• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoła podstawowa, a wybór trudny

Agnieszka Bryk
1 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Choć dopiero zaczyna się drugi semestr roku szkolnego, już w lutym i marcu rodzice 6- i 7-latków będą musieli wybrać szkołę dla swoich dzieci. Jaki mają wybór i czym mogą się kierować?



Dla wielu rodziców rozstanie z dzieckiem to duży stres. Tym mniejszy, im dorośli są bardziej pewni, że ich pociecha spędza dzień w dobrej szkole. Dla wielu rodziców rozstanie z dzieckiem to duży stres. Tym mniejszy, im dorośli są bardziej pewni, że ich pociecha spędza dzień w dobrej szkole.
Szkoła na Ujeścisku jest nowa, kolorowa i ma doskonałą infrastrukturę. Co z tego, jeśli dzieci jest tyle, że uczą się tu na trzy zmiany? Szkoła na Ujeścisku jest nowa, kolorowa i ma doskonałą infrastrukturę. Co z tego, jeśli dzieci jest tyle, że uczą się tu na trzy zmiany?
Jeśli należą do osób, których sytuacja finansowa jest stabilna, mogą zdecydować się na edukację w szkole niepublicznej. Samo czesne pochłonie w takim przypadku ok. 800 zł miesięcznie, które trzeba płacić także w wakacje. Jeśli rodzice zarabiają powyżej średniej krajowej, nie mają większych obciążeń kredytowych, a dziecko jest jedynakiem, taki wydatek nie będzie stanowił istotnej wyrwy w domowym budżecie.

Niektórzy jednak, mimo możliwości finansowych, nie chcą posyłać dziecka do szkoły niepublicznej. Tłumaczą to tym, że boją się oderwania dziecka od rzeczywistości, gdy wszyscy jego koledzy będą pochodzić z podobnie zamożnych rodzin.

Bywają też pozamaterialne względy, dla których nie weźmiemy pod uwagę niepublicznych placówek. Może być to wygoda (brak takich szkół w okolicy), brak zaufania do poziomu nauczania w tej szkole (bo np. placówka jest na tyle nowa, że nie ma jeszcze wyników z testów gimnazjalnych) lub zwyczajny problem z zakwalifikowaniem się (dziecko nie przejdzie badania przesiewowego).

Jeśli jednak zdecydowaliśmy się na szkołę publiczną, to i tak mamy niewiele łatwiej. W Trójmieście jest ponad 130 szkół podstawowych. Z racji niżu demograficznego w wielu placówkach problem rejonizacji nie jest aż tak istotny, bywa jednak, że jest wskazywany jako podstawowe kryterium przyjęcia dziecka do szkoły. Lokalizacja nie musi przesądzać o wyborze, ale zdecydowana większość rodziców będzie szukała placówki, która znajduje się blisko domu, blisko pracy lub na trasie pomiędzy nimi. Decyduje nie tylko czas, ale i troska o bezpieczny powrót dziecka do domu.

Czym przede wszystkim kierujesz się wybierając pierwszą szkołę dla dziecka?

Z tego samego powodu wielu rodziców zwróci uwagę na dostęp do świetlicy i godziny jej otwarcia. Zdarzają się placówki, w których dzieci mogą zostać do godz. 17.00. Czy to tak długo? Nie, jeśli zdamy sobie sprawę, jak mało osób pracuje dziś do godz. 15. Mało kto może zdążyć odebrać dziecko do godz. 16:30.

Część rodziców weźmie też pod uwagę wielkość szkoły, a zwłaszcza to, czy i w jaki sposób starsze klasy są odseparowane od maluchów. Dla wielu z nich najlepszym rozwiązaniem jest placówka, w której szkoła podstawowa nie jest połączona z gimnazjum, a klasy I-III mieszczą się w innym skrzydle niż klasy starsze.

Na pewno kryterium, na które zwraca uwagę wielu rodziców, jest wielkość klas. Zwykle liczą one dziś ok. 23-27 dzieci. To przekłada się na wielkość całej szkoły. Przyjęło się uważać, że szkoła, której liczebność wynosi do 400 osób, określana jest mianem jednostki kameralnej. Te większe uznawane są często za "molochy".

Niewątpliwym plusem kameralnej szkoły jest bezpieczeństwo. Nauczycielom łatwiej zapamiętać uczniów, z czasem nawet woźna może znać nasze dziecko po imieniu. Plusem "molocha" najczęściej jest lepsza infrastruktura i przestrzeń sportowa, bywa, że nawet basen (np. SP nr 42, SP nr 2 w Gdańsku)

Niestety, duża ilość dzieci przekłada się często na system zmianowy, co oznacza, że nasze dziecko może zaczynać lekcje nawet w południe, a dzieciom najłatwiej skoncentrować się rano.

Pewnym kryterium wyboru szkoły może być też jej estetyka. Wygląd i wyposażenie szkół podstawowych w zasadzie jest dość podobne. Znakomita ich większość to, niestety, obiekty dość stare, jedynie na nowych osiedlach mamy do czynienia ze szkołami nowymi, jak na Ujeścisku w Gdańsku czy w Chwarznie w Gdyni.

Choć duże, może nawet kluczowe znaczenie w wyborze szkoły powinna mieć kadra nauczycielska, to w momencie zapisów trudno nam to zweryfikować. Sprawę ułatwia, jeśli mamy sąsiadów, przyjaciół lub znajomych, których dzieci są nieco starsze od naszych i już chodzą do szkoły. Pomocne są też internetowe fora i rankingi.

Jeśli już weźmiemy pod uwagę wszystkie powyższe kryteria, wypiszemy sobie na kartce nasze preferencje i pozostaną na niej dwie, trzy placówki, postarajmy się, by również nasze dziecko miało możliwość wybrania się z nami do tych szkół i oceny atmosfery tam panującej. Niech również ma wpływ na decyzję. Może pojawią się zdarzenia, okoliczności, które zadecydują o wyborze, a nas utwierdzą w przekonaniu, że, oprócz właściwej edukacji, nasze dziecko będzie w tej szkole szczęśliwe.

Szukasz szkoły dla swojego dziecka? Zobacz wszystkie szkoły podstawowe w Trójmieście
Agnieszka Bryk

Opinie (159) 3 zablokowane

  • czy ktoś ma dziecko w SP nr 42 lub nr 58?? (10)

    osiedle Suchanino i Siedlce - prośba do rodziców o komentarze, jesli ktoś ma dzieci w tych placówkach. Z racji bliskości rozważam tylko te dwie szkoły, ale cieżko mi podjąć ostateczną decyzję, wszystkie doświadczenia rodziców mających dzieci w tych szkołach będą dla mnie pomocne

    • 1 6

    • SP14 (3)

      Jest jeszcze SP14 na Kartuskiej. Kameralna miła szkoła. Polecam wizytę.
      Mam dziecko w I klasie i jestem bardzo zadowolony.

      • 0 0

      • (1)

        Szkoda tylko, że szkoła znajduje się w kiepskiej dzielnicy i jest strasznie zniszczona...

        • 0 0

        • aaa tam zaraz, że kiepska dzielnica. Szkoła z zewnątrz możnie nie robi oszałamiającego wrażenia, ale w środku jest wyremontowana. W tym roku będzie oddane boisko takie samo jak przy ósemce (ogólniak)! Stołówka pracuje według HACCP.Dzieciaki chodzą na basen na Chełm. Miałem dylemat czy puścić dziecko do 14 czy do 8 Na Chełmie. Wybrałem 14 i nie żałuję. Świetlica czynna od 6:30 do 17:00. Obiady najtańsze chyba w Trójmieście 3 zł.
          Brzmi to jak reklama, ale ja nie widzę słabych punków w tej szkole.Poziom nauczania, czy też wyników jest średni. Choć jak dziecko chce się uczyc to nie stanowi to żadnego problemu.Chyba na ostatnim teście dla szóstoklasistów wynik tej szkoły był lepszy niż ósemki na Chełmie.

          • 0 0

      • I bardzo kiepsko wyposażona w porównaniu z innymi szkołami .

        • 0 0

    • (1)

      Moja córka uczęszcza do SP 42, a ja sama chodziłam do SP 58. Wybrałam 42 ze względu na to, że szkoła jest w czołówce wg. danych z Kuratorium, poza tym mam niemiłe wspomnienia i doświadczenia z 58 i nigdy bym tam swojego dziecka nie oddała!

      • 0 0

      • dziękuję bardzo za info

        • 0 0

    • sp 42 (1)

      mam dwie córki w sp 42, szkoła może duża, ale jestem zadowolona, wszystko mają na miejscu i dodatkowo basen, świetlica 0-3 od 7 do 17, jeśli ktos dojeżdża to problem z parkowaniem, ale na piechotę bez problemów :)

      • 0 0

      • Ja jadę autem, ale tylko dlatego, że potem do pracy :) Da się zaparkować bez kłopotu, zjeżdżam nawet na dół. Jak dół zajęty, to zostaje góra, ostatecznie ul. Otwarta przy schodach ... Podczas zebrań jest katorga i zastanawiam się zawsze, czy rodzice nie mogą pod domem samochodów zostawić, w końcu większość z Suchanina ...
        Świetlica jest fajna, opiekunowie starają się dzieciom urozmaicać czas. Szkoła duża, ale nie stanowi to problemu. Ważne, że jest dobra i ma dobre opinie. Poza tym jest basen na miejscu i dużo darmowych zajęć sportowych, np. gimnastyka artystyczna ... Obiad pyszny :) Córka, choć niejadek, bardzo sobie chwali. Koszt 3,30 zł.
        Zerówki mają tak ułożony plan, że nie stykają się z dziećmi podczas przerw, obiady tez w innym czasie jedzą.
        Mam oczywiście jakieś tam uwagi, zawsze się znajdą, ale ogólnie na prawde POLECAM :)

        • 0 0

    • sp nr 58 (1)

      Miałam przez rok dziecko w szkole nr 58 i nie wspominam tego czasu dobrze. Nauczyciele są bardzo wyniośli, traktują rodziców z góry. Było to parę lat temu, może coś się już tam zmieniło.

      • 1 0

      • Raczej nie ...

        • 0 0

  • a może coś o szkole na Chwarznie?

    Wiem,że nie dawno był tam poważny remont, mimo iż szkoła >nowoczesna

    • 0 3

  • Ostrzegam przed GSP Lingwista (11)

    rodzice nie dajcie się zwieść kolorowym folderom, wydacie pieniądze za które otrzymacie 50% tego co w ofercie i wasze dziecko będzie w szkole o dużej rotacji personelu

    • 14 5

    • (9)

      tak popieram tam tylko sie placi, nauka to kpina!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 3 1

      • (8)

        jakoś nie widać po wynikach testów...

        • 1 2

        • (7)

          jakich testów ?

          • 1 0

          • (6)

            testy na koniec 6-stej klasy, dodatkowo 1 miejsce w rankingu wg. "GW"

            • 1 4

            • a w innych "niezależnych" rankingach ? (5)

              tak się "nieszczęśliwie" składa, że dyrektorka szkoły jest żoną zastępcy redaktora naczelnego GW :)
              jak mawiają są kłamstwa małe, duże i jest statystyka - proszę się przyjrzeć tym rankingom - jak są budowane w zależnosci np. od ilości uczniów w szkole

              • 4 0

              • (4)

                średnej się nie oszuka

                • 1 3

              • przykład: (2)

                10 osób zarabia po 1000 zł a jedna 10.000 czy to znaczy, że wszyscy zarabiają po 1818 zł i wszyscy są zadowoleni :) ?

                • 2 1

              • (1)

                Im mniejsza grupa tym trudniej oszukać średnią. Rozrzut możliwych wyników też nie jest duży (10 000 się chyba nie da dostać).

                • 0 0

              • to był przykład ogólny i nie dotyczył ani średniej ocen ani średniej płacy w GSP Lingwista :)

                • 0 0

              • tak oczywiście - pan na spacerze z psem ma średnio 3 nogi - średnia arytmetyczna to bardzo zaawansowane narzędzie :-)

                • 0 0

    • Dyskusja na temat średniej w szkole "rozpętana" poniżej jest dla mnie męcząca kiedy widzę:

      - w jakich warunkach uczą się dzieci (pomieszczenia dzierżawione od Pałacu Młodzieży),
      - jak wygląda "laboratorium komputerowe",
      - jak są wyposażone sale i świetlica,
      - w jakich warunkach odbywają się zajęcia dodatkowe np. sportowe
      Chcę tylko zasugerować rodzicom, którzy wysyłają dziecko do GSP wprost zapytali o któreś z powyższych punktów.
      Dla Lingwisty "Każde dziecko jest ważne", bo każde dziecko generuje zysk i to jest celem nadrzędnym tej szkoły, a raczej firmy prowadzącej działalność dydaktyczą.

      • 3 0

  • Szkoła nr 4 w pruszczu (1)

    Masakryczna szkoła, jak dziecko biega i jest ruchliwe to według pani pedagog trzeba wysłać do psychiatry i dać leki, ogólnie szkoła integracyjna ale połowa dzieci z przymusu pedagog leczy się psychicznie! Gimnazjum też jest na miejscu ale NIE POLECAM

    • 5 8

    • A może po prostu Twoje dzieci są równie mądre jak mamusia?

      • 0 1

  • Gdynia ul. Kapitańska (1)

    A może ktoś moze wypowiedzieć się na temat szkoły społecznej w Gdyni ul. Kapitańska?
    Z góry dziękuję

    • 2 3

    • Szkoła na Kapitańskiej

      Mój syn tam chodzi do 2-giej klasy, Pani bardzo kompetentna, Dyrektorka na poziomie ,duża tolerancja dla świata wokół, wymagają,uczą, pokazują wartości. Przeniosłam syna z 12 na Witominie, bo tam trafiliśmy na beznadziejnego nauczyciela, a reszta też pozostawiała wiele do życzenia.

      • 0 1

  • (1)

    kończ bo zaraz dzwonek i trzeba gnać na lekcje.

    • 1 1

    • odp: kończ bo zaraz dzwonek......

      sam se kończ, jak temat cię nie interesuje to po co się udzielasz

      • 0 1

  • Reojnizacja na poziomie publicznych szkół podstawowych i gimnazjalnych to konieczność (21)

    To co się obecnie dzieje, to wypaczenie i patologia, produkowanie zbędnych kosztów dla gospodarki przez paranoje rodziców chcących na siłę przenieść realia wyścigu szczurów na szkoły podstawowe.

    A prawda jest taka, jak ktoś jest leń, rodzice nie zmotywują to się i tak nigdzie później nie dostanie, a jak ma łeb na karku, to mu nie robi różnicy do jakiej podstawówki uczęszcza.

    Rywalizacja między szkołami ma może jakiś sens na poziomie szkół średnich, ale na poziomie podstawowych? Nie nie róbmy sobie jaj.

    Pomijam już to, że to robienie krzywdy dziecku, które nie dość, że ma mniejszą szansę na zintegrowanie się z otoczeniem, to jeszcze opóźnia się jego usamodzielnianie się.

    Mnie rodzice do szkoły odprowadzali... miesiąc. Kolegów i koleżanki podobnie. I żyjemy, nic się nie stało. Klucz na sznurku zawieszony na szyi i tyle. A nie było komórek tak jak teraz. Wiek 10 lat to już był wiek wystarczający, żeby odbierać młodszą siostrę z przedszkola.

    Zresztą, wasza sprawa na co wasze dzieci wyrosną. Mądrzejsze nie będą z tytułu chodzenia do innej podstawówki, za mają sporą szansę wyrosnąć na większe ofiary losu.

    • 34 6

    • (20)

      Wypowiadasz się o czasach zamierzchłych. Sama pamiętam, jak latałam w wieku lat 6 po ulicach sama, jeździłam rowerem, bawiłam się itp. Ale to były inne czasy. Po pierwsze teraz jest więcej samochodów, po drugie więcej patologii ... taki jest koszt cywilizacji. Tak, puść dziś swoje dziecko samo na ulicę ... ciekawe, czy to uczynisz.
      Jeśli mówisz o podstawówce ... lat temu 30, kiedy czasy były inne, ustrój inny, zasady inne, do szkoły, jak i do pracy chodził praktycznie każdy. Rzeczywiście, wtedy nie było znaczenia, do jakiej podstawówki dziecko chodzi, ale też program był jeden. Wszędzie - od przedszkola, do studiów! Teraz wszystko jest inne .... "takie amerykańskie" ;P Mamy kapitalizm, wolność wyboru, różne wymagania, wyścig szczurów, bezrobocie, to dziwisz się, że rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. W naszych czasach nieważne było, jaką szkołę skończysz, bo praca i tak była. Za podobne pieniądze, za które nie było czego kupić.
      Tak, przy wyborze szkoły kieruję się jej poziomem, tak, moja córka chodzi po szkole na angielski, bo chcę dla niej jak najlepiej, chcę, aby w przyszłości mogła osiągnąć, to, co zamierza. Mogę jej dać dobre wykształcenie, a to co osiągnie, zależeć już będzie od niej samej.
      I tak ... odprowadzam córkę do szkoły i ze szkoły, teraz do 3 klasy to OBOWIĄZEK!!! I tak, moja córka z kluczem na szyi nie biega samopas po ulicy, bo się o nią boję i kocham ponad własne życie!

      Nie zauważyłeś mój drogi, że upłynęło już wiele, wiele lat i wiele się zmieniło ...

      • 4 9

      • to co robisz to - i dawniej i dziś - nazywa się nadopiekuńczością ... (11)

        i prowadzi do tego, że dzieci nie są samodzielne;
        więcej samochodów i patologii ? dawniej też byli mordercy, ekshibicjoniści, "czarna Wołga" itd.
        dzieci trzeba uczyć zachować w różnych sytuacjach i wychowywać, a nie "chronić" za wszelką cenę

        • 8 5

        • (10)

          Twoim obowiązkiem jest chronić dziecko - za wszelką cenę. Założenie na sznurku klucza i puszczenie na ulicę nie jest pro wychowawcze. Nadopiekuńczość jest wtedy, gdy kontrolujesz dziecko, podejmujesz za nie decyzje, wyręczasz we wszystkim, tolerujesz nieodpowiednie zachowania, nie potrafisz ustalić zasad, konsekwencji, wiecznie usprawiedliwiasz błędy, nie dopuszczasz do sytuacji, w której dziecko mogłoby ponieść porażkę.
          Nadopiekuńczością nie jest wybór dobrej szkoły dla dziecka i danie mu dobrego wykształcenia.
          Nie widzę nic złego w tym, żeby dziecko mogło iść do szkoły, w której rozwinie swoje umiejętności.
          Siedmiolatek jest zbyt niedojrzały, aby móc samemu zdecydować, do jakiej szkoły będzie chodzić. To jest decyzja i wola rodziców, którzy - z tego, co obserwuję - kierują się dobrem dziecka i inwestują w jego przyszłość ...

          • 2 8

          • miło czytać tak wyczerpujące odpowiedzi (9)

            ja nie pisałem o kluczu na szyi tylko o odprowadzaniu do szkoły, jeżeli wysyłasz 7-letnie dziecko do szkoły na drugim końcu miasta to jasne jest, że musisz je tam dostarczyć i odebrać. I wreszcie docieram do istoty tematu tzn. rejonizacji. Jeżeli szkoła jest kilkaset metrów od domu to 7-letnie dziecko jest w stanie pokonać taką odległość bezpiecznie (dawniej nie było skrzyżowań ze światłami :) ), szkoła "osiedlowa" sprzyja budowaniu więzi sąsiedzkich (z czego odarte są dzieci uczęszczające do szkół daleko od domu), jest jeszcze wiele argumentów za, które są minimalizowane przez tzw. dzisiejszy świat. Nie chcę wdawać się w dyskusję z kobietą ze względu na różnice w psychice płci - proszę przedyskutować moje argumenty z mężem. Pozdrawiam

            • 5 2

            • rejonizacja tak, ale... (1)

              co jeśli kupiłeś ładne meszaknie ale w tzw. plombie na starym osiedlu i w niezbyt dobrej okolicy, wiesz, że możesz i stać Cię i masz czas by dziecko wozić do innej szkoły, czy ze względu na więzi z sąsiadami będziesz puszczał dziecko w środowisko do którego nie masz przekonania? Ja też skłaniam się, by syn chodził sam do najbliższej szkoły na Siedlcach, ale to co mi opowiadają i jak mnie straszą to się w głowie nie mieści...Inna sprawa, że może nie powinnam tego sobie brać do głowy? Przecież chciałabym dla niego różnorodnego środowiska bo tylko wtedy nauczy się wybierać co jest dobre a co złe....

              • 0 1

              • plomba na Siedlcach to też Siedlce - warto to sobie uświadomić wcześniej

                a strach ma wielkie oczy - wszystko będzie ok, Siedlce wydały już kilku wybitnych obywateli w swojej historii :)
                A co mają powiedzieć ludzie co wprowadzają się na Lawendowe Wzgórza a w nozdrzach ... Szadółki ?

                • 2 0

            • Prowadzenie dziecka na drugikoniec miasta rozwiazuje problem jedynie

              "jednostki".

              • 2 0

            • (5)

              Dziecko do 3 klasy włącznie musi być odprowadzane do szkoły przez osoby pełnoletnie, więc nie ma różnicy, czy oddasz dzieciaka na końcu miasta, czy na swojej dzielnicy. Poza tym, pomimo, iż moje dziecko chodzi wg. rejonizacji, to i tak ma daleko do szkoły i musi lawirować pomiędzy dużymi ulicami. Poza tym i tak nie wypuszczą ci dziecka samego ze szkoły, póki nie znajdzie się w 4 klasie....

              I rzeczywiście lepiej się z Tobą w dyskusje nie wdawać - z tego samego powodu, o którym wspomniałeś. Z tym, że mój mąz ma takie same poglądy, jak ja ...

              • 1 5

              • bo gdyby miał inne poglądy, to pewnie nie byłby Twoim mężem
                - to taki żarcik :)
                pozdrowienia dla malżonka

                • 6 0

              • Bzdura !

                • 1 0

              • co za bzdury (2)

                skąd bierzesz informacje o zakazie wypuszczania dziecka ze szkoły samodzielnie w 3 klasie???? Rodzice piszą na początku roku oswiadczenie,, czy dzieci wracają samodzielnie, czy też są odbierane i przez kogo. I tyle !!!

                • 1 1

              • (1)

                Ze szkoły, do której uczęszcza moje dziecko!

                • 0 0

              • i jeszce do tego nadopiekuńcza szkoła

                • 0 0

      • (4)

        Te zamierzchłe czasy to... 10-15 lat temu?

        • 1 1

        • (3)

          nie ... 30 lat temu ... to są dla mnie dość dawne czasy i nie zamierzam porównywać ówczesnego systemu, poziomu wartości i decyzji do czasów, jakie są dziś.

          • 2 1

          • (2)

            ale ja chodziłem do szkoły podstawowej w latach 91-99, to chyba nie było 30 lat temu?

            • 0 0

            • w latach 91-99 (1)

              tzn.że nie masz jeszcze swoich dzieci i nie wiesz o czym mowa więc nie wypowiadaj się na ten temat

              • 0 2

              • Ta, w mojej rodzinie nikt nigdy nie miał dzieci, jesteś jedyną osobą na świecie, której udało się je mieć :>

                • 2 0

      • Po czesci sie zgadzam ale nie mozna popadac w histerie..

        ponad to przepelnione szkoly nie sluza nikomu, a jezykow obcych mozna sie nauczyc w przeroznych instytucjach.

        • 0 0

      • nie ma obowiązku (1)

        odprowadzania dziecka w 3 klasie do szkoły. Uczę 3 klasę, większość dzieci chodzi juz sama, a ich rodzicom ostatnie, co bym zarzuciła, to zaniedbywanie ich

        • 0 0

        • Puszczenie dziecka w 3 klasie samego przez ulice nie jest zdroworozsądkowe! Moje dziecko chodzi do 3 klasy i chyba tylko kilkoro dzieci chodzi samodzielnie do i ze szkoły!!! Być może to też kwestia dzielnicy lub odległości oraz drogi, jaką ma dziecko pokonać. Jednakże większość dzieci chodzi do szkoły i wraca z niej z kimś dorosłym!!!!

          • 0 1

  • szkola nr12 na Witominie

    Drogi rodzicu .Jesli masz wybor to te szkole omijaj z daleka ,poniewaz nauczyciele w tej szkole nadal sa przekonani o tym ze uczen i rodzic jest dla nich a nie on dla naszych dzieci .Podejscie i traktowanie dzieci jest czesto oburzajace,a kazda rozmowa z nauczycielem to ogromny stres .

    • 7 3

  • Zgadza się!

    Dokładnie, popieram! Słyszałem o tej szkole wiele niepochlebnych opinii.

    • 4 1

  • jaka szkoła (3)

    W takim razie do której szkoły warto posłać dziecko??

    • 0 3

    • do podstawowej

      • 1 0

    • jak najbliżej miejsca zamieszkania (1)

      • 2 1

      • do takiej, która ma poziom na poziomie ....

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (6 opinii)

(6 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane