• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wakacyjne dylematy rodziców: zgodzić się na wyjazd, czy nie?

Katarzyna Mikołajczyk
2 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Podczas gdy nastolatkowie zaczynają myśleć o wakacyjnych wypadach pod namioty czy np. na kajaki tylko w grupie swoich znajomych, rodzice zaczynają się martwić i zastanawiać nad tym, co robić. Podczas gdy nastolatkowie zaczynają myśleć o wakacyjnych wypadach pod namioty czy np. na kajaki tylko w grupie swoich znajomych, rodzice zaczynają się martwić i zastanawiać nad tym, co robić.

Dla rodzica samodzielny wyjazd nawet nastoletniego już dziecka nigdy nie jest łatwy. Denerwuje się, kiedy telefon milczy, gdy w wiadomościach usłyszy o jakimś wypadku, a dziecko wciąż nie odbiera. Rodzic powinien jednak pozwolić swojemu dziecku na usamodzielnienie się. Pytanie tylko kiedy?



Czy pozwalasz dziecku wyjeżdżać na wakacje lub weekendy bez opieki osoby dorosłej?

Czas wakacji szczególnie sprzyja dylematom, przed którymi stają rodzice nastolatków. Kiedy dziecko pyta lub sugeruje rodzicowi, że chciałoby wyskoczyć ze znajomymi pod namiot, na kajaki lub w góry, niejednokrotnie dochodzi do konfliktów interesu. Dziecko chce, rodzic zaś nie szczególnie. Kiedy pozwolić nastolatkowi na usamodzielnienie się i podejmowanie własnych decyzji?

- Córce pozwoliłam wyjechać tylko z koleżankami, gdy zdała do liceum. Mamy dobry kontakt i wiedziałam, że jest odpowiedzialna - wspomina Ania, mama studentki i maturzysty. - Syna odważyłam się wypuścić na biwak dopiero po pierwszej klasie liceum, a i to z duszą na ramieniu. Choć nie był typowym rozrabiaką, wiedziałam, że jego koledzy mają na niego duży wpływ i może im przyjść do głowy coś głupiego. Na szczęście okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam.

Zdaniem Małgorzaty Wendt, pedagoga z 16-letnią praktyką, dopiero licealista jest na tyle rozsądny, by puścić go na wakacje bez opieki.

- Gimnazjum to dla dziecka najgorszy wiek. Okres buntu, czas, gdy największy wpływ wywiera nań grupa rówieśników, a jej autorytet jest dużo silniejszy niż autorytet domu - mówi.

To nie znaczy, że licealista nie popełnia głupstw.

- Trudno wymagać od tak młodego człowieka, by miał poukładany światopogląd i żelazne zasady. Nastolatek musi zbierać doświadczenia, nawet przekraczając pewne granice, które dla każdego leżą gdzie indziej - dodaje Wendt.

Jak problem ten postrzegają psychologowie? O zdanie poprosiliśmy Magdalenę Giers, psychologa z Gabinetu Psychologicznego Centrum Teraz.

- Tak naprawdę nie ma ściśle określonego momentu, który byłby najbardziej odpowiedni dla rodziców i oczywiście dla samego nastolatka. Do podjęcia takiej decyzji należy podejść bardzo ostrożnie i przede wszystkim indywidualnie - uważa. - Należy oczywiście uwzględnić charakter i usposobienie młodego człowieka, w szczególności: odpowiedzialność, dojrzałość emocjonalną, rozsądek, umiejętność podejmowania decyzji, asertywność oraz odporność na manipulacje i negatywny wpływ grupy, a także relacje panujące między nastolatkiem a rodzicami. Wzajemne zaufanie, otwartość, dobry kontakt również są bardzo ważne.

To właśnie zasady wyniesione z domu mają szansę stać się tym "hamulcem", gdy dziecko stanie przed wyborem między naciskami ze strony grupy a własnym zdaniem. Taka postawa wymaga nie lada odwagi i pewności siebie, a tego nie da się po prostu "uzgodnić" przed wyjazdem.

- Jeśli narozrabia, nie chrońmy go przed konsekwencjami. Jeśli dziecko nie pochodzi ze zdemoralizowanego środowiska, konsekwencje złego zachowania mogą być dla niego otrzeźwiającym prysznicem - radzi Małgorzata Wendt.

Warto, by nastolatek wyjeżdżający na wakacje wiedział, co mu wolno, a co jest wykroczeniem lub przestępstwem. Choć raczej i to go nie powstrzyma, powinien mieć świadomość, że nawet picie alkoholu przez osobę nieletnią jest zabronione. Co może go za to spotkać?

- Choć to brzmi nieco brutalnie, czasem dziecku dobrze robi "przeciągnięcie przez machinę konsekwencji". Zatrzymanie przez policję, powiadomienie rodziców, postępowanie wyjaśniające w sądzie, którego efektem może być upomnienie, nadzór kuratorski - opowiada Wendt. - W przypadku, gdy "kaliber" wyczynów młodego człowieka jest większy, gdy dotyczy np. kradzieży, włamania, pobicia, szczególnie jeśli wywiad środowiskowy ujawni inne uchybienia w zachowaniu, nastolatkowi grozi nawet skierowanie do ośrodka poprawczego - dodaje.

To, co nie przerazi młodego człowieka, który na co dzień także popada w konflikty z prawem, dla nastolatka mającego inne doświadczenia będzie nauczką, którą zapamięta na długo. Wprawdzie samodzielny wyjazd, uwolnienie się spod kurateli opiekunów, przebywanie w obcym środowisku sprzyja różnym wybrykom, to tak naprawdę wartości wyniesione z domu odegrają kluczową rolę w ocenie sytuacji przez dziecko. Jeśli wie, że w domu nie pije się alkoholu, nie łamie się prawa, nie używa się wulgarnych słów itp., trudniej mu będzie zaakceptować te zachowania u siebie samego. Nie znaczy to, że tego nie spróbuje, bo próby te są czymś naturalnym. Ważne jest, że całym sobą będzie czuło, że robi coś złego. I o to właśnie chodzi.

- Samodzielny wyjazd wakacyjny może być dla nastolatków doskonałą okazją do wykazania się swoją odpowiedzialnością, samodzielnością i zaradnością - cechami, które rozwijali przez długi czas, a o których ich rodzice powinni być przekonani na podstawie codziennej obserwacji - podsumowuje psycholog Magdalena Giers.

Miejsca

Opinie (38) 3 zablokowane

  • ja swojego romusia

    puszczam bez mrugniecia oka, niech sie synus nabzyka ile wlezie, pozniej bedzie mial co wspominac, jak sie ozeni

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane