Nie ma już programu "Biało-zielona przyszłość z Lotosem", który był realizowany w latach 2012-15. Sponsor projektu, w ramach którego powstało 15 ośrodków szkolenia młodych piłkarzy, zmienił nazwę i cel. Poprzednio zakładano, że najlepsi wychowankowie zasilać będą Lechię Gdańsk. Teraz zamierzeniem jest, by jak największa liczba zawodników z regionu Pomorza trafiała do kadr wojewódzkich, juniorskich drużyn narodowych, a w rezultacie do zespołów seniorskich najlepszych klubów w Polsce
.
TUTAJ PRZYPOMINAMY, JAKIE BYŁY ZAŁOŻENIA PROGRAMU, GDY ON STARTOWAŁOd 2012 roku Grupa Lotos finansowała powstawanie, a następnie szkolenie w zamiejscowych ośrodkach piłkarskich. Obecnie funkcjonuje
15 takich szkółek, w których na co dzień trenuje około 3000 dzieci.
- Trenerzy zamiejscowi będą zajmować się podopiecznymi w ośrodkach do 15-16 roku życia. Dopiero wtedy wybierzemy najzdolniejszych do Lechii - tak trzy lata temu definiował zasady działania i cele programu jego Tomasz Borkowski, koordynator zamiejscowych ośrodków w ramach "Biało-zielonej przyszłości z Lotosem". Grupa Lotos merytoryczną opiekę nad projektem powierzyła stowarzyszeniu Akademia Piłkarska Lechia. Wszystko układało się bez większych problemów aż do maja 2015 roku. Wówczas
Lechia SA ogłosiła przejęcie w struktury spółki drużyn stowarzyszenia, a gdy to się nie udało - powołała własną akademię. Jednocześnie dotychczasowej zakazała posługiwania się wcześniejszą nazwą. Dlatego teraz używany jest skrót APLG.
SPÓR O AKADEMIE, CZYLI MILIONY W TLELotos zdecydował się pozostać z dotychczasowym partnerem, czyli z APLG. W ostatnich dniach doszło także do zmiany nazwy i celów programu. Obecnie nosi on nazwę
"Piłkarska przyszłość z Lotosem".
- Chcemy prowadzić odpowiedzialnie to, co zaczęliśmy trzy lata temu. Ten projekt dynamicznie się rozwija zarówno w sferze sportowej, edukacyjnej, ale przynosi również wymierne korzyści społecznościom i środowiskom w małych miasteczkach na Pomorzu. Dzieci mają szansę na rozwój swoich zainteresowań sportowych pod okiem fachowej kadry trenerskiej. Dla wielu może być to dobry start do prawdziwej kariery piłkarskiej. Współpraca z dotychczasowym partnerem daje nam gwarancję, że wsparcie, jakie oferujemy jest efektywnie i transparentnie wykorzystywane na właściwy rozwój sportowy dzieci i młodzieży - podkreśla Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR, zastępca Dyrektora Generalnego ds. Korporacyjnych Grupy Lotos.W ubiegłym tygodniu przestała ona pełnić funkcję wiceprzewodniczącej Rady Nadzorczej Lechia SA. Tym samym Grupa Lotos, która z piłkarska spółką związana jest umową sponsorską tylko do końca sezonu, nie ma już przedstawiciela we władzach klubu.
NOWA RADA NADZORCZA LECHIA SA PRZEZ PRZEDSTAWICIELA GRUPY LOTOSWygaszanie współpracy na linii Lotos - Lechia SA widoczne jest również w programie młodzieżowym. Wraz ze zmianą nazwy programu korekcie uległ cel szkolenia.
Nie ma już mowy o kształceniu piłkarzy dla potrzeb Lechii. Obecnie zadanie tak zostało zdefiniowane:
"jeszcze bardziej efektywne szkolenie młodych piłkarzy trenujących w ośrodkach zamiejscowych akademii tak, aby jak największa liczba zawodników z regionu Pomorza trafiała do kadr wojewódzkich, młodzieżowych kadr Polski, a w rezultacie do zespołów seniorskich najlepszych klubów piłkarskich".
Obecnie w kadrach województwa pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego, w różnych kategoriach wiekowych, występuje kilkudziesięciu wychowanków programu. Są też pierwsi reprezentanci Polski U-15 i U-16. Utworzono fundusz stypendialny, z którego przydzielane są środki najlepszym młodym piłkarzom. Nad ich szkoleniem czuwa już ponad 120 trenerów. Raz do roku drużyny z ośrodków biorą udział w turnieju Lotos Junior Cup, który jest podsumowaniem całosezonej pracy.
- Nasz program jest marką rozpoznawalną już nie tylko na terenie Pomorza, ale również w całej Polsce. Nasze cele się nie zmieniają, ale chcemy wspólnie z naszymi partnerami być nadal liderem w szkoleniu młodzieży z regionu. Nowa formuła programu spowoduje, że młodzi piłkarze będą mieli jeszcze większą możliwość rozwoju i osiągania indywidualnych sukcesów w piłce młodzieżowej, a z czasem również w seniorskiej. Po ponad 3 latach funkcjonowania programu posiadamy bardzo dużą wiedzę na temat zawodników oraz drużyn. Mamy teraz okazję do kompleksowej analizy zakresu działań poszczególnych ośrodków oraz optymalizacji programu tak pod kątem jego formuły, jak i zasięgu oraz uczestników - zapewnia Tomasz Bocheński, dyrektor APLG. Już teraz prowadzona jest Młodzieżowa Baza Danych, która obok wizytacji w ośrodkach oraz konsultacji szkoleniowych, jest narzędziem kontroli procesu treningowego w ramach Wieloletniego Planu Szkolenia w ośrodkach zamiejscowych APLG.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy