• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeśli rodzić, to gdzie: sprawdzamy porodówki

Justyna Potorska
5 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na każdym oddziale położniczym w Trójmieście zdrowe niemowlaki od początku przebywają w salach razem ze swoimi mamami w ramach systemu rooming-in. Na każdym oddziale położniczym w Trójmieście zdrowe niemowlaki od początku przebywają w salach razem ze swoimi mamami w ramach systemu rooming-in.

Rooming-in, konsultantki laktacyjne, złagodzenie bólu dzięki podtlenkowi azotu: to obecnie standard w trójmiejskich szpitalach. Od naszego cyklu "Jeśli rodzić, to gdzie?" minął rok. Sprawdzamy, co zmieniło się na porodówkach.



Klinika Położnicza UCK

Co jest dla ciebie najistotniejsze przy wyborze porodówki?

Przynależność placówki do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego wiąże się z wykwalifikowaną kadrą i III, najwyższym stopieniem referencyjności. W praktyce oznacza to tyle, że prawie wszystkie operacje przyszłych mam czy noworodków są wykonywane na miejscu.

Zmiany? Klinika doczeka się w tym roku remontu sal porodowych: obecnie jedna z sal jest przejściowa, co nie sprzyja intymności podczas porodu.

- Na przełomie maja i czerwca zaplanowaliśmy remont: chcemy, żeby wszystkie sale porodowe były indywidualne, dodatkowo odnowimy je, wymienimy brodziki - wymienia położna oddziałowa, Elżbieta Kowiel. - Wyremontujemy też łazienki, wydzielimy jedną, dodatkową.

Na salach położniczych niewiele się zmieniło: placówka nadal dysponuje 30 miejscami w 2-,3- i 4-osobowych pokojach. Na oddziale znajdują się też dwie sale o podwyższonym standardzie - jedna z nich jest indywidualna.

Jeśli chodzi o ofertę dla mam, ważną informacją jest wprowadzenie entonoxu, czyli znieczulającego gazu rozweselającego. Nadal istnieje też możliwość wyboru znieczulenia zewnątrzoponowego, jednak w tym wypadku warunkiem jest dyspozycyjność anestezjologa.

Zaletą placówki jest bogato wyposażony oddział neonatologii. W zeszłym roku znajdowało się na nim 21 inkubatorów, niedługo będzie ich jeszcze więcej: placówka czeka na sprzęt od Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Szpital św. Wojciecha na Zaspie

Placówka na Zaspie to drugi trójmiejski szpital, który posiada najwyższy, III stopień referencyjności. Trafiają do niego noworodki ze szpitali II stopnia i I stopnia wymagające szczególnego leczenia bądź obserwacji.

- W zeszłym roku Oddział Neonatologiczny i Intensywnej Terapii Noworodka posiadał 12 stanowisk intensywnej terapii, w tym roku jest ich więcej, 16 - zaznacza Elżbieta Pilarczyk, ordynator. - Szpital otrzyma też nowy sprzęt: tomograf, dwa infanty i inkubator hybrydowy.

Podobnie jak w zeszłym roku przyszłe mamy mają do dyspozycji pięć sal porodowych wyposażonych w piłki i worki sako. Nowością jest komfortowa izba przyjęć połączona z poczekalnią dla przyszłych ojców. Podczas porodu nie ma możliwości skorzystania ze znieczulenia zewnątrzoponowego na życzenie, rodzące kobiety mogą za to poprosić o entonox - łagodzący ból podtlenek azotu.

Sale położnicze są dwuosobowe, czasami - gdy to konieczne - dostawiane jest dodatkowe łóżko. Szpital nadal nie dysponuje salami o podwyższonym standardzie, chociaż dwa pokoje są wyjątkowo schludnie wyposażone. Na oddziale nadal nie ma odwiedzin, obok znajduje się specjalna salka spotkań czynna do godz. 22.

  • Sala o podwyższonym standardzie, Klinika Położnicza UCK
  • Porodówka, Szpital Morski w Redłowie.
  • Sala położnicza w Szpitalu Swissmed
  • Sprzęt dla noworodków, Szpital Swissmed
  • Oddział Neonatologii, Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika
  • Pokój odwiedzin, Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika
  • Pokój odwiedzin, Szpital na Zaspie.
  • Sala porodowa, Szpital Swissmed
  • Sala porodowa, Szpital św. Wojciecha na Zaspie
  • Sala porodowa, Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika
  • Pokój jednoosoobowy, Szpital Wojewódzki im. M. Kopernika
  • Pokój o podwyższonym standardzie, Szpital Morski w Redłowie
  • Porodówka, Klinika Położnicza
  • Trojaczki na Oddziale Neonatologicznym i Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu na Zaspie.


Szpital Morski w Redłowie

Przypomnijmy: w zeszłym roku pisaliśmy o tym, że oddział położniczy gdyńskiej placówki boryka się z przepełnieniem. Pod tym względem niewiele się zmieniło.

- Cały czas przyjeżdża do nas duża liczba przyszłych mam z Gdyni i okolic, z Sopotu, a także Gdańska. Staramy się, żeby dla nikogo nie zabrakło miejsca - zapewnia Jolanta Błaś, położna.

Zaletą placówki w Redłowie są przestronne, intymne sale porodowe wyposażone w nowoczesne, komfortowe łóżka. W jednej z nich znajduje się wanna do immersji. Przy naturalnym porodzie na tę chwilę nie ma jednak możliwości korzystania ze znieczulenia zewnętrzoponowego.

Sale położnicze są - podobnie jak w Klinice Położniczej UCK - 2-, 3- i 4-osobowe. Oddział ma dwie przestronne sale o podwyższonym standardzie ze wspólną łazienką, telewizorem. Podobnie jak Szpital św. Wojciecha i Szpital Wojewódzki, placówka posiada tytuł "Przyjaznej Dziecku", co wiąże się z obecnością na oddziale konsultantki laktacyjnej, która uczy karmienia piersią. W szpitalu znajduje się też poradnia laktacyjna dla pacjentek.

W zeszłym roku pisaliśmy, że noworodki można odwiedzać tylko przez szybę specjalnej sali wizyt, ale personel zapewnia że nie ma problemu z tym, by na chwilę podejść i zobaczyć niemowlaka z bliska. Oddział neonatologii został wyposażony w nowy respirator i urządzenie nCPAP, które bezinwazyjnie wspiera oddychanie noworodków. Dzieci są przewożone do szpitali o wyższym stopniu referencyjności tylko w specjalnych przypadkach, na przykład przy dużej niedowadze.

Szpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika

Placówka o II stopniu referencyjności może się poszczycić schludnym, zadbanym oddziałem położniczym z 27 miejscami w salach 2- i 3-osobowych. Jest też jedna "jedynka" o podwyższonym standardzie.

W szpitalu znajdują się trzy przestronne sale porodowe wyposażone w worki, piłki, drabinki. W jednej z nich znajduje się wanna do immersji wodnej. W placówce można skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego, jeśli anestezjolog jest akurat dyspozycyjny. Personel kładzie nacisk na to, by mamy rodziły naturalnie.

Ważną informacją dla mam jest także fakt, że szpital Wojewódzki posiada oddział chirurgii dziecięcej.

- Jesteśmy jednym z dwóch szpitali w Trójmieście, które mają taki oddział, oprócz nas posiada go szpital w Redłowie - tłumaczył portalowi w zeszłym roku ordynator, Piotr Zygmuntowicz - Dzięki temu współpracujemy między innymi z Kliniką Położniczą: lekarze uniwersyteccy diagnozują choroby, a niemowlęta są później hospitalizowane u nas.

Szpital Swissmed

Jedyna prywatna porodówka w Trójmieście znajduje się w szpitalu Swissmed. Oddział położniczo-noworodkowy posiada komfortowe, przestronne, wyposażone w TV i Internet sale 1- i 2-osobowe. W każdym z nich znajduje się łazienka. Personel zapewnia, że nie stawia żadnych ograniczeń jeśli chodzi o odwiedzanie mam i noworodków.

Sale porodowe są przestronne i bogato wyposażone, na korytarzu znajduje się wspólna łazienka z wanną.

- W czasie pierwszego okresu porodu można spacerować, korzystać z wanny z hydromasażem do immersji wodnej, prysznica, worka, sako, piłek, drabinek, aromatoterapii, muzykoterapii - wymienia Urszula Łaniewska, położna oddziałowa. - W czasie drugiego okresu porodu rodząca może z kolei przyjąć dowolną pozycję: na boku, półsiedzącą, stojącą oraz kuczną.

Podczas porodu można korzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego i środków łagodzących ból: żelu położniczego i gazu Entonox. Na oddziale odbywają się porody lotosowe - ich założeniem jest pozostawienie pępowiny do czasu, aż sama oddzieli się od łożyska.

Niemowlaki w specjalnych przypadkach są przewożone do szpitali o III stopniu referencyjności: szpital nie posiada Oddziału Intensywnej Terapii dla noworodków.

Poród w Swissmedzie kosztuje tyle samo, co przed rokiem: 6 tysięcy złotych. W cenę wliczone są konsultacje przedporodowe.

Opinie (258) 8 zablokowanych

  • kiedys baba poszla na pole, zbierala kartofle ,miedzy czasie urodzila ,zaniosla do domu i dalej na pole (4)

    a teraz ,to pielegniarka nie taka ,to karaluchy ,to za duza sala ech kobiety,troche pokory

    • 4 20

    • to po co tam jesteś ginekologu z klinicznej/z bożej łaski/??kiedyś lekarzy też było mniej i jakoś to było...

      jakbyś nie zauważył czasy się zmieniaja i poziom higieny też,zapomniałeś dodać ile z tych dzieci rodzących się w kapuście na polu przeżywało???

      • 7 1

    • śmieszny jesteś.....

      • 5 1

    • odezwał się lekarz z powołaniem

      • 7 1

    • akurat wierzę, ze jestes ginekologiem

      podpisuję się ja
      Matka Teresa z Kalkulty

      • 4 1

  • Każdy ma swoje zdanie, ale ... :)

    Dziewczyny,
    nie przesadzajcie z tym oblewaniem "kwasem" każdej porodówki. Każda z nas chciałaby leżeć w pięknej, nowej sali, z łazienką, najlepiej w 2 osobowym pokoju, co by nie było tłoku w pokoju :)
    Te 3-4 dni to nie miesiąc, dzieciątko musi się jakoś na tym świecie "pojawić", więc dajmy sobie spokój z ciągłym narzekaniem, bo tym niczego nie zmienimy, a szkoda ;)
    Całą swoją energię poświęćmy naszemu maleństwu, które co dopiero pojawiło się na tym świecie i chce mieć uśmiechniętą mamę, a nie zestresowaną mamuśkę, narzekającą, że do toalety musi czekać całe 3 minuty ;)
    Sama rodziłam córeczkę w Redłowie w marcu 2010 roku i może nie było tak jakbym tego oczekiwała, ale jak wracałam z łazienki, do której się w końcu dostałam, w łóżeczku czekał na mnie mój mały skarb i nic innego się nie liczyło :)
    Teraz mam termin na czerwiec i też będę rodziła w Redłowie, zatem może do zobaczenia z którąś z Was!

    • 4 8

  • tak każdy ma swoje zdanie, ale ja idąc do szpitala nie chcę się przede wszystkim martwić, że zarażą mnie wszystkimi (1)

    możliwymi syfami.nie dziw się dziewczynom, że się boją.Polskie szpitale to syf i każdy o tym wie, a personel też niejednokrotnie zostawia wiele do życzenia.Udało ci się urodzić zdrowe dziecko bez komplikacji, to się ciesz, nie wszyscy mają takie szczęście i mają prawo narzekać...

    • 5 1

    • Znajdź w mojej wypowiedzi słowo "dziwię się" :) nie dodawaj słów, których nie napisałam.
      Cieszę się, że urodziłam zdrowe dziecko, nie znasz mojego przebiegu porodu, więc nie wiesz czy były komplikacje. Najważniejsze jest dla mnie dziecko a nie to czy są cztery czy 1 łazienka, zawsze można iść do prywatnej kliniki, podobno tam jest super :)

      • 0 3

  • Szpital Kopernika- nigdy w życiu

    "Personel kładzie nacisk na to, by mamy rodziły naturalnie" - jak to ładnie brzmi w artykule. W rzeczywistości wygląda tak, że będą Cię męczyć do granic narażenia zdrowia dziecka i Twojego i dopiero wtedy zrobią Ci cesarkę. Wtedy też Twoje dziecko trafi na oddział noworodkowy, bo będzie wymagało leczenia. Jestem najlepszym przykładem tego, jak zdrowemu i silnemu dziecku zafundować intensywną terapię.

    • 8 1

  • Od Kopernika jak najdalej

    Gdy ja leżałam w wojewódzkim na oddziale było 27 noworodków, z czego dokładnie 1/3 wymagała leczenia po porodzie. To o czymś świadczy...

    • 5 2

  • Skąd takie informacje!?!? (2)

    Moja córka urodziła w szpitalu na Klinicznej - szpital wysoko oceniany - skąd taka ocena?!?! Zero informacji i zainteresowania! Dziecko ma CRP powyżej 12 - lekarze nie widzą problemu, tylko wyjdzie później. Nie było dziecka na liście do kąpieli - nie został wykapany!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem przerażona co się jeszcze może zdarzyć!!!!!!!!!! Nie wspomnę o porodzie, który trwał 3 dni i został zakończony cesarką, tylko dlatego, ze pani doktor spieszyła się do domu. Nie jestem panikarą, ale to jest przerażające i to nie jedyny wypadek. Jak się okazuje więcej noworodków ma podwyższone CRP. O co tu chodzi?!?! Daleka byłam od złej oceny służby zdrowia ale widzę, że Pan Owsiak ma rację!!!!!!!!!!!!!

    • 4 2

    • Pomocy!!!!!!!! (1)

      Powinnam prosić o pomoc, bo nie wiem co robić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tu chodzi o moją córkę i wnuka!!!!!!!!!

      • 0 0

      • Podwyższone CRP u noworodka, to zazwyczaj nic niepokojącego i może np. wynikać ze stresu okołoporodowego. Na Klinicznej przynajmniej nie wypuszczają dziecka do domu przy podwyższonym CRP, tylko codziennie badają, czy spada, podczas gdy na zaspie dostajesz wypis.
        Gdyby CRP wzrosło do bodajże 18 to podawany jest antybiotyk.

        Jeśli chodzi o kąpiel dziecka, to nie spotkałam się z czymś takim jak "lista do kąpieli", po prostu wieczorem chodziła położna i pytała, czy wykąpać dziecko. Nasz maluszek był dobrze wytarty po porodzie i w ogóle nie chcieliśmy, żeby był kąpany w szpitalu, więc pierwsza jego kąpiel była już w domku w 4 dobie życia (np. w Niemczech dzieci nie kąpie się przez pierwsze 2 tygodnie, gdyż maź płodowa, jest najlepszym zabezpieczeniem przed bakteriami i najlepiej nawilża skórę).
        Jeśli tak bardzo chciałaś, żeby dziecko było wykąpane, to trzeba było po prostu poprosić położną, a nie robić aferę, że nie ma listy...
        To nie mięsny w PRLu- nie trzeba mieć kartki na kąpiel.

        • 0 0

  • wojewodzki

    rodzialm 1,5 roku temu i bardzo polecam,,,ale ja jestem z tych "szybkich i bezproblemowych" porodow,,,wiec nie wiem co byloby gdyby cos poszlo nie tak. O co chce zapytac,,,, czy ktos orientuje sie czy juz podaja tam gaz rozweselajacy? za tydzien mam termin - druga coreczka,,,, i mimo,ze mialam pierwszy porod bardzo szybki (i intensywny),,, to nie chcialabym juz nigdy przenigdy bez znieczulenia rodzic.... W Kartuzach jest super nowy oddzial, swietnie wyposazony i podaja gaz rozweselajacy,,,,, zastanawiam sie nad nim ze wzgledu na gaz,,,ale wolalabym w wojewodzkim.

    • 0 1

  • żel położniczy łagodzacy ból (1)

    czy ktoś się orientuje, o jakim żelu położniczym jest mowa we fragmencie poświęconym Swissmedowi? może jest możliwość kupienia go normalnie w aptece (na receptę?) i zabranie ze sobą do innego szpitala, skoro standardowo pozostałe go nie stosują (zapewne ze względu na koszt)??

    • 0 0

    • ŻEL

      są dwa żele położnicze, jeden to natalis chyba sie nazywa-jest tańszy.kupisz na necie. bez recepty. zabrac można. cena tego to chyba 200 zł.

      • 0 0

  • obchód po porodzie (1)

    mam pytanie, zdaję sobie sprawę, ze dla sporej grupy pań-tych, które już rodziły, wyda się pewnie śmieszne, lecz ja nie mam o tym zielonego pojęcia: jak wygląda obchód po porodzie? czytając co nieco w internecie, wywnioskowałam (mam nadzieję, że błędnie!) że w trakcie obchodu lekarze, położne, pielęgniarki, studenci i kto tam się jeszcze nawinie oglądają rany - na brzuchu lub kroczu (sic!), ponadto przecież sale nie są w większości szpitali 1-osobowe, więc wszystko widzą też inne, leżące na sali-OBCE-kobiety!!!! czy jeżelimoje przypuszczenia sąprawdziwe,istnieje możliwośćodmówienia takiego "obnażenia się " w trakcie obchodu i zażądanie badania osobno w gabinecie lekarskim? z góry dziękuję zaodpowiedź

    • 2 0

    • tak

      obchod jest na sali, lekarze ogladaja. ale obce kobiety nie patrza bo maja to samo. :) nie wiem czy jest mozliwos w gabinecie.

      • 0 0

  • Gdańsk jest ZACOFANY pod względem porodówek. W każdym cywilizowanym mieście czy kraju są obecnie możliwe odwiedziny męża w pokoju!!!!!! Po porodzie jest to bardzo potrzebne!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane