- 1 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (39 opinii)
- 2 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 3 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 4 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 5 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (281 opinii)
- 6 Kicia Kocia, Lego, Park Ewolucji, a może atrakcje w Akwarium? Planujemy weekend
Spacer nad Motławą śladem gdańskich bram wodnych
Dziś zapraszam was na wycieczkę brzegiem Motławy. Nie będziemy liczyć mew, ani oglądać straganów z pamiątkami, ale przyjrzymy się ciekawym budowlom - bramom wodnym, które zamykały ulice dochodzące do Motławy.
Spod Bramy Krowiej kierujemy się, zgodnie z biegiem Motławy, w stronę kolejnej bramy wodnej - Zielonej Bramy . Różni się ona znacznie od swej sąsiadki. W przeciwieństwie do Bramy Krowiej pełniła funkcję reprezentacyjną. Dawno, dawno temu, na jej miejscu znajdowała się Brama Kogi. Koga to nazwa średniowiecznego statku pływającego m.in. po wodach Bałtyku. Prawie 450 lat temu rozebrano Bramę Kogi i zbudowano Bramę Zieloną. To samo zrobiono z Mostem Kogi, w jego miejsce postawiono Most Zielony, na którego budowę użyto kamienia o zielonkawym odcieniu - stąd jego nazwa. Most Zielony, a także pobliski Krowi łączyły miasto z Wyspą Spichrzów. Brama Zielona miała służyć jako mieszkanie dla polskich królów przebywających w Gdańsku. Ozdobiono ją herbami, posągami, wykuto przejścia. W przyziemiu bramy umieszczono wagę miejską, na piętrze zaś urządzano uroczystości i wspaniałe bale. Brama służyła jako siedziba Towarzystwa Przyrodniczego, przechowywano w niej zbiory Muzeum Przyrodniczego. Dziś także możecie w niej oglądać ciekawe zabytki sztuki i kultury. Wystawy organizuje tam gdańskie Muzeum Narodowe.
Znajdujemy się na Długiem Pobrzeżu. Kiedyś był tu port dawnego miasta, przybijały do niego statki przywożące towary z różnych stron Europy. Na nabrzeżach, pomostach dla statków kwitł handel. Tu przechadzał się barwny tłum obcokrajowców. Wkrótce po Waszej lewej stronie pojawi się kolejna z bram - Brama Chlebnicka , bardzo stara, zamykająca ulicę Chlebnicką. Przyjrzyjcie się jej dobrze. W miejscu, gdzie dziś są okna, kiedyś znajdowały się otwory strzelnicze. Od strony Motławy, w zwieńczeniu łuku bramnego znajduje się herb Gdańska z dwoma krzyżami, bez korony. Przejdźcie przez bramę, podnieście głowy, od strony ulicy brama jest ozdobiona płytą z motywem lilii.
Powracamy na Długie Pobrzeże, idziemy dalej. Następna to Brama Mariacka zamykająca piękną uliczkę Mariacką. Ona też jest ozdobiona herbami. Ponad Waszymi głowami trzy herby: Polski, Prus Królewskich i Gdańska. Zwróćcie uwagę, że herb Gdańska posiada koronę. Jest to ważna informacja, oznacza, że brama powstała po 1457 roku, kiedy to król Kazimierz Jagiellończyk nadał koronę gdańskiemu herbowi. Przejdźcie przez bramę. Od strony ulicy zdobi ją kolejny herb, gdzie tarczę herbową trzymają lwy. Jest to jedno z najwcześniejszych tego typu przedstawień gdańskiego herbu. Dziś w bramie, a także kamienicy przy niej (ul. Mariacka 26) mieści się Muzeum Archeologiczne w Gdańsku.
Parę kroków za Bramą Mariacką znajdziecie Bramę Św. Ducha , zamykającą ulicę o tej samej nazwie. To właśnie na ulicy Św. Ducha, w kamienicy pod żółwiem mieszkała Joanna Schopenhauer, poetka i powieściopisarka, mama filozofa Artura Schopenhauera. Dziś Brama Św. Ducha, podobnie jak i Brama Krowia pełni funkcje mieszkalne.
Zostawiamy Bramę Św.Ducha. Przed Wami widać charakterystyczną sylwetkę gdańskiego Żurawia . Żuraw służył Gdańszczanom nie tylko jako główny miejski dźwig: rozładowywał towary i osadzał maszty na statkach. On także był i jest do tej pory bramą wodną, zamykającą ulicę Szeroką od strony rzeki. Główne urządzenia dźwigowe znajdują się w środkowej, drewnianej części. Dźwig był poruszany pracą ludzkich mięśni. Robotnicy drepczący wewnątrz Żurawia wprawiali w ruch dwie pary kół drewnianych, dzięki czemu unoszono towary ważące nawet 4 tony. Zadanie dla chętnych: sprawdźcie, co migocze na szczycie budynku. Podpowiem - jest z blachy. Obecnie gdański Żuraw jest pod opieką Centralnego Muzeum Morskiego.
Za Żurawiem znajduje się Brama Świętojańska . Swym wyglądem przypomina ona wcześniej już wspomniane bramy: Krowią i Św. Ducha.
Dalej na waszej drodze pojawi się Brama Straganiarska . Ona z kolei podobna jest do bram: Chlebnickiej i Mariackiej. Ją też od strony Motławy zdobią herby Polski, Prus Królewskich i Gdańska. Przed laty mieszkał w niej polski aktor - Zbyszek Cybulski.
Warto wspomnieć jeszcze o jednej gdańskiej bramie wodnej, nieistniejącej już Bramie Tobiasza. Łączyła Targ Rybny z nabrzeżem Motławy. Powstała, kiedy wzdłuż rzeki wybudowano mur (od Żurawia po dzisiejszą Basztę Łabędź).
O autorze
Monika Jodczyk
- jest historykiem sztuki, pracownikiem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku - Centrum Edukacji Archeologicznej "Błękitny Lew".
Opinie (10) 2 zablokowane
-
2011-08-16 14:16
Hasło
MOTŁAWA.... kocham Gdańsk
- 25 2
-
2011-08-16 16:24
a ja przestałem kochać od kiedy rzadzi nim przyjezdna banda (1)
- 8 20
-
2011-08-16 18:03
sam jesteś przyjezdny
kmiocie
- 9 4
-
2011-08-16 17:13
(1)
ja też KOCHAM GDAŃSK..! nawet ten prl-owski z hotelm monopl i z kawiarenką;;kontiki'''-cały...!
- 17 1
-
2011-08-16 22:04
Monopol...
I jadłem tam i piłem i się bawiłem.i spałem. W nim.
- 2 0
-
2011-08-16 17:35
Artykuły Pani Moniki
są ciekawe, takie magiczne, lubię je czytać, oby tak dalej!
- 24 2
-
2011-08-19 12:05
"Bramy wodne"
Do Autorki czy określenie "bramy wodne " jest właściwe gdyż w Gdańsku mamy prawdziwe bramy wodne czyli dawne śluzy zabezpieczające masto przed wysokimi stanami wód. Jednymi z zachowanych takich wrót jest śluza przy ul. Reduta Wilk ale też są inne.
- 1 1
-
2011-08-20 15:57
oczywiście. Nazwanie bramy mariackiej "wodną" to bzdura (1)
Bramy wodne zamykają drogę wodną (kanał, rzekę)Tylko co to kogo obchodzi, dla klakierni i ciemnoty to "takie ciekawe i magiczne"
- 0 0
-
2017-07-29 17:00
kłóć się z wikipedią
Hasło Bramy wodne, sekcja Bramy wodne w Gdańsku
- 0 0
-
2012-04-10 11:20
Interesujące
Dziękuję za ciekawy tekst. Przeczytam go jeszcze raz z moimi dziećmi, razem "odkrywamy" Gdańsk:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.