• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice wyluzowani czy odpowiedzialni, czyli kiedy iść z dzieckiem na imprezę

Wioleta Stolarska
22 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najbardziej wrażliwi na hałas są ludzie młodzi i małe dzieci. Najbardziej wrażliwi na hałas są ludzie młodzi i małe dzieci.

Dzieci albo zabawa - to dylemat wielu rodziców, który szczególnie odżywa podczas wakacji czy urlopów. Maluchy coraz częściej stają się bywalcami koncertów, festiwali muzycznych czy po prostu towarzyszą rodzicom podczas wieczornych wyjść do restauracji "na miasto". Jedni się oburzą, inni przyklasną pomysłowi, bo przecież życie nie kończy się po urodzeniu dziecka, po urodzeniu trójki też nie. Czy Trójmiasto sprzyja takiemu modelowi rodziny?



Zabieracie dzieci ze sobą na wieczorne wyjścia?

Godzina 22, środek tygodnia, ale Trójmiasto nie śpi, a już na pewno nie jego mieszkańcy czy turyści, którzy właśnie teraz chcą wykorzystać każdą chwilę urlopu, również ci najmłodsi. Późna kolacja, spacer, nie trudno spotkać całe rodziny, w których jedne dzieci są jeszcze pełne energii a inne śpią w wózku.

I właśnie to budzi u niektórych niepokój, bo czy dzieci nie powinny o tej porze spać w łóżku? Zdania są podzielone.

- Z dziećmi można zawsze i wszędzie, tak uważam. Dzieci to też ludzie. Przecież! Oczywiście, jeśli podczas spotkań, wśród dorosłych, pamiętamy o młodym człowieku. Wszyscy. Nie powinno się nudzić, to przede wszystkim, i czuć się dobrze w dorosłym towarzystwie. Uważam jednak, że zabierając ze sobą dziecko, choć jedna z osób nie powinna pić alkoholu. Ani trochę - uważa Aleksandra, ciocia Zosi.
- Miejsce dzieci od godzin wieczornych to ich własne łóżka, a nie imprezy gdzie leje się alkohol. Tacy rodzice są mocno nieodpowiedzialni. Moim zdaniem jeśli dziecko od małego napatrzy się jak taki rodzic imprezuje, to uzna to za normalne i też będzie tak robiło - przekonuje Marlena, mama 3 i 7-latka.
Rodzice przyznają też, że można być wyluzowanym, a bycie rodzicem nie musi oznaczać końca wszystkiego, ale ważny jest umiar.

- Jak się nie ma wyjścia, to się chodzi z dziećmi. Uważam, że nie należy rezygnować z życia, ale przesadzić też nie można. Na pewno nie zabieram dziecka jeżeli są sami dorośli. Przyjaźnię się z innymi rodzinami, które mają dzieci i wtedy jest łatwiej całą gromadą wyjść - przekonuje Tomek.
Latem każdy chce maksymalnie wykorzystać czas spędzony na wakacjach. Latem każdy chce maksymalnie wykorzystać czas spędzony na wakacjach.

Wakacje rządzą się swoimi prawami



"Najmłodsza i najbardziej zachwycona uczestniczka koncertu" - zdjęcia dzieci z takimi opisami podczas wakacyjnych koncertów i festiwali można zobaczyć na wielu profilach znajomych rodziców w mediach społecznościowych.

- Uwielbiam koncerty i jestem mamą. Wiele razy stawałam przed dylematem co zrobić z dzieckiem, by móc zniknąć z domu na kilka godzin. Gdy się nie ma "za płotem" chętnych do pomocy dziadków ani opiekunki, sprawa robi się naprawdę trudna - przyznaje Marta.
Dlatego rodzice coraz częściej decydują się zabierać dzieci ze sobą. Oczywiście obecność kilkumiesięcznego dziecka na koncercie Behemotha nigdy nie będzie dobrym pomysłem, ale festiwale muzyczne coraz częściej są przygotowane na obecność maluchów. Czekają na nich specjalne atrakcje: pokazy, place zabaw, animatorzy. Organizatorzy festiwali zastrzegają oczywiście, że dziecko musi być stale pod opieką rodzica. Ci mogą też oczywiście liczyć na przewijak oraz stanowisko do karmienia.

Na szczęście w przypadku imprez na wolnym powietrzu natężenie dźwięku nie jest tak duże jak w pomieszczeniach. Najbardziej wrażliwi na hałas są ludzie młodzi i małe dzieci.

Natężenie dźwięku uznawane za bezpieczne dla zdrowia to 85 decybeli. Tyle może mieć głośna rozmowa czy włączony silnik motocykla. A hałas o natężeniu 90-95 decybeli może już uszkodzić słuch.

- Ja uwielbiam dzieci na koncertach, ale zwracam uwagę na to, czy mają odpowiednio wygłuszające słuchawki. Uważam, że zabieranie dzieci na koncerty czy festiwale muzyczne może być dla nich świetną przygodą - przyznaje Ola.
Ważne żeby podczas koncertów zadbać o słuch najmłodszych. Ważne żeby podczas koncertów zadbać o słuch najmłodszych.

Takie to "polskie"



"Albo dzieci, albo zabawa", "Wśród obcych dzieciak może zniknąć" - słyszymy przed wyjazdem na wakacje. Wiadomo, że "co kraj to obyczaj, co rodzina to zwyczaj", jak się okazuje to przysłowie pasuje również tutaj.

- Kiedy byłam na wakacjach we Włoszech, to widok dzieci bawiących się na ulicach o północy nie był niczym dziwnym, dopiero wieczorami robiło się chłodniej, więc Włosi wychodzili na miasto całymi rodzinami - przyznaje Ola.
- Wiadomo, że w Hiszpanii czy Włoszech to o 22 dopiero się pora kolacyjna zaczyna, więc nie jest to żadna fanaberia, zwłaszcza, że temperatury sprzyjają - dodaje Patryk.
Włosi czy Hiszpanie są bardziej tolerancyjni, czy po prostu prowadzą taki styl życia? Wydaje się, że moglibyśmy się od nich sporo nauczyć.

- My niestety nawet na wakacjach lądujemy najpóźniej o 21 w pokoju, ale kiedy widzę rodziny, które chodzą jeszcze po nadmorskim deptaku ze śpiącymi w wózkach dziećmi po cichu im zazdroszczę, moje dzieci by marudziły - przyznaje Magda.
Dzieci coraz częściej są uczestnikami festiwali muzycznych. Dzieci coraz częściej są uczestnikami festiwali muzycznych.

Mali goście weselni



Zwykle są hucznie głośne i choć dorośli bawią się na nich zwykle znakomicie, to nie do końca jest to odpowiednia impreza dla maluchów. Wesela - bo o nich mowa - to kontrowersyjny temat nie tylko dla rodziców, ale też młodej pary.

- Organizując swoje wesele założyliśmy od razu, że nie zapraszamy na nie żadnych dzieci. Uważam, że impreza trwająca całą noc, zakrapiana (najczęściej) i biegające pod nogami tańczących gości dzieci - nie idą w parze. Często, będąc gościem wesela, widziałam zasypiające na rękach, albo krzesłach dzieci, które siedziały tam do 1, albo 2 w nocy, bo rodzice nie mieli ich z kim zostawić, albo co gorsza, myśleli, że to fajne, że dzieci są z nimi. Nie wiem, co w tym może być fajnego - przekonuje Kasia.
- Szkoda mi tych rodziców i dzieci, hałas panujący na wielkich salach nie wydaje się być odpowiednim do kołysania do snu, zresztą towarzystwo nieco "podpitych wujków" też nie. Ktoś powie, że jestem wyrodną matką, bo swoje dzieci zostawiłam z opiekunką, jednak dzieci plączące się między gorącymi posiłkami i napojami oraz najzwyczajniej w świecie wódką, to nie jest odpowiednia sytuacja - dodaje Weronika.

Opinie (69) 1 zablokowana

  • ja swoje zamykam na klucz w pokoju. zostawiam im picie, chipsy i słodycze. (5)

    tv też mogą oglądać:)

    • 41 13

    • (1)

      Ja swoje w piwnicy, po ciemku, tylko kocyk zostawiałem. W sumie pewnego weekendu zapomnieliśmy z żoną o dzieciach i dopiero w poniedziałek rano wyszły z piwnicy. Siedziały od piątku wieczór. To był najlepszy weekend odkąd zostałem ojcem :) Teraz myślimy z żoną, czy nie wrócić do tego zamykania dzieci w piwnicy :)

      • 32 5

      • Marna prowokacja

        • 4 8

    • Nie oceniam, to twoje dzieci i twój przyszły problem.

      Ale hodujesz małych grubasów. Smutne.

      • 1 19

    • Ja.tam dorzucam piwko i pornosy (1)

      • 1 0

      • a ja 2 pitbulle

        • 0 0

  • Uwielbiam festiwale (5)

    Kiedy bachor drze ryja cały dzień a rodzice troskliwie nic nie robią.

    Powinny być egzaminy na rodzicielstwo, bo niektórzy rodzice zamiast mózgu mają smartfona i sznurek...

    • 77 20

    • Ty to nawet tego nie masz a bachorem jesteś sam (1)

      • 2 22

      • ale są rodzice smarfon zombie - gdzie dzieciak robi co chce bo mama ryj w telefonie i są rodzice dla których dziecko jest ważniejsze a telefon to tylko g*wniana rzecz do rozmawiania, no ale to zależy od umysłu i tego co ma się w głowie

        • 8 0

    • Czyli "bachory" nie powinny drzeć ryja?

      Ta, a skończą jak ty, na wyspie. buahaha

      • 4 14

    • ja to festiwale tylko w ciszy ogladam.

      • 8 0

    • ucz się

      Taka rola dzieci by być dziećmi, nie możesz być cały dzień nadzorcą. I nie oceniaj małego jako bachora drącego ryja, bo to nieładnie. Wina jest zawsze rodzica.

      • 0 0

  • Na pewno nie na każdy koncert czy festiwal można wziąć dziecko, nawet mając słuchawki wygłuszające. (5)

    Koncerty rockowe i metalowe, czy występy DJów odpadają ze względu na dosyć żywiołową publikę, taka sytuacja jak na głównym zdjęciu skończyłaby się tam przygnieceniem dziecka do barierki albo stratowaniem. Wyobraźcie sobie 6-latka w samym środku żywiołowego pogo...
    Hip Hop i Rap też odpadają ze względu na często niecenzuralne teksty, słuchawki jednak wszystkiego nie wygłuszą, zresztą co to za przyjemność dla dziecka być na takim koncercie, ale przez np. godzinę nic nie słyszeć.
    Muzyka poważna czy np. poezja śpiewana to natomiast działanie w 2 stronę, przeszkodą są same dzieci, które potrafią zagłuszyć artystów.

    • 34 5

    • Te słuchawki nie wygłuszają całkowicie,

      tylko do bezpiecznego dla słuchu poziomu.

      • 2 1

    • (3)

      Przesada, córa biega ze mną na koncerty rockowe od 6 roku życia, zaliczyła dwa Woodstocki i ma się świetnie - obecnie gdy coś przeskrobie i nie idzie ze mną na koncert jest to najgorsza forma szlabanu. Nie trzeba od razu iść w młyn, bez problemu można z dzieciakiem stanąć pod sceną ale z boku gdzie zawsze jest spokojnie lub jeśli budowa klubu na to pozwala (np. Ucho lub Parlament) obejrzeć koncert z antresoli. Problem jest gdzie indziej: g*wniara podbiera moje płyty a w szkole z wszechpanującym na przerwach Zenkiem Martyniukiem uchodzi za lekko dziwną.

      • 4 3

      • Ile córka ma lat obecnie?

        Bo ten Zenek Martyniuk to bardziej sugeruje szkołę średnią.
        W podstawówce i ex-gimbazie to jednak wszechpanuje Popek i Taco.

        • 1 0

      • Może jeszcze sięjuż bzyka skoro to woodstock?

        • 0 4

      • A co jeśli inni ridzice

        Zabierają dzieci na Zenka czy innego wąsatego gościa? To powinno być karalne, gdyż dziecku psuje na zawsze gust muzyczny. Potem rośnie fan disko z pola...

        • 1 0

  • Miejsce dziecka po 22:00 jest w łóżku i tyle (6)

    a potem wychodzą takie dzieciaki wychowane bezstresowo, którym wszystko wolno i nie czują odpowiedzialności za swoje czyny.

    • 67 38

    • Do czasu, aż ktoś obcy nie boi się ich "naprostować" prawym sierpowym :)

      • 11 7

    • "Wychowanie bezstresowe" to bardzo trudna metoda wychowawcza i naprawdę trzeba się nagimnastykować żeby sprostać jej założeniom.
      To co masz na myśli to poprosi brak wychowania.

      • 24 4

    • Jeśli po 22 spędza czas z rodzicami na koncercie, to dlaczego nie? Więź między dzieckiem a rodzicem, wpływ na wychowanie na pewno będzie większy, niż w przypadku całego dnia bezmyślnie i samotnie spędzonego przed telewizorem czy komputerem. I do tego spać o 20 bo.. jest 20 i rodzice chcą mieć spokój.

      • 16 16

    • Większej głupoty nie słyszałan

      • 16 5

    • (1)

      dokladnie! a najlepsza jest nauka z kablem od prodiza. dziecko trzeba trzymac krotko, jak psa.

      kiedys to bylo!

      • 12 4

      • To chyba doswiadczyles tego tym kablem od prodigy'ea

        • 0 0

  • Dziecko to pojęcie bardzo ogólne, już taki 10 latek to co innego niż 2 latek, trzeba podchodzić z odpowiedzialnością o noe codziennie.
    Mój syn który w tym roku był pierwszy raz na płatnym koncercie mimo ze marudził to teraz wypatruje koncertów które mu muzycznie pasują. Żeby chcieć musi to poznać ...

    • 23 5

  • patologia narobi dzieci 3 i wiecej, dostają 500 plus i nie stać ich na opiekunkę?!? (2)

    • 33 29

    • Narobiłem trójkę dzieci. Stać mnie na opiekunkę.

      Podatku na 500+ i inne płace więcej niż twoja roczna pensja. A jednak nie wyobrażam sobie aby moje dzieci które żyją muzyka zostawały w domu kiedy ja idę na koncert

      • 12 12

    • No nie stać bo to tylko 1000-1500zl. Opiekunka bierze ok 2tysiecy. Doplacisz?

      • 0 9

  • Co innego wieczorny spacer w wakacje a co innego wesele lub jakaś impreza plenerowa...

    • 40 2

  • Koncert, wesele, spacer - jeśli jest dobra organizacja i rodzice z głowa to Ok. Natomiast przeraża mnie widok opiekunów z małymi dziećmi o godzinie 23 w jednym z nadmorskich lokali / barów . To już moim zdaniem przegięcie. Wieczornego drinka można wypić w domu.

    • 45 2

  • (2)

    Na imprezę z dzieckiem się nie wychodzi. Co innego gdy jest to zabawa dla dzieci. Do 22 dziecko powinno być w łóżku a nie takie bezstresowe wychowanie i róbta co chceta- to do niczego dobrego nie prowadzi i potem z tego są same kłopoty.

    • 36 12

    • A koncerty są od 18 roku życia. To jest przecież muzyka dla dorosłych.

      • 12 6

    • Ale 22:00 jakiego czasu?

      • 1 5

  • Dzieci jak najbardziej są mile widziane o każdej porze,
    ale wylacznie w miejscach czy na imprezach gdzie nie spożywa się alkoholu

    taką mam zasadę

    • 30 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane