- 1 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (69 opinii)
- 3 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (32 opinie)
- 4 Atrakcje dla rodzin na ładną pogodę (20 opinii)
- 5 Majówka 2024 z dziećmi. Atrakcje w Trójmieście (7 opinii)
- 6 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
Trudny zawód nauczyciela? Dyskusja po krytyce trzecioklasistki
"Miałaś opowiedzieć o tym jak dziewczynki robiły zakupy. Oprócz tego zapisujesz rozmowy swoich bohaterów - tej umiejętności jeszcze nie wyćwiczyliśmy" - to zdanie nauczycielki z Trójmiasta oceniającej pracę uczennicy trzeciej klasy wywołało w ostatnich dniach ogromną dyskusję o relacjach nauczyciel-uczeń. Jedni przekonują, że nauczycielka ukarała dziecko za wykazanie się kreatywnością i nie ma pojęcia o nauczaniu, inni przekonują, że to jedna sytuacja, która uderza w pozostałych nauczycieli, którzy sobie świetnie radzą.
"Miałaś opowiedzieć o tym jak dziewczynki robiły zakupy. Oprócz tego zapisujesz rozmowy swoich bohaterów - tej umiejętności jeszcze nie ćwiczyliśmy. Co to ma być" - napisała nauczycielka.
Według Kleniewskiego zwrot "co to ma być" wyraża jedynie pogardę i wyśmianie, które nie wpłynie pozytywnie na podejście dziecka do szkoły w przyszłości. Również fakt, że nauczycielka postawiła dziewczynce trójkę, jest po prostu błędem systemowym, a ta sytuacja jest tego doskonałym przykładem.
- Dziecko w tym wieku nie ma rozwiniętego myślenia abstrakcyjnego. Co za tym idzie, cyferka nie stanowi dla niego żadnego wyznacznika poziomu wiedzy i nie mówi nic o tym, nad czym trzeba jeszcze popracować. Wykształca natomiast, na zasadzie psiej tresury, nawyki, mówiące o tym, że czym wyższy numerek, tym dziecko lepsze, co jest nieprawdziwe, ale w oczach dziecka jest ono samo niewystarczająco dobre dla nauczycielki i sprawia, że jego samoocena, a co za tym idzie, chęć do nauki, spada drastycznie. To jest piękny przepis na obrzydzenie dziecku nauki. Ja nie mówię, że praca została oceniona nieprawidłowo pod względem merytorycznym. Sprzeciwiam się natomiast ocenianiu w taki sposób, tak bardzo szkodzący uczniowi i blokujący jego samorozwój - pisze autor posta.
Wiele osób komentujących zdjęcie krytykowało nauczycielkę za blokowanie w dziecku przejawów kreatywności. Inni dodawali, że ta sytuacja to tylko jedna z wielu, które są w szkole, bo nauczyciele postępują szablonowo i oceniają tylko według wyznaczonego klucza, a każdy przejaw innego działania czy myślenia dziecka jest blokowany.
"Wbija nóż koleżance po fachu"?
Są też tacy, który zarzucają pedagogowi, iż ten "wbija nóż koleżance po fachu". Kleniewski z kolei przyznaje, że ludzie, którzy pracują w środowisku nauczycielskim są różni - tacy, którzy "doskonale rozumieją, w jaki sposób pracować z uczniem, aby osiągnąć cuda dydaktyczne", i tacy "którzy nie mając do końca pojęcia o nauczaniu, bawią się w nie, krzywdząc przy tym dzieci i nie pozwalając im samorealizować się".
- Uważam, że nagłaśnianie tego typu spraw może pozwolić na uświadomienie społeczeństwa co do formy, w jakiej powinna być prowadzona edukacja dzieci i młodzieży - przekonuje.
Jak dodaje, dyskusja na ten temat jest bardziej niż pożądana.
- Są twarde dowody naukowe, które klarownie przedstawiają sytuację. Tak dr G. Land w USA, jak i prof. E. Gruszczyk-Kolczyńska w Polsce przeprowadzili badania, z których wynika, że w grupie dzieci, które jeszcze nie poszły do szkoły, ponad 90 proc. z nich wykazuje inteligencję na poziomie geniuszu. Po pół roku nauki w szkole liczba ta dramatycznie spada. A kiedy dr Land przebadał młodzież 15-letnią, tylko 2 proc. z nich wykazało ponadprzeciętną zdolność kreatywnego rozwiązywania problemów. Wyniki polskiej badaczki pokazują tę samą tendencję. Ten proces musi pokazywać, że coś bardzo złego dzieje się w polskiej szkole. A wynika to z powszechnego stosowania przez nauczycieli w niej tzw. dydaktyki freiherrowskiej, która jest niesamowicie szkodliwa dla uczniów - przekonuje Kleniewski w rozmowie z Trojmiasto.pl.
"Następnym razem będziesz wiedziała, jak się przygotowuje dla mnie wypracowania"
Jak się okazuje to nie jedyna taka sytuacja. Inna uczennica jednej z trójmiejskich podstawówek również przynosi do domu prace, pod którymi nauczycielka komentuje jej umiejętności.
"Twój tekst jest poprawny. Zobacz, jak wygląda praca Michała i następnym razem będziesz wiedziała, jak się przygotowuje dla mnie wypracowania" - napisała nauczycielka pod jej wypracowaniem.
W kolejnym wypracowaniu poprawiła słowo "klimatyczny" na "nastrojowy", nie wyjaśniając już dziecku dlaczego tak powinno być. Mama dziewczynki przekonuje, że dziecko jest załamane takimi uwagami i przestaje w siebie wierzyć.
- Czy jestem w stanie wymóc na nauczycielach normalne traktowanie mojego dziecka i obiektywne ocenianie? byliśmy już na kilku rozmowach, piszemy non stop wiadomości i jak grochem o ścianę. Robią co chcą i właściwie są w tym bezkarni - pisze. - Córka pod wpływem szkoły zaczęła wracać do domu, mówiąc "Mamo, nie jestem nic warta. Jestem dziwna". Tak jakby nauczyciele sami nie byli dziećmi i nie potrafili postawić się na miejscu tego dziecka. Myślę, że wszystko można dziecku powiedzieć tylko ważne jest w jaki sposób ktoś to mówi - przekonuje matka dziewczynki.
Opinie (648) 5 zablokowanych
-
2018-04-25 13:46
szkoła dzisiaj....... (1)
...a szkoła 20 lat temu, po tamtej szkole wychodzili mężczyźni i kobiety. Po tej dzisiejszej dzieckiem jest sie do końca życia z roszczeniami na skale światową. Dziecko może wszystko, ale dziecku już nic nie można powiedzieć. Potem młodzież dostaje małpiego rozumu.
- 27 5
-
2018-04-26 18:11
super , cała prawda. Niedługo wejdą do szkół genderowcy i będzie" PO ptokach" a rodzice wtedy nie będą mieli prawa protestować
- 2 0
-
2018-04-25 13:47
Cały system polskiej edukacji
w jednym akapicie od Pani nauczycielki...
i dlatego żadna z polskich uczelni nie jest w światowej czołówce. Takie mamy kadry.- 10 4
-
2018-04-25 13:58
Wiecznie nadąsane, zazwyczaj mało atrakcyjne, wyżywające się na dzieciach. (2)
- 8 16
-
2018-04-28 23:11
"wyżywające się na dzieciach. " ? (1)
Te "rzekome" dzieci, wychodzące ze szkoły ( gimnazjum ) rozmawiają takim językiem, aż uszy więdną. Papierosy to już norma. Do tego o dziwo dziewuchy zaczepiają do bójki inne koleżanki. Dopiero co było głośno o bijatyce grupy dziewczyn , to następne już pokazują co potrafią. Jak widać rodzice nie mają już wpływu na swoje pociechy. Za to wymagania od innych wielkie.
- 0 1
-
2018-04-29 12:17
rozmawiają takim językiem w wieku lat piętnastu
bo od szóstego roku życia były gnojone przez sfrustrowane stare panny, których jedynym osiągnięciem było nie dostać się na dobre studia i nie znaleźć dobrze płatnej pracy, więc odreagowują na cudzych dzieciach. To jest koszmar, nie edukacja.
- 0 0
-
2018-04-25 14:13
(4)
Akurat "Co to ma być" dotyczy oczorzutnego żółtego napisu "KONIEC"... więc nie wiem o co ból pupska większość ma. Najlepiej dzieci pod kloszem chować, a gdy wejdą w dorosłe życie to się zdziwią, że nikt już ich nie głaszcze po główce.
- 27 2
-
2018-04-25 15:00
to już się dzieje widzę po tych którzy z roczników 95 i wyżej przychodzą do pracy, na dzień dobry można kopa w d*psko zasadzić
- 5 0
-
2018-04-25 15:05
KULTURY OSOBISTEJ I KULTURY WYPOWIEDZI SZKOŁA TEZ POWINNA UCZYĆ..Kiedyś (przed woją)nauczyciele cos sobą reprezentowali a teraz....
- 2 2
-
2018-04-25 15:30
(1)
Koryguje sie ucznia z szacunkiem, zwrot co to mabyc jest pogardliwy.
- 4 3
-
2018-04-25 15:34
i teraz trzeba je wysłać do psychologa na roczną terapię
- 4 1
-
2018-04-25 14:19
O nieee.. dziecko jest załamane, bo Pani zmieniła w wypracowaniu jedno słowo!! Co to będzie jak co pracy pójdzie? Może od razu dajmy wszystkim 100% z matur. Maturzyści też są wrażliwi.
- 24 4
-
2018-04-25 14:28
Szkola nie uczy zycia tylko wiedze potrzebna do??
Kończąc technikum nie wiedziałem w jakim urzedzie zarejestrowac auto. Gdzie zalozyc firme czy jakie podatki sa w Polsce i wiekszych krajach. Nie nauczono mnie co to cło ani co to jest PIT. Jedynie na Wos dowiedziałem sie jakoe sądy mamy w Polsce, ale nie ukrywajmy czesto nawet Nauczyciele kładą laske na Wiedze o Społeczeństwie. A uwazam ze to ważne aby wiedziec co jest dookoła.
- 11 2
-
2018-04-25 14:35
Nauczyciele (3)
Całe życie miałam dość surowych nauczycieli , zwłaszcza od języka polskiego I matematyki. I na dobre mi to wyszło bo teraz nie muszę się zasłaniać tak zwana 'dysleksja' i innymi wymysłami. Żeby nie było to mam 22 lata więc jestem świadoma co się dzieje w szkołach w dzisiejszych czasach.
- 16 4
-
2018-04-25 21:24
Ale przecinka to potrafisz wstawić, a przed przecinkiem spacji nie dajemy. (2)
Jednak nie wyszła na dobre, ta surowość nauczycieli :))
- 3 6
-
2018-04-26 01:56
(1)
Człowieku, przestań się czepiać szczegółów. Toż to nie praca dyplomowa ...
- 5 1
-
2018-04-29 12:36
ojej, ale praca trzecioklasistki to już może być surowo oceniona?
podwójne standardy
- 0 0
-
2018-04-25 14:50
(4)
ta nauczycielka nie powinna pracowac w swoim zawodzie najwyrazniej,kto pisze w takim stylu do dziecka w 3 klasie szkoly pods?masakra
to dziecko w 3klasie a nie student pani Nauczycielko- 8 15
-
2018-04-25 15:09
ady sr*dy (3)
chyba nie wiesz jak dzieci w trzeciej klasie odzywają się do siebie a czasami nawet do nauczycieli, no tak ale to jest w porządku,
w tym wpisie od nauczycielki nic wielce złego nie ma, więc nie sr*j się za mocno i popuść gacie- 10 4
-
2018-04-25 15:31
(2)
Obrzydliwa jest twoja wypowiedz. Bardzo niski poziom prezentujesz.
- 4 5
-
2018-04-25 15:35
uuuu to mi w pięty posżło
- 2 2
-
2018-04-25 16:30
no tak
wypowiedz ady, że kobieta nie powinna pracować w zwodzie nauczyciela, wywnioskowane z jednego komentarza umieszczonego przez rozhisteryzowaną mamuśkę w intrenecie jest na bardzo wysokim poziomie, zaraz zwymiotuję
- 6 2
-
2018-04-25 14:59
Nikola -i wszystko jasne ;-) (7)
Nikole i Brajanki
- 16 6
-
2018-04-25 15:13
hiehie
mama Sefora a tata Morfeusz
- 1 1
-
2018-04-25 15:18
Nauczycielka to zapewne Dżesika i wszystko jasne januszu.. a może Sebixie? (1)
- 1 5
-
2018-04-25 15:20
Sebixie to jakiś lek na wzdęcia :-)
- 1 1
-
2018-04-25 15:27
Oburzajace. (2)
Nie pietnuj dziecka z powodu imienia glupku lesny!!!!
- 5 5
-
2018-04-25 15:33
oprócz głupków leśnych są też ssaki lesne
- 3 0
-
2018-04-25 20:14
Wybierając takie imiona rodzice robią krzywdę dzieciom tu jest Polska i takie imiona jak brajanek, dżesika czy nikola mówiąc delikatnie brzmią egzotyczne żeby niepowiedzieć śmiesznie.
- 3 1
-
2018-04-26 02:17
Janusz i Grażyna
Powinna mieć na imię Grażyna...
- 1 1
-
2018-04-25 15:03
(3)
A pan Przemysław to pewnie jeden z tych nauczycieli wszystkowiedzących, bo młody? A czy pan Przemek podał gdzieś temat pracy? Bo nie widzę. A czy pan Przemek to jeden z tych nauczycieli otwartych, co to z uczniami na ty i na piwko wyskoczy? To ja dziękuję... Praca dziewczynki jest ewidentnie nie na temat i być może napisana przez matkę, co pani nauczycielka szybko rozszyfrowała. Pan Przemek, taki luzak i cudny nauczyciel, jeszcze się przejedzie na rodzicach i przypomni sobie jak kiedyś złamał życie koleżance z pracy.
- 13 4
-
2018-04-25 15:16
no (1)
ta praca była napisana przez matkę, i dlatego mamuśkę tak zabolało,
pozdrowienia dla mamuśki od Bolszewa- 6 3
-
2018-04-26 02:37
Tak
Tak matka napisała recenzję z przedstawienia, na którym nigdy nie była...
- 1 0
-
2018-04-26 02:11
Kompletnie się z Panią nie zgadzam. Ocena opisowa nauczycielki jest po prostu porażająca, świadcząca o poważnych brakach w wiedzy dydaktycznej. Jak to, praca dziewczynki jest nie na temat?! Jest jak najbardziej na temat, choć niektóre wyrażenia użyte przez dziecko są potoczne i wymagają ukierunkowania, co raczej wskazuje, że dziecko napisało pracę samodzielnie (a nie odwrotnie, jak to Pani sugeruje). Całość pracy jest ciekawa; widać, że dziewczynka się starała. Dobry nauczyciel powinien to docenić. Słaby zaś, będzie tylko krytykował.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.