• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

A ja nie idę do Komunii Świętej

Elżbieta Michalak
22 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rowerowe prezenty komunijne
Maj to czas komunii i ... prezentów, na które dzieci czekają najbardziej. Są jednak tacy, którzy do Komunii Świętej nie przystępują.   Maj to czas komunii i ... prezentów, na które dzieci czekają najbardziej. Są jednak tacy, którzy do Komunii Świętej nie przystępują.

W maju nie wszystkie dzieci pójdą do Pierwszej Komunii Świętej. Rodzice tłumaczą, że dziś odmienność religijna w szkole nie prowadzi do odrzucenia lub napiętnowania. Czy rzeczywiście?



Czy puścił(a)byś dziecko do Komunii Świętej wbrew swoim przekonaniom?

Decyzję o tym, czy dziecko przystąpi do Komunii Św. najczęściej podejmują rodzice lub opiekunowie dziecka.

- Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że to decyzja bardzo przemyślana i świadoma, która zostaje nie tyle przekazana dziecku, a dokładnie z nim przedyskutowana - mówi Iwona van Buuren, psycholog z Akademii Rozwoju Rodziny Pozytywka.

Najczęstszym powodem nieprzystąpienia dziecka do Pierwszej Komunii są odmienne przekonania religijne jego rodziców. Dlatego właśnie na komunię nie zdecydowała się Ania z Zaspy, mama 8-letniej Nikoli, która jako jedyna w klasie nie przystąpi do Komunii Świętej.

- Jesteśmy osobami wierzącymi, ale innego wyznania. Nie to jednak przesądziło o naszej decyzji. Moim zdaniem dziecko w wieku 7 czy 8 lat jest zbyt małe, by świadomie przystąpić do Komunii i przyjąć sakrament Ducha Świętego - tłumaczy Ania. - Fakt, nie znam dziecka, które nie chciałoby pójść do Komunii, wiem natomiast dlaczego. Kusi je cała otoczka, w którą obrosło to wydarzenie - prezenty, goście i przyjęcie. Moja córka też pytała, dlaczego nie będzie mogła założyć białej sukni. Tłumaczyliśmy jej wtedy, że nie o to w tym chodzi.

Czytaj też: Życzenia komunijne 2022. Czego życzyć na komunię? Jak się składa życzenia komunijne?

Podobnie myśli Ola ze Stogów, mama siedmioletniego Antoniego.

- Jesteśmy ateistami. Moje dziecko nie było chrzczone i raczej nie pójdzie do komunii, choć ostateczna decyzja będzie należała do niego. Antoni nie chodzi też na lekcje religii i uważam, ze to dobre rozwiązanie. W domu i tak uczymy go religioznawstwa, rozmawiamy o tym, czym są religie, czego dotyczą i jak bardzo się od siebie różnią - przyznaje Ola. - Tłumaczymy Antoniemu również to, że sakrament jest poważnym zobowiązaniem, a prezenty, to tylko część ceremonii i syn może je od nas otrzymać ot tak, bez powodu.

Dzieci nieprzystępujące do komunii znajdują się w mniejszości. O to, jak działa na nie negatywna decyzja rodzica, który nie pozwala im razem z innymi uczestniczyć w przygotowaniach komunijnych, zapytaliśmy zarówno psychologa, jak i rodziców dzieci, które znajdują się w takiej sytuacji.

- Zjawisko odmienności powoli się zmienia. Ten, kto nie chodzi na religię nie jest już postrzegany jako ktoś gorszy - zapewnia Iwona van Buuren. - Dzieci mają większą świadomość różnic, dzięki czemu są bardziej tolerancyjne. Mało tego, w dzisiejszych czasach dzieci są obarczone wieloma obowiązkami, zajęciami pozaszkolnymi, dodatkowymi lekcjami, a przygotowania do Komunii to kolejne wyzwanie. Dlatego dzieci, które nie muszą uczestniczyć w tych przygotowaniach często postrzegane są przez kolegów jako "szczęściarze" mający więcej wolnego czasu i swobody - dodaje.

Magda, mama 7-letniej Zuzi, na podjęcie decyzji o komunii ma jeszcze rok, ale mimo to temat w domu pojawił się już dużo wcześniej. W klasie jej córki kilkoro uczniów nie chodzi na religię i nie będzie przystępowało do Komunii Świętej. Rodziców cieszy to, że inne dzieci nie podchodzą do tego krytycznie i nie wyśmiewają się z nich.

- Jesteśmy rodziną wierzącą, mamy ślub kościelny, ale do kościoła chodzimy rzadko. Kiedy w przedszkolu pojawiła się religia, zapytaliśmy Zuzię, czy chce na nią chodzić. Odmówiła. Tak samo było, kiedy poszła do szkoły - opowiada Magda. - Niedawno jednak Zuzia przyszła do mnie i powiedziała, że może mogłaby zacząć chodzić na religię, bo chciałaby iść do komunii i tak jak inne dzieci być w białej albie i mieć swoje przyjęcie. Tłumaczyliśmy jej, że komunia to święto duchowe i to jest najważniejsze. Zauważyłam też, że odmienność nie budzi już negatywnych uczuć. Inne dzieci nie śmieją się z mojej córki, ani z innych dzieci, które nie uczestniczą w życiu religijnym - dodaje.

Niechęć i przekonania rodziców to nie jedyny powód decyzji o nieprzystąpieniu do sakramentu komunii. Bywa i tak, że dziecko nie zostaje dopuszczone do komunii przez Księdza. O to, dlaczego i jak często się to zdarza zapytaliśmy ks. Ludwika Kowalskiego, proboszcza bazyliki św. Brygidy w Gdańsku.

- To zdarza się bardzo rzadko. Na ogół sytuacje takie związane są z zaniedbaniem rodzica, który nie pilnuje, by dziecko chodziło na katechezy lub zgłasza chęć przystąpienia do Komunii na ostatnią chwilę - tłumaczy ks. Kowalski. - Przygotowania do przyjęcia sakramentu są ważne i nie można ich pominąć ani opanować z dnia na dzień, bo trwają ponad rok - dodaje.

Dzieci spóźnialskich rodziców mogą oczywiście przystąpić do komunii w kolejnym roku, bo na przyjęcie sakramentu nigdy nie jest za późno.

- Nawet do chrztu przystępują dorośli już ludzie. Prowadzi się wówczas przygotowania do przyjęcia sakramentu, to tzw. katechumenat. Do Komunii Św. także przygotowujemy ludzi dorosłych. Trwa to zazwyczaj kilka miesięcy, a żeby uczestniczyć w przygotowaniach wystarczy wyrazić swoją chęć i porozmawiać z proboszczem - tłumaczy Ks. Kowalski.
Elżbieta Michalak

Miejsca

  • Pozytywka Gdańsk, gen. Stefana Grota-Roweckiego 4/6

Opinie (504) ponad 20 zablokowanych

  • żal tych ludzi i ich dzieci (2)

    Kiedyś nie wierzyłam, nie chodziłam do kościoła,
    ale na szczęście moja Babcia przypilnowała abym została ochrzczona i przystąpiła do I Komunii Św.
    Za to jej bardzo dziękuję.
    Dziś wiem że wiara ,,czyni cuda''
    Wiem że życie jest puste bez Boga,nawet jeśli nie zawsze się zgadzamy z drogą którą nam wytycza.
    Mam 21 letnią córkę ,która w dzieciństwie także się buntowała ,nie chciała chodzić na mszę , twierdząc że koleżanka nie chodzi to i ona po co ma tracić czas.
    Nie ustąpiłam ,skoro ja jestem katoliczką moim obowiązkiem jest ukierunkować dziecko a nie dawać mu wolnej ręki.
    Finał jest taki że córka sama chodzi chętnie do kościoła , w swoim życiu stara się żyć w zgodzie z wiarą i mówi że przekonała się już nie raz że Bóg istnieje.
    P.S.po co pisać jesteśmy katolikami i nie praktykujemy?-to nie katolik !!!
    To tak jak ostatnio byłam świadkiem gdzie kobieta kupuje kartkę na Wielkanoc
    ,,tylko poproszę taką świecką'' bo są nie wierzący...''' to po co obchodzić święta wielkanocne?

    • 9 10

    • opamiętajcie się demony zła i diagnostycznych ubytków centralnego układu nerwowego!!
      na marginesie - protestanci również obchodzą święta wielkanocne.
      A może tak po prostu, po ludzku ktoś chciał być miły i chciał wysłać kartkę, albo lubi jajka i czekoladowe zające....
      Czytać więcej, mnie się kiwać!!!

      • 1 0

    • "mówi że przekonała się już nie raz że Bóg istnieje." - konkrety...

      duch swiety ja zaplodnil ?
      biegala po wodzie w sandałach?
      przeleciała sie na latajacym dywanie?

      • 6 1

  • odważna decyzja (1)

    My podjęliśmy tą odważną decyzję już jakiś czas temu. W tym roku moje dziecko nie zasili szeregów konformistycznego układu systemu, który nie powinien istnieć już dawno. Proponuje aby te brzuchate, nalane i zepsute do cna towarzystwo w sutannach przestało jechać na sile inercji wywodzącej się z niewiedzy ludzi ubogich wieków średnich i zajęło sie czymś pożytecznym.
    Powiadam Wam - kres ich sie zbliża bo zepsuci są.
    Jezeli gdzieś jest Bóg to w sercach dzieci naszych właśnie i wpychanie ich w łapy bezmyślnego systemu ani nam, ani zwłaszcza im nie pomoże.

    • 9 6

    • masz chodzić do Kościoła a nie do księdza.

      • 0 1

  • ten kto żyje bez wiary i zasad ten żyć nie potrafi,poprostu nie umie. (2)

    nie wierzę w to że dobro przegra.

    • 3 7

    • wiara i zasady to dwie różne rzeczy

      • 2 0

    • I masz rację, mylisz się tylko co do tego, że ateista nie ma żadnych zasad i w nic nie wierzy.

      • 3 0

  • Ja dziecka nie dopuściłem do komuni (4)

    Kapłaństwo z wrzeszcza jest zachłanne. W dniu śmierci mojej śp Mamy poszedłem do kościoła z prośbą by tam ksiądz odmówił jakieś tam pierdoły z tej okazji... Bo rodzina cała wierząca no poza mną i właśnie moją Mamą... Ksiądz sprawdził że moja Mama nie chodziła do kościoła i odmówił. Potem następnego dnia zadzwonił do żony i powiedział że za 1500zł odmówi msze... no co za pajac. W tym momencie straciłem reszte wiary w całą tą chorą instytucje...
    Dziecka się zapytałem czy chce do komuni... było to rok temu. Synek powiedział że nie lubi religii, denerwuje go ksiądz i że nie wierzy w to że jakiś brodaty arab zamieniał przedmioty w żywnosc.

    Synek dostał godzinne kazanie, i uznałem że zrobię mu niespodzianke. Gdy dzieci bawiły się w komunię ja z synkiem i żoną bawiliśmy się w egipcie :) do tego dostał prezent który chciał :) zatem - komunia niepotrzebna a ja kompletnie straciłem wątek i nie wiem co chciałem przekazać tym wpisem

    • 8 7

    • żal....

      faktycznie, dobrze się podpisał...ojciec ''a nie tata

      • 2 1

    • a jak umrze dziecko?

      to pod płotem go pochowasz? chyba tak, bo przecież nie pojdziesz wtedy do kościoła....żal

      • 0 3

    • ciekawe czy spotkałeś brodatego araba w tym egipcie

      • 0 0

    • pewnie chciał

      pewnie dostał arabskiego laptoka

      • 0 0

  • ludzie zbuntowani są zagubieni. a takim zawsze będzie żle. już sam bunt o tym świadczy.

    • 4 4

  • Autosugestia czyni cuda

    ale niektórzy z niewiedzy nazywają to wiarą.

    • 4 4

  • tak jak wielu Polaków

    uważam, że ocena z religii nie powinna wpływać na średnią ocen na świadectwie. T po pierwsze. Po drugie: co do wyprowadzenia jej ze szkół na pewno pozostanie jeszcze długo w sferze dyskusji. W czasach mojego dzieciństwa nauka religii odbywała się w domach katechetycznych i wcale nie wpływało to ujemnie na komunijną frekwencję. Wręcz przeciwnie. I nikt mi nie powie, że wtedy same dzieci decydowały o tym, czy chcą przystąpić do sakramentu I Komunii Św. I jak zawsze było to dla dzieciaków podniosłe wydarzenie. O prezentach nawet się nie myślało. Z materialnych spraw na lata pamiątką był zegarek. Nieważne w jakich czasach żyjemy, jak zasobne mamy portfele. Powinniśmy i to jak najszybciej przestroić własne myślenie, zastanowić się, czy mamy prawo świadomie nie dać dziecku tego, co sami dostaliśmy od rodziców, którzy wychowali nas w określonym światopoglądzie, konkretnej tradycji i kulturze. No, chyba, że czegoś po drodze zabrakło...

    • 5 1

  • cóż za wylew niewiernych

    jak możecie okazywać się tak małą wiarą i totalnym brakiem strachu przed jedynym stwórcą!? To nie odwaga... do głupota!!! Jeżeli jeszcze wam dusza nie zgniła do końca i chcecie wkroczyć do królestwa... chociaż w ostatniej chwili okażcie szacunek do TESCO! Nie odwraacajcie się od boskiej Biedronki!!

    • 3 6

  • jestem katolikiem,chodze do kościoła ale do Boga a nie dla Księdza.

    są też sprawy które mi sie bardzo nie podobają lecz moja chęć przebywania z Bogiem jest silniejsza od buntowania się.

    • 6 4

  • Nie ma życia bez boga. (2)

    • 7 8

    • Na szczęście jest in-vitro.

      • 1 1

    • Nie ma życia bez dobrego wina i sera.

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane