• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stała liczba dzieci idących do pierwszej komunii

Katarzyna Mikołajczyk
10 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Rodzice dzieci, które nie idą do pierwszej komunii świętej (liczba takich przypadków wciąż jest niewielka) starają się w miejsce przyjęcia komunijnego zaproponować dziecku inne atrakcje.  Rodzice dzieci, które nie idą do pierwszej komunii świętej (liczba takich przypadków wciąż jest niewielka) starają się w miejsce przyjęcia komunijnego zaproponować dziecku inne atrakcje.

W niemal każdej grupie ośmiolatków jest ktoś, kto nie chodzi na religię, a co za tym idzie, nie przystępuje z kolegami z klasy do pierwszej komunii świętej. Żeby dziecko nie odczuwało żalu, gdy inni szykują się do rodzinnej uroczystości i czekają na prezenty, rodzice starają się proponować w tym czasie inne atrakcje.



Czy dziecko powinno samo decydować o przyjmowaniu sakramentów?

Dzieci wychowywane w duchu innego wyznania zazwyczaj nie zazdroszczą katolickim rówieśnikom.

- Nie zauważyłam, żeby syn czy córka przejmowali się faktem, że koledzy z klasy przygotowują się do pierwszej komunii - mówi Asia z Gdańska, mama uczniów drugiej i czwartej klasy. - Nasza rodzina jest innego wyznania i temat komunii kolegów nie zwrócił uwagi moich dzieci. Zdecydowanie bardziej przejmują się imprezami urodzinowymi.
Uroczysty obiad i list w butelce

W niektórych przypadkach, by ośmiolatek, który nie przystąpi z resztą klasy do pierwszej komunii świętej nie czuł się pokrzywdzony, rodzice decydują się na zorganizowanie równoległej uroczystości o charakterze rodzinnym. Przybiera ona różne formy - od uroczystego obiadu, przez posadzenie pamiątkowego drzewa, po wspólny wyjazd w poszukiwaniu wyjątkowych przygód.

- Starsza córka przystąpiła do pierwszej komunii, bo miała taką potrzebę. Młodszy syn przyznał się, że tak naprawdę to nie jest zainteresowany uczestniczeniem w życiu Kościoła katolickiego, a na komunii zależy mu jedynie ze względu na prezenty. Ustaliliśmy, że darujemy sobie uczestnictwo w rytuale o charakterze religijnym, a zamiast tego zaprosimy na obiad rodzinę i chrzestnych, a synek dostanie jeden prezent - opowiada Maja z Gdańska, mama Bartka, którego koledzy w maju przystąpią do pierwszej komunii świętej.
Czytaj również: Tort z pingwinami i wino. Komunijny stół zaskakuje

Wielu rodziców szuka samodzielnie rozwiązań, jakie mogliby zaproponować dziecku w miejsce komunijnej uroczystości.

- Znaleźliśmy w Internecie opowieść rodziców, którzy w porozumieniu z wydziałem zieleni w urzędzie swojego miasta po otrzymaniu oficjalnego pozwolenia i wyznaczeniu dokładnej lokalizacji posadzili drzewo w parku, pod jego korzeniami umieszczając butelkę z pamiątkowym listem dla przyszłych pokoleń - mówi gdynianka Alicja, mama 8-letniej Zuzi. - Uznaliśmy to za świetny i eko-przyjazny pomysł, i choć nie zrobimy tego tak oficjalnie, bo drzewo posadzimy na terenie własnego ogrodu, też będzie "pompa", obiad, goście i prezenty.
Antykomunia nie musi być "anty"

Rosnąca popularność imprez dla dzieci, które nie przystąpią do pierwszej komunii sprawiła, że doczekały się one swojej nazwy: antykomunia. Nie zawsze jednak oznacza to, że rodzina nie identyfikuje się z wartościami chrześcijańskimi, niekoniecznie też ma to miejsce wyłącznie w rodzinach niewierzących.

- Jesteśmy członkami Kościoła katolickiego, ale postanowiliśmy, że nasze dzieci same zdecydują o przynależności wyznaniowej, gdy do tego dorosną. Nie ochrzciliśmy ich, nie przystąpiły też do pierwszej komunii z rówieśnikami - mówią SylwiaFilip z Gdańska, rodzice dwóch nastolatek. - Starsza córka ma obecnie 18 lat i dotąd nie podjęła decyzji, by się ochrzcić, podobnie jak jej 11-letnia siostra. W obu przypadkach w czasie, gdy rówieśnicy szli do komunii, wyprawiliśmy na prośbę dzieci uroczysty obiad w restauracji, by uczcić przejście z wieku dziecięcego w młodzieńczy. Od tamtej chwili dziewczyny obrażały się już, gdy mówiliśmy o nich "dzieci", bo stały się młodzieżą - śmieją się rodzice.
Stała frekwencja na katechezach

Nie jest już sensacją, że na lekcje religii w szkołach nie chodzi cała klasa. Dzieci innych wyznań lub z rodzin niewierzących mają w tym czasie inne zajęcia lub spędzają czas wspólnie w świetlicy.

- Od lat w każdej klasie utrzymuje się mniej więcej stała liczba dzieci, które nie uczęszczają na lekcje religii oraz nie przystępują do pierwszej komunii świętej - mówi Marek Dąbkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Gdyni. - W naszej szkole nie stanowi to dla nich problemu, jesteśmy bowiem placówką otwartą na różnorodność wyznań i światopoglądów. Szkoła zatrudnia nawet na pół etatu pastora Kościoła Zielonoświątkowego.
Nie potwierdzają się też pogłoski, że coraz mniej dzieci chodzi na lekcje religii.

- W kilku szkołach, w których od lat przygotowuję dzieci do pierwszej komunii świętej zdecydowanie nie obserwuję takiego trendu - mówi Barbara Rup, katechetka w parafii p.w. św. Brygidy w Gdańsku, w której do pierwszej komunii świętej przystąpią dzieci z czterech gdańskich szkół. - Odsetek dzieci, które nie uczęszczają na katechezę jest znikomy i od lat stały.
Za wcześnie na sakrament

Pojawia się coraz więcej głosów, że rodzice nie powinni decydować za dziecko w sprawach wiary, a więc także przyjmowania sakramentów. Jak różne są opinie na ten temat pokazała gorąca dyskusja, która rozpaliła internet po fałszywej wiadomości na temat planowanego wprowadzenia zakazu chrztu dzieci w Unii Europejskiej, którą na początku 2016 roku powielały media. Z tym, że narzucanie wyznania nieświadomemu dziecku narusza art. 12, 14 i 16 Konwencji Praw Dziecka zgodziło się tylu internautów, ilu grzmiało, że Europa nie powinna odchodzić od swoich chrześcijańskich korzeni.

Choć news okazał się prowokacją, wiele osób wciąż zastanawia się, czy rodzic nie popełnia nadużycia decydując za dziecko o przyjmowanych sakramentach.

- To trochę jak ze szkołą. Gdyby rodzice nie zaprowadzili dziecka w pewnym momencie do szkoły, ono samo by nie poszło, a przecież umiejętności i wiedza, które zdobywa się i szlifuje latami, są w dzisiejszym świecie niezbędne. Tak samo jest z wiarą: jeśli oczekujemy zbawienia, nie da się załatwić wszystkich sakramentów "za pięć dwunasta", gdy będzie nam to do czegoś potrzebne. To również długotrwały proces - porównuje ks. Krzysztof Czaja, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi w Gdyni. - To, że w niektórych parafiach przystępuje do pierwszej komunii mniej dzieci niż w poprzednich latach, jest często skutkiem "starzenia się dzielnic", migracji młodych do innych osiedli.
Wszystko wskazuje na to, że dzieci przyjmujących sakramenty nie ubywa. Coraz lepiej widać też, że obrzędy, religijne bądź świeckie, towarzyszące przechodzeniu dziecka w kolejny etap życia, stają się istotną częścią rzeczywistości ośmiolatków, niezależnie od wyznawanej religii czy wartości.

Miejsca

Opinie (123) 4 zablokowane

  • Do "Sylwii i Filipa", którzy sakramenty postanowili zostawić dzieciom do decyzji

    Polecam film "Służby specjalne", poważnie! A tam teksty, które wypowiada p. Grabowski grający rolę przeora zakonu. Jest tam taki moment, gdy Pan ze służb specjalnych "Tomek", prawie dokładnie to samo mówi o swoje córce - o tym, że zostawił jej decyzję - polecam odpowiedź "przeora" - genialna, jak i inne jego teksty dotyczące wiary i religii. Oczywiście znajdą się tacy, którzy zarzucą, że pan "przeor" nie miał chlubnej historii życia, odpowiem zatem: a kto z nas miał? Bóg patrzy na nas oczami miłości, czeka na nas, na nasze odwrócenie się od tego co robimy, a zwrócenie do Niego. On nas stworzył i się nie pomylił, dał nam wolność, co jest wyrazem miłości, sami decydujemy, oblepiamy się złem i usprawiedliwiamy wszystko, bojąc się stanięcia w prawdzie o sobie, ale On się nie boi, kocha mnie, Ciebie i tego "przeora" tą samą miłością, bo widzi nas takich jakimi nas stworzył, a nie takimi jakimi się staliśmy korzystając z tej "wolności". Problem w tym, że my samych siebie nie kochamy, a najwięcej na temat kościoła i wiary krzyczą Ci, którzy najmniej mają z nią wspólnego. Na szczyt dochodzą nie Ci co upadają, bo upada każdy, ale Ci, którzy się podnoszą, a ze spokojem i radością robią to Ci, którzy się podnosząc mają świadomość tego, że znów upadną i znów wstaną.
    Dla tych, którzy uważają, że Bóg kocha tylko tych idealnych i na Jego miłość trzeba zasłużyć, zmienić się, polecam świadectwo Dominikanina o. Adama Szustaka - można znaleźć w necie. Dla bardziej dociekliwych polecam przyjrzeć się ewangelistom i apostołom, którzy chodzili z Jezusem - ich historii, kim byli zanim poszli za Nim. Z Bogiem

    • 0 0

  • dron

    Chodza bo dostaną prezenty :D My naszemu kupijemy drona w media expert, bo teraz taka moda i wszyscy dostaną.

    • 0 0

  • (4)

    No wiadomka, rodzice wyzywają wszystkich od katoli z ciemnogrodu ale dzieciaka mają ochrzczonego, komunia za pasem, i rodzice ślub kościelny też mają :D co roku choinka ubrana w pokoju dziennym aż się ugina od ozdób - a na koniec Ci powiedzą to wszystko dla rodziny bo bardzo chciała, no to jest już patologia umysłowa, konsekwencji brak absolutnej - szanuje agnostyków - ale takie przypadki wyżej to nie rzadkość.

    • 43 12

    • Całą masę działań podejmuje się dla tradycji i na przykład dla przyjemności dzieci.

      Już rozumiesz?

      • 0 0

    • Żeby wyzywać kogoś od "katoli", tak jak to napisałeś , niekoniecznie trzeba być agnostykiem lub ateistą. Można być chrześcijaninem i wierzyć w Boga oraz uczestniczyć w sakramentach a jednocześnie krytykować odłam katolicki. Istnieje protestantyzm , prawosławie i wiele innych odmian chrześcijaństwa o których chyba nie wiesz, a potem wydaje Ci się ,ze jak ktoś nie jest katolikiem to nie może sobie postawić choinki.

      • 6 2

    • choinka? to takie katolickie? (1)

      • 9 0

      • No chyba nie chcesz mi powiedzieć że po latach wychowywania w duchu katolickim choinka jest dla Ciebie bardziej symbolem pogańskim niż chrześcijańskim ? Jeszcze jakby mi to Japończyk powiedział to bym zrozumiała - oni tam nawet ceremonię ślubu katolickiego przerobili na świecki - bo sama oprawa im się podoba.
        Te tłumaczenia że kilka ładnych wieków temu, poganie czcili drzewo i będziesz to to teraz kultywował jest śmieszne.

        • 3 8

  • zasługa prezentów

    nie dziwne, to dzień w kórym dzieci dostają najlepsze prezenty, potem dopiero na ślubie. My naszemu kupujemy drona w media expert :D

    • 0 0

  • "Wszystko wskazuje (...) że przyjmujących sakramenty nie ubywa"?

    Jakie "wszystko"? "Wszystko" z głowy tej pani, która tak płytko i tendencyjnie coś opisuje? A może babcia z kościoła powiedziała że widziała dzieci i to jest źródło dla tego bzdetnego zdanka?

    Dla odmiany mam fakt:

    gdy chodziłam na religię, to do komunii szliśmy całymi klasami z wszystkich okolicznych szkół, i to samo inne dzieci rok po roku.
    Nie przeszkadzało nam że katechizacja prowadzona była NORMALNE, w salach katechetycznych przy kościele.

    I dla porównania: OBECNIE w parafiach komunie urządzane są co drugi rok, nie co roku! Na jakiś czas wcześniej nawet nie wiadomo czy dziecko pójdzie do komunii będąc w drugiej czy trzeciej klasie, bo czort wie kiedy ta komunia się odbędzie, czy się dzieci zbiorą!
    Czegoś takiego kiedyś nie było.

    Czy zaszkodził kościołowi faktyczny przymus do religii w szkołach? Może ludziom już od kościoła robi się niedobrze a odchodzimy od poczucia bycia niewolnikami?

    W każdym razie i dwie godziny religii nie pomogą, ani pięć, po jednej każdego dnia nauki, jeśli będzie siłowo rozwiązywał swój problem.
    Bełkot dziennikarza jak w ostatnim zdaniu pani Mikołajczyk, z zadęciem, o obrzędach jako etapach życia też frekwencji nie poprawi.

    • 0 1

  • Ale się wszyscy wymądrzają ! Jacy światli i nowocześni ! (1)

    A jak śmierć w oczy zajrzy to jak trwoga to do Boga !
    Zakłamańce i zaprzańce jedne ! Wstyd !

    • 7 7

    • Sam piszesz o bogu a nie formalnościach jednej z religijnych organizacji, które nijak się mają do wiary.

      • 0 0

  • Tendencyjny (1)

    Jednokierunkowy artykuł. Wygląda jakby miał na celu ukierować poglądy a nie poszerzać. Zwłaszcza sonda. Skrajna odpowiedź zakłada ze ukierunkowywanie religijne jest uszczęsliwianiem, absurd. Mam tylko nadzieję że jest to celowe a nie brakiem profesjonalizmu.

    • 6 0

    • Faktycznie!
      A pierwsza odpowiedź sugeruje "dobre" wzorce czyli jedyne, słuszne gdy wybiera się komunię.

      Wstyd, osobniku podpisany pod tym artykułem. Dziennikarstwo powinno być przynajmniej przyzwoite, jeśli nie rzeczowe i rzetelne.

      • 0 0

  • "Wielu rodziców szuka samodzielnie rozwiązań, jakie mogliby zaproponować dziecku w miejsce komunijnej uroczystości. "

    Serio?!
    U nas obchodzi się tylko urodziny, imienin jakoś nie świętujemy, ale nigdy nie pomyślałam o tym, że jak ciocia Zosia ma imieniny, to moje dzieci na pociechę też powinny mieć coś zorganizowanego, co by im smutno nie było.
    Błagam nie świrujcie!

    • 1 1

  • (22)

    Dzieci chodza na religie, bo inaczej mialyby "okienka", bo inne dzieci chodza, bo nie chca czuc sie inne.
    A komunia to swieto zawlaszczone przez KK.
    Wczesnieji byly to slowianskie zapleciny i postrzyzyny i nie mialy nic wspolnego z religia i praniem mozgu.
    Kosciol nie umial tego wyplenic wiec zawlaszczyl.
    Uwazam, ze religii nie powinno byc w szkole, tylko tak jak kiedys w salce katechetycznej.
    W szkole jest non stop problem z salami na normalne lekcje. Dzieci chodza na zmiany do szkoly a panie walcza o sale.
    Kosciol powinien zwolnic sale i wrocic tam gdzie ich miejsce czyli do kosciola.

    • 77 16

    • (2)

      Możesz sobie nie wierzyć w nic, ale fakt jest taki, że etyka opiera się na przykazaniach. Jak religia byłaby w kościele a nie w szkole, to oczywiście Twoje dziecko by nie chodziło. I na przyszłość wyniesie tylko to co w domu - Facebook, hejty, szpan. I nie spinaj się tak z tymi wolnymi salami, bo to problem szkoły, a dziecko na religii może przynajmniej odetchnąć między sprawdzianami :)

      • 3 5

      • Hahaha, naprawde sadzisz, ze nie ma nic pomiedzy religia a facebookiem???

        • 1 0

      • dlaczego wypisujesz głupoty wyssne z własnego palca?

        sekta katolicka nie ma i nigdy nie miała nic wspólnego z etyką ani humanizmem,

        religia ta została zaprojektowana
        przez Rzym
        w celu politycznego zniewolenia i ujednolicenia podbitych ludów,
        to jest fałszywa "religia", to zwykły projekt biznesowy

        • 4 1

    • (4)

      Tez uwazam, ze religii nie powinno byc w szkole. Ale uwazam tak z innego powodu. W tym roku moje dziecko szlo do komunii i oprocz szkolnej religii mialo po mszy zajecia z ksiedzem, na ktorych mogli byc rodzice. Zauwazylem dopiero, ze religia w szole jest "odklepywana". W szkole sa kolorowanki, katechetka zupelnie nie interesuje sie tym, ktore dziecko przygotowuje sie do komunii, ale za to pokatnie probuje sprzedawac rozance, itp. Jestem katolikiem, ale uwazam ze szkola powinna pozostac swiecka. Jej atmosfera nie bardzo nadaje sie do nauczania religii. Ja bedac dzieckiem chodzilem do salki przy kosciele i nie bylo to zadnym utrudnieniem

      • 20 0

      • Ja też tak uważam (3)

        Nauczanie powinno się odbywać salkach katechetycznych. W szkołach zamiast religii powinno się uczyć podstaw programowania.

        • 20 0

        • Gallux Ty i takie słowa? Normalnie czapki z głów.

          • 0 1

        • Ale w salkach katechetycznych są teraz szkoły, sklepy i hurtownie.

          Bo bozia trzepie kasiorę.

          • 4 0

        • Dokladnie, programowanie, matematyka, robotyka.
          A nie zajmuja czas i sale na kolorowanie obrazkow religijnych.

          • 13 0

    • Dokonałeś odkrycia na miarę Nobla (4)

      Mówisz, że pierwsi chrześcijanie w rzymskiej prowincji Judei byli Słowianami? Re we la cja.

      • 3 14

      • nie było wtedy Słowian jeszcze

        Słowianie to nazwa używana przez Rzym,
        nie jest to dobre odzwierciedlenie ludów zamieszkujących te okolice,
        ci Słowianie to grupa, która przyszła z terenów dzisiejszej Ukrainy,
        raczej nazwa kultura ceramiki sznurowej jest lepsze albo grobów jamnowych

        Słowianie - Rumunia, Mołdawia, Ukraina, Wołga, Litwa, z tym się powinni kojarzyć,
        wcześniej Morze Czarne, Pakistan

        • 0 0

      • (2)

        Nie rozumiem twojej wypowiedzi.
        Wszystkie zwyczaje katolickie w naszym kraju to dawne zwyczaje "poganskie". Wpisz sobie w google - Saturnalia. Dawniej zwyczaje te nie mialy zadnego zwiazku z religijnym praniem mozgu, ale byly zwiazane z przyroda. Przykladowo Wielkanoc - przesilenie zimowe. Noc sw. Jana to przesilenie letnie itd.
        Komunia to dawne postrzyzyny. Bierzmowanie - u Slowian (zapewne i innych ludow) byl rytual wejscia w dojrzalosc itd.
        KK nie mogac wytepic tych zwyczajow po prostu je zamienil na swoje i pozmienial nazwy.

        To sa prawdy historyczne.

        Katolicyzm pochodzi z judaizmu, jedna z sekt. A judaizm pochodzi z wierzen egipskich.
        Po prostu przejelismy judaistyczne wierzenia. A raczej zostaly nam narzucone krwia i mieczem.
        Nie wiem czy masz dzieci, ale czlowiekowi mozna naprawde wszystko wmowic. Jesli dziecku od urodzenia bedziesz wmawiac, ze brzoza jest swietym drzewem i mieszka tam bog to tak bedzie wierzyc.
        Nie gardze zadna religia.
        Smieszy mnie tylko, ze ludzie wierza w takie bajki i daja sie za nie zabic.

        • 18 2

        • Ale lepiej dla nas Polaków byłoby abyśmy nawet w formi folkloru kultywowali słowiańskie zwyczaje. (1)

          Obecnie zachowujemy się jako naród jak osoba po wypadku samochodowym, która doznała amnezji, a teraz miota się poszukując tożsamości.

          • 11 1

          • Oczywiscie ja akurat jestem za kultywowaniem dawnych obyczajow. Bo one nie maja nic wspolnego z praniem mozgu.
            Sa to zwykle imprezy, radosne spotkania ludzi, ktorzy ciesza sie, bo konczy sie zima, albo dzieci przechodza w inny etap.
            Wszystkie takie dawne obrzadki bardzo lubie.
            Nawet komunia to dla mnie zwykle postrzyzyny, czyli rowniez pewien dawny rytual, ze dziecko wyszlo z malenstwa i staje sie duzym dzieckiem.
            Zreszta np. Noc Swietojanska to dawna noc Kupaly. Palenie ognisk bylo od tysiaca lat w ta noc i to nie zniklo.
            Wielkanoc - koszyczek wielkanocny to dawny slowianski zwyczaj.
            Wiec te zwyczaje "poganskie" sa nadal tylko sobie nie wszyscy zdaja sprawy a KK klamie, ze to katolickie. Bo co ma innego mowic....

            • 10 0

    • Co takiego? Słowiańskie postrzyżyny i napleciny? (2)

      no to na pewno w Judei :)

      • 1 3

      • (1)

        Jeszcze raz wytlumacze.
        Chrzescijanstwo jest religia judaistyczna. Tak samo jak islam. Sa to religie pochodzace z kregu egipskiego.

        Postrzyzyny i zapleciny to zwyczaj Slowianski - wyjscie z okresu malego dziecka.

        KK nie mogac zniszczyc slowianskich zwyczajow zwyczajnie zmienil im nazwy i przerobil na koscielne. Przy okazji zbija na tym kase.

        Dotyczy to wszystkich swiat ktore obecnie obchodzimy jako koscielne. Tak naprawde sa to dawne obyczaje/wierzenia slowianskie zwiazane z przyroda.

        Chrzescijanstwo jest religia judaistyczna - pustynnych pasterzy. Ta cala ich obsesja na punkcie plci, patriarchatu, seksu, kontroli. Poczytaj rowniez o zmartwychwstaniu - to stare wierzenie egipskie!!! skopiowane przez jedna z zydowskich sekt.
        Pomysl o slownictwie KK - pasterze, baranki, skladanie ofiar - to wszystko sa obyczaje z tamtego obszaru kulturowego. Dla nas calkowicie obce.

        Szkoda, ze ludzie niewierzacy w KK jednoczesnie pozbywaja sie zwyczajow slowianskich. Tak bardzo sa przekonani, ze to zwyczaje religii katolickie.
        A to jest dokladnie odwrotnie.
        KK je przywlaszczyl, ukradl.

        • 8 1

        • szkoda palców :) fanatyków religijnych powinno się wysyłać na madagaskar a nie rozmawiać z nimi

          ew. wysyłać do Syrii/Iraku - tam niech wykłócają się o to czyja książeczka jest lepsza i prawdziwsza...

          • 6 0

    • to że twoje dziecko nie chodzi na katechezę i gardzisz KK nie uprawnia cię do decydowania za większość (2)

      swoją drogą bije od ciebie hipokryzja: skoro jesteś tak anty i relgię postrzegasz w ciemnych barwach to czemu zwracasz uwagę co robią inni i uczysz tego dziecko?

      • 3 21

      • trzeba być umysłowo chorym aby widzieć religię tylko w "jasnych" barwach

        jak katole wpychają mi się do każdego aspektu mojego życia ze swoimi buciorami wypchanymi słomą to ciężko jest "nie zwracać uwagi"

        • 5 2

      • nie gardze niczym i nikim.
        Smieszy mnie wiara w bajki i martwi zabijanie sie w imie wiary w rzeczy ktore nie istnieja.
        Wtedy spostrzegam religie jako zwyczajne wykorzystywanie ludzi, ktorym wyprano mozgi.

        Cos jak wmawianie bojownikom islamskim, ze po smierci pojda do raju i beda mieli tam 72 dziewice.
        To zwykle klamstwo. Wykorzystywanie naiwnosci ludzkiej.
        Ludziom mozna wmowic naprawde WSZYSTKO.

        • 19 2

    • (1)

      A Ty człowieku powinieneś znaleźć hobby i nie wylewać swoich frustracji w internecie. Życie nie wyszło to trzeba pomarudzić, że biedny dzieciaczek na religię musi chodzić albo ma okienka? No rzeczywiście, to dużo gorsze od raka, ubóstwa, kataklizmów i wojny. Zajmij się czymś pożytecznym.

      • 3 5

      • tobie nie wyszlo podwojnie bo marudzisz na marudzenie

        • 2 0

    • wrócić tam gdzie jego miejsce :)))
      do średniowiecznego psychiatryka na bliskim wschodzie

      • 1 4

  • (3)

    A ja jako "poganka" wlasnie bede obchodzic rozne zwyczaje.

    Bo sa to zwyczaje sprzed okresu religii katolickiej w Polsce.
    Koledowanie, szczodre gody, noc Kupaly. Tak sie nazywaly te swieta.

    KK je zwyczjanie przywlaszczyl.
    W zasadzie to katolicy obchodza poganskie swieta i nawet o tym nie wiedza. To dopiero jest hipokryzja.
    Malo tego prosze poczytajcie jak Slowianie buntowali sie przeciwko wprowadzaniu/narzucaniu religii katolickiej.
    Mowili, z e ich wlasni, slowianscy kaplani utrzymuja sie z pracy wlasnych rak, nie obcinaja nikomu uszu/rak, ani nikogo nie morduja. Nie musza im tez placic dziesieciny.
    Zyja na takich samych prawach jak kazdy inny.
    Dlatego nie chcieli tej obcej religii.

    • 13 6

    • no problem, jeśli jesteś faktycznie poganką - ale jak mi ktoś tłumaczy że nie wierzy w nic i stawia pogańsko-katolicką choinkę w domu to coś tutaj nie gra :D

      • 1 1

    • Warto pamiętać datę chyba najważniejszą 1038 rok. Powstanie ludowe przeciwko nowej wierze. (1)

      • 3 1

      • Pamiętamy ! 1050 lat zaboru watykańskiego

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane