- 1 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (62 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (9 opinii)
- 5 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (90 opinii)
- 6 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (13 opinii)
Właściciele przedszkoli i żłobków apelują o zrozumienie i pomoc
- Dlaczego mamy płacić czesne, skoro placówka nie działa? - bulwersują się rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Wielu z nich odmówiło uregulowania należności za okres, w którym - wskutek ministerialnego rozporządzenia - zawieszona została działalność. Właściciele placówek podkreślają natomiast, że bez wsparcia rodziców oraz pomocy ze strony rządu czy lokalnych samorządów grozi im upadłość. Apelują o wsparcie i wyrozumiałość, bo walka toczy się o ok. 400 miejsc pracy.
W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemicznego okres zamknięcia szkół i przedszkoli został wydłużony do Wielkanocy (przypominamy, że zajęcia dydaktyczne nie odbywają się od 12 marca). Zamknięte są również uczelnie wyższe, a także żłobki i inne placówki oświatowe w całym kraju.
Rodzice: Nie korzystamy? Nie zapłacimy
Dla wielu rodziców, których dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych, zawieszenie działalności żłobków i przedszkoli było jednoznaczne z zawieszeniem płacenia czesnego za okres, w którym placówki nie funkcjonują.
- Dlaczego mam płacić za coś, z czego nie korzystam? Przecież to by było nielogiczne - mówi Wojtek, którego córka uczęszcza do jednego z niepublicznych gdańskich przedszkoli.
- Zanosi się na kryzys. Nie możemy sobie pozwolić na trwonienie pieniędzy na coś, co nie funkcjonuje. Poza tym niektórzy z nas normalnie pracują i muszą zapewnić dziecku alternatywną opiekę, a to kosztuje. Mamy płacić podwójnie? - pyta Martyna, mama dwojga przedszkolaków z Gdyni.
Są jednak i tacy rodzice, którzy wykazują się wyrozumiałością. Przyznają jednak, że nie wiedzą, na ile im tej empatii wystarczy.
- Teraz płacę czesne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Aby ją przetrwać, należy liczyć się z kosztami, które poniesiemy wszyscy - komentuje Marta, mama dwuletniego Tymka, korzystająca z usług prywatnego żłobka. - Myślę, że czesne za kwiecień zapłacę również w pełnej wysokości, ale nie gwarantuję, że podobnie postąpię w maju. Nie wiem, jak bardzo kryzys dotknie branżę, w której ja pracuję. Muszę też myśleć o sobie - przyznaje.
Właściciele żłobków: Bez pomocy grozi nam upadłość
Fakt, że w okresie zawieszenia działalności żłobki i przedszkola nie funkcjonują, nie oznacza, że ich właściciele nie ponoszą kosztów. W analogicznej sytuacji są też inni przedsiębiorcy.
- Ze wszystkimi opłatami, jakie musimy co miesiąc ponieść - ogromne koszty najmu lokali usługowych, opłaty za media, wypłaty dla pracowników, "ZUS-y" - zostajemy sami - mówi Emilia Klimczak, właścicielka ośmiu żłobków niepublicznych na terenie Gdańska. - To, że dzieci nie uczęszczają obecnie do naszych placówek, nie zwalnia nas z opłat za dodatkowe zajęcia, co jest kroplą w morzu w stosunku do reszty ogromnych kosztów, jakie co miesiąc ponosimy. Nie damy rady sami utrzymywać placówek. W przeciwieństwie do placówek oświatowych nie mamy żadnej dotacji, żadnej pomocy. Jedynymi środkami na utrzymanie placówek są środki od rodziców. Gdy ich zabraknie, możemy nie przetrwać. Część z nas zobowiązana jest okresem trwałości w związku z pobraniem dotacji z programu Maluch Plus. Jeśli zostalibyśmy zmuszeni do zamknięcia placówek, musielibyśmy jeszcze zwracać środki, które przyznano nam na otwarcie - dodaje.
Prowadzący i właściciele niepublicznych placówek opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych wystosowali list otwarty do polskiego rządu. Zobacz jego treść
W Gdańsku działają 33 żłobki niepubliczne, 52 kluby dziecięce oraz 50 instytucji dziennego opiekuna.
- Zapewniamy w sumie 2373 miejsca opieki dla dzieci do lat trzech. Tworzymy razem około 400 miejsc pracy - wylicza Emilia Klimczak. - Sytuacja, jaka obecnie panuje, zmusiła nas do zawieszenia funkcji opiekuńczej w naszych placówkach. W związku z tym spora część rodziców nie zgadza się z koniecznością płacenia czesnego za żłobek, w momencie kiedy żłobek jest zamknięty. Część rodziców (około 25-30 proc.) nie dokonała opłaty za marzec. Przynajmniej połowa negocjuje warunki na kwiecień i dalsze miesiące (w przypadku ewentualnego przedłużenia się okresu zamknięcia placówek) - dodaje.
Obie strony powołują się na przepisy, które są niejednoznaczne
Uzasadnienia dla swoich racji obie strony, a więc rodzice i właściciele placówek, szukają w przepisach. Te jednak trudno jednoznacznie zinterpretować.
- Jeśli chodzi o kwestie prawne, są ogromne rozbieżności w interpretacji przepisów - rodzice wysyłają nam interpretacje i pisma od prawników, przemawiające na ich korzyść, za to my dysponujemy informacjami, że pobieranie czesnego jest zgodne z prawem i z naszymi umowami - mówi Emilia Klimczak.
Właściciele żłobków i przedszkoli podkreślają też, że rodzice dzieci otrzymują pomoc finansową w związku z tym, że dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych. I będą ją otrzymywali nawet wówczas, jeśli rozwiążą umowę.
- Rodzice dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym nie są zupełnie zdani na siebie - pisze w liście do naszej redakcji Kamila Cerowska, dyrektor marketingu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju Dynamo. - Mają oni prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, przysługującego osobom ubezpieczonym na czas opieki nad dzieckiem do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu epidemii COVID-19. Należy zwrócić uwagę, że rodzice dzieci, które do takich placówek nie uczęszczają lub których umowa została rozwiązana, nie mają prawa takiego zasiłku pobierać - podkreśla.
- Nie ma żadnej kontroli tego, czy rodzice opłacili żłobek, czy nie i - co za tym idzie - czy w ogóle są na liście osób zapisanych do żłobka. A wiele placówek ma w umowach zapis, że po nieuiszczeniu opłaty umowa się rozwiązuje - dodaje Emilia Klimczak. - Poza tym masowo wpływają do nas wypowiedzenia. Nawet jeśli obowiązuje jednomiesięczny okres wypowiedzenia i za kwiecień jeszcze nam zapłacą, co będzie od maja? Zostaniemy z pustymi żłobkami, bo nikt nowy się nie zapisuje. Telefony milczą. Ludzie tracą pracę i nie potrzebują już żłobków - mówi.
Samorządy pomogą, ale czy taka pomoc wystarczy?
Właściciele trójmiejskich niepublicznych żłobków i przedszkoli zaapelowali o pomoc i zrozumienie nie tylko do rodziców swoich podopiecznych, ale i do władz samorządowych. Te nie wymigują się od rozmów, ale na konkrety przyjdzie nam poczekać.
- Analizujemy tę kwestię - mówi Anetta Konopacka z biura promocji i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Sopotu. - Dziś posłane zostało do prywatnych placówek pismo z prośbą, by te placówki składały do miasta wnioski o utrzymanie dopłat, z opisem sytuacji, dotyczącej także pracowników - dodaje.
Niektóre rozwiązania będą jednak wymagały działań na szczeblu centralnym, a nie samorządowym.
- Działalność niepublicznych przedszkoli i szkół wspierana jest przez samorząd dotacjami przyznawanymi zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zawieszenie działalności decyzją podjętą na poziomie krajowym w żadnym stopniu nie zmienia wysokości przyznawanych kwot i będą one przekazywane w takiej samej wysokości jak dotychczas - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Inną kwestią jest czesne, które uregulowane jest w umowie pomiędzy placówkami a rodzicami i w tym zakresie nie możemy ingerować w zapisy umów. Traktujemy to jednak jako segment działalności gospodarczej bezsprzecznie wymagającej wsparcia, ale wsparcie to może zostać dokonane jedynie na poziomie rządowym, bo dotyczy firm i mikroprzedsiębiorstw.
Miejsca
Opinie (578) 4 zablokowane
-
2020-03-24 11:05
Prawda (1)
Wypiszcie dzieci z przedszkola porostu zerwij umowę i po problemie proste jak 2dodac 2 równa się 4 a nie 6
- 12 0
-
2020-03-24 19:36
sprostowanie
Jak zerwę umowę, to jest miesięczne wypowiedzenie. A jak będę chciała ponownie zapisać to drugi raz wpisowe 350 zł i wyjdzie mnie na to samo.
- 2 1
-
2020-03-24 19:30
Wiadomości Polsat
Właśnie był ten temat. Potwierdzili, że nie trzeba płacić.
- 5 2
-
2020-03-24 17:32
(1)
A co ja mam powiedzieć ? Pracuje w sklepie łącznie kilku pracowników.Wiem że nasz sklep miał utarg za tamten rok około 3 miliony na czysto może mają z 800 tyś.A szefostwo wysłać mnie chciało na wolne przymusowe to ciągnę teraz zwolnienie 2 tydzień.Sami mówili albo wolne albo chorobowe.Nie wiem co o tym myśleć jak sklep jest czynny normalnie a pracownikom wszystkich daję się wolne wymówką że jest słabo z utargami itp.Ale sklep jest otwarty !!! Ciekawe co po zwolnieniu szef wymyśli ? Czytałem kodeks pracy i podobno pracodawca nie może wysłać na przymusowe wolne nawet teraz ! Musi to uzgodnić razem z pracownikiem takie jest prawo.
Może ktoś mi wyjaśnić czy pracodawca zapłaci mi jakiekolwiek pieniądze jak nie będę pracować a będę w domu na zwolnieniu powiedzmy bezpłatnym ? Bo jak wyśle mnie na urlop płatny to zabraknie mi urlopu na lata !!!!! Jak jestem na zwolnieniu to mam płatne 80% od tego co mam w umowie netto ? Pracodawcy co maja firmę z 20 lat i zarabiają powyżej 1 mln rocznie mają kasę schowaną w tzw.skarpecie.Ale są czasem słabe dni i wiecznie stękają że małe utargi itp.Typowi prywaciarze- 4 0
-
2020-03-24 17:58
jak będziesz na bezpłatnym
to nie zapłaci, to oczywiste
- 0 0
-
2020-03-24 11:57
Rodzic (3)
Rodzice przecież też tracą pracę i z czego mają płacić za żłobek z którego niekorzystają ?!! pomyślała o tym szanowna Pani właścicielka, która ma więcej pieniędzy niż wszyscy rodzice w 1 żłobku razem wzięci ?! Otóż nie !
- 24 4
-
2020-03-24 14:26
Tak to jest na smiecìówkach (2)
Proszę poprosić szefa o umowę na stałę to i kasa będzie w portfelu.
500+ dostajecie i jeszcze krzyczycie, że wam mało!- 0 8
-
2020-03-24 16:50
Ale Ty jesteś bezczelny. Plajtuj jak najszybciej, sięgnij dna, może coś wtedy zrozumiesz.
- 3 0
-
2020-03-24 15:01
Tak to jest jak się prowadzi biznes od pierwszego do pierwszego
i nie ma się zaplecza finansowego.
- 1 0
-
2020-03-24 11:37
Co za polactwo... (3)
Za zamknięcie szkół, przedszkoli i żłobków odpowiada rząd !
W zamian za to rodzic dostaje dodatkowy zasiłek na opiekę nad dzieckiem w domu (do normalnych 60 dni w roku jest dodatkowy okres i kasa na czas pandemii - zamknięcia placówek).
Wszelkie roszczenia to do instytucji wydającej decyzje o zakazie świadczenia usług !- 10 5
-
2020-03-24 12:14
(1)
Błędnie zakładasz, że każdemu ten zasiłek przysługuje. Tak samo można powiedzieć właścicielowi przedszkola:
Wszelkie roszczenia to do instytucji wydającej decyzje o zakazie świadczenia usług !- 2 1
-
2020-03-24 16:48
Prawda, ja nie dostanę, ale mam też 500krzyż...
- 0 0
-
2020-03-24 11:50
Zgdzam sie . Nadal macie panstwo 500 plus i zasiĺek 80% ,niektorzy bony zlobkowe. A placowka ktora jest zamknieta bez dotacji, poprostu bedzie sie zamykac. Gdzie wtedy wroca wasze dzieciaczki?
- 3 1
-
2020-03-24 10:54
A co na to Gdańsk i jego polityka prorodzinna? (2)
Żłobki miejsce zwracają 50% kosztów stałych za ten okres (jest komunikat). Zawsze to coś, szczególnie, że żłobek miejski jest sporo tańszy od prywatnego.
Moje dziecko chodzi (a raczej chodziło) do prywatnego - nie z mojego wyboru, ale dlatego, że oboje z żoną chcemy pracować i zarabiać, a po 1,5 roku czekania - dziecko ciągle jest wysoko na liście oczekujących do miejskiego żłobka i raczej już się nie dostanie.
Czyli znowu rodzice dzieci, które nie dostały się do miejskiego żłobka - są traktowani przez miasto jako bogaci? Raz zapłacę te 1200 zł (tak, takie są teraz ceny na młodych osiedlach - bez wyżywienia), bo zależy mi na miejscu w żłobku. Ale miasto mogłoby wspomóc prywatne żłobki/przedszkola w tym okresie, choćby i na spółkę z rodzicami (jakby nie patrzeć sytuacja jest nadzwyczajna), skoro nie zapewnia miejsca w żłobku miejskim.
W tej sytuacji, nie dość, że rodzic dostaje 80% zasiłku (a przy systemie premiowym to i premii nie zobaczy na oczy), to jeszcze zapłaci tak naprawdę "za nic". Aha - bon żłobkowy - czekam na jakieś statystyki, bo 2500 zł dochodu przy jednym dziecku = 7500 dochodu na rodzinę. To przy kredycie, czynszu i opłacie za żłobek naprawdę nie jest górą pieniędzy. Może 5-10 lat temu, ale nie teraz.- 13 5
-
2020-03-24 16:35
Jasne, miasto ma się złożyć z rodzicami na czyjś prywatny interes? nie wiem co wy bierzecie.
- 1 0
-
2020-03-24 14:29
Nie zapłacisz raz
Zawieszenie zajęć potrwa dużo dłużej
- 1 0
-
2020-03-24 10:19
Siedź na zasiłku i płać bez wysiłku (2)
Dla wspólnego dobra powinniśmy brać te 80 proc. zasiłku, dalej płacić za żłobki i przedszkola, nie cofać rezerwacji i biletów (przesuwać daty jeśli możliwe), płacić za Netflixy itp. Myślę, że w dalszej perspektywie to zaprocentuje.
- 17 14
-
2020-03-24 16:21
To weź mi tez zapłać za spawanie którego u Ciebie nie wykonam. Co za typ.
- 3 1
-
2020-03-24 14:58
To ja mam w d... takie przedszkole. I tak od nowa trzeba bedzie sobie poradzić. Takze obejdzie sie. Dziekuje. Wole miec teraz co do garnka wlozyc niz utrzymywac placowke ktora byla zarzadzana niegospodarnie.
- 5 1
-
2020-03-24 13:35
Rozwiązanie z Holandii (1)
Holenderski rząd wprowadził dobre, moim zdaniem, rozwiązanie. Rodzice płaca normalne czesne do placówki, a następnie składają wniosek o zwrot kosztów do państwa i państwo zwraca im kwotę zapłaconego czesnego przez okres w którym dziecko nie mogło uczęszczać do placówki ze względu na odgórny zakaz. Placowka dostanie pieniądze na bierząco i może sie utrzymać, rodzice będzie musiał chwile zaczekac, ale tez otrzyma zwrot zapłaconej kwoty.
- 12 6
-
2020-03-24 16:16
Ale Holandia jest o wiele bogatszym krejem
z pustego i Salomon nie naleje. A rodzice maja 500 plus...
- 5 2
-
2020-03-24 09:32
czy powinno się płacić za obiad, któtego się nie zjadło w zamkniętej restauracji? (2)
w końcu restauracja musi ponosić koszty stałe
- 48 17
-
2020-03-24 13:13
Warunki umowy o zjedzenie obiadu to nie to samo co warunki o świadczenie usług i opłata czesnego, które też płaci się np. w (1)
- 2 8
-
2020-03-24 16:01
No właśnie, ale jak już piszesz o warunkach świadczenia usług, czy usługa jest świadczona? Bo chyba cos Ci umknęło.
- 9 1
-
2020-03-24 08:11
Problemem jest ZUS i wysokie koszyt najmu. Dlaczego rząd nie pomaga skoro jest tak świetnie przygotowany od miesięcy ? (7)
- 131 29
-
2020-03-24 11:59
co za roszczeniowa postawa, (1)
RZĄD musi Ci pomóc !!!!
i basta.- 6 1
-
2020-03-24 15:42
hehe dobre. teraz "dlaczego rząd nie pomaga", wcześniej "pisuary z karakanem na czele". Jaki ja mam ubaw :)
- 3 2
-
2020-03-24 13:39
bo to tez zadanie samorzadów?
i tyle w temacie.
co do akademii malucha to oni potrafia z dnia na dzien zwolnic cala zaloge...- 2 0
-
2020-03-24 11:33
Chyba samorząd miasta,prawda???? A gdzie się podziali wszyscy,na czele z Alessandrą pierwszą??????
- 6 3
-
2020-03-24 09:08
skoro ktos nie ma zabezpieczenia i poduch finansowej na 2-3msc to moze warto zamknac (2)
i to natychmiast.
- 23 4
-
2020-03-24 10:51
jakiś ty mądry (1)
sługa na etacie
- 2 15
-
2020-03-24 11:19
jakiś ty przewidujący
żebraku na własnej działalności
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.