do szkoły podstawowej i przerób jeszcze raz materiał z zakresu ortografii.

        A później wróć tutaj i już będziesz mogła wypisywać kretyńskie komentarze. Jest szansa, że bez błędów, więc nikogo nie rozbolą oczy.

        • 2 0

    • MOIM ZDANIEM - człowiek ma obowiązek pomagać zwierzętom (szczególnie w mieście), czyli głównie kotom i psom. Dla mnie niezrozumiały jest fakt, że większość ludzi chcących mieć kota, czy psa często kupuje (za niemałą kwotę) zwierzaka z hodowli (często "pseudo-hodowli"), zamiast pojechać do jednego ze schronisk trójmiejskich i wybrać sobie nowego pupila... Wybór jest (niestety) duży - od małych, poprzez średnie, aż do duże psy, różne charaktery, umaszczenia i przyzwyczajenia... Albo się kocha zwierzęta = się im pomaga, albo nie.

      • 11 0

  • Zagadka-odpowiedź-pwenie jest to tak zwana fontanna bądź studzienka bremeńska na Targu Poziomkowym

    czyli eee Kobzdeja niestety...

    • 4 1

  • sympatyczny artykuł

    dedykuję go tym, którzy twierdzą, że psy powinny mieszkać na wsi :P

    • 22 2

  • Zoo Akademii Rzygaczy

    Kamiennych, murowanych czy malowanych zwierzaków w Gdańsku jest mnóstwo - polecam Ogród Zoologiczny przy Akademii Rzygaczy (wpiszcie w google, bo linków niestety nie da się wstawić)

    • 4 0

  • Sladami 4 łap to możemy iść

    po każdym chodniku i trawniku...

    • 4 9

  • Świetny artykuł i miło napisany. Stare Przedmieście powinno rozkwitnąć !!!

    Władze miasta niech ożywią tą część w pobliżu Długiej.

    • 10 1

  • Brawo Monika

    • 1 2

  • bardzo ciekawe historie (1)

    przechodzimy i nie widzimy tylu ciekawych rzeczy.Oprócz pieska na Okopowej nie widziałam żadnego innego ale to trzeba nadrobic

    • 10 0

    • Zgadzam się!

      Dokładnie tak samo myślę. Pozdrawiam

      • 1 0

  • Głowa pieska poszukiwana...

    Mój pies w gorące dni uwielbia zamoczyć mordkę w fontannie z pieskami:D
    PS Prosimy o "głowę" dla psa z kojca przy ulicy za murami:)
    Z górki dziękuję:)

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane