• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cesarskie cięcie. Raz konieczność, raz fanaberia

Monika Kopycińska
24 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Coraz częściej kobiety wybierają cesarskie cięcie zamiast porodu naturalnego. Coraz częściej kobiety wybierają cesarskie cięcie zamiast porodu naturalnego.

Coraz częściej, w obawie przed bólem, strachem oraz wszelkimi "uciążliwościami" związanymi z porodem naturalnym, kobiety wybierają cesarskie cięcie. Lekarze kręcą nosem na ten trend. Kto ma rację?



Co sądzisz o kobietach, które wybierają cesarskie cięcie zamiast porodu naturalnego?

Z kolei mamy, które pragnęły sprowadzić dziecko na świat siłami natury, a ze względów medycznych nie było to możliwe, zarzucają sobie, że nie podołały zadaniu. Są często rozżalone, gdyż nie było im dane przeżyć naturalnego porodu. Zastanawiają się, co właściwie straciły i jak to odbiera rodzina i współmałżonek.

Czytelniczki trójmiejskiego forum Rodzina i dziecko dzielą się między sobą przeżyciami i wątpliwościami związanymi z porodem. My zapytaliśmy o opinię w tej sprawie Emilię Suszkę - psychoterapeutkę, trenera rozwoju osobistego.

- W odniesieniu do porodu spotykamy wśród kobiet dwie zupełnie odmienne postawy: wybór cesarskiego cięcia "na życzenie" oraz pragnienie przeżycia porodu siłami natury. Obydwa wybory mają swoje źródło w psychice przyszłej mamy, czasem zapadają już na długo przed ciążą. Lęk przed porodem może mieć swoje źródła np. w historiach, które kobieta słyszała jako mała dziewczynka. Niestety często poród przedstawiany jest przez starsze kobiety jako ogromnie trudne i bolesne przeżycie, nie mówi się o pozytywnych emocjach i o tym, że pamięć bólu mija niezwykle szybko, znacznie szybciej niż np. rzeczywisty ból po cesarskim cięciu.

Dość powszechny jest pogląd, że poród siłami natury jest lepszy dla dziecka niż cesarskie cięcie, że to drugie wybierają kobiety, kierując się głównie własną wygodą lub lękiem, a nie dobrem dziecka. Czy rzeczywiście tak jest?

- Nie ma tu łatwej i jednoznacznej odpowiedzi, wszystko zależy od sytuacji. Jest wiele argumentów, które przemawiają za porodem naturalnym. My przyglądamy się mechanizmom psychologicznym, więc przy nich pozostańmy, pomijając względy medyczne. Poród siłami natury pozwala dziecku "wybrać" moment przyjścia na świat, kiedy jest na to gotowe, dziecko aktywnie bierze udział w całym procesie. To daje mu wczesne podstawy do budowania poczucia sprawstwa. Czuje się ono bezpieczniej, gdy zaraz po przyjściu na świat zostanie przytulone przez mamę, wzmacnia to też więź kobiety z dzieckiem, a przy cesarce często jest to niemożliwe. Maluszek szybciej trafia pod opiekę mamy, która jest gotowa wcześniej się nim w pełni zająć niż mama, która cierpi z powodu bólu rany po cesarskim cięciu. Łatwiejszy jest także początek karmienia piersią.

Te argumenty dotyczą porodu, który przebiegł dobrze i bez powikłań. Jednak bywa i tak, że poród siłami natury jest bardzo długi i wyczerpujący fizycznie dla matki i dziecka, czasem wymaga zastosowania wsparcia medycznego. Wtedy oboje przeżywają ogromny stres, który może stać się przyczyną urazu psychicznego.

Trzeba pamiętać, że poród to wysiłek także dla dziecka, pierwsze w jego życiu zakłócenie błogiego spokoju i bezpieczeństwa. Poród może stać się traumatycznym przeżyciem także wtedy, gdy przyszła mama nie potrafi uporać się ze swoim nadmiernym lękiem. A matka, która ma za sobą traumatyczny poród, może stracić na jakiś czas zainteresowanie dzieckiem, a nawet zachorować na depresję. Czasem więc cesarskie cięcie może być mniejszym złem, choć z medycznego punktu widzenia niesie ze sobą większe ryzyko powikłań. Trudność polega na tym, że nigdy nie wiemy z góry, jak będzie przebiegał poród, jest to bardzo indywidualna sprawa.

Wiele kobiet, które musiały poddać się cesarskiemu cięciu, bardzo źle znosiło rozdzielenie z dzieckiem zaraz po porodzie. Znając pozytywne strony porodu siłami natury, cierpią z powodu poczucia winy. A przecież cesarskie cięcie nie jest zabiegiem jak każdy inny. Oczekiwanie na pierwszy oddech, na płacz dziecka, jest takie samo w każdym przypadku. No i czasem jest to jedyna możliwość, aby ten płacz usłyszeć...

- To prawda, często jednak racjonalne argumenty nie wystarczają, aby zmniejszyć nieuzasadnione poczucie winy u młodej mamy. To naturalne, że kobieta, może przeżywać żal, poczucie utraty. Jest tu miejsce zarówno na współczucie dla dziecka, jak i na rozczarowanie, że poród przebiegł inaczej niż to sobie wymarzyła młoda mama. Jeśli ten naturalny żal i rozczarowanie szybko miną, a w ich miejsce pojawią się pozytywne uczucia do dziecka, wszystko jest w porządku, gorzej jednak, gdy kobieta robi sobie wyrzuty, myśli, że nie sprawdziła się jako matka.

Dlaczego niektóre kobiety dręczą siebie wyrzutami za nieudany poród?

- Przyczyną takiego nadmiarowego poczucia winy bywa skłonność kobiety do brania na siebie zbyt dużej odpowiedzialności, w tym także za rzeczy, na które nie ma wpływu. Często dołącza się do tego lęk przed negatywną oceną ze strony bliskich lub innych osób, bo stereotyp dobrej matki zawiera w sobie także poród siłami natury.

Czasem kobieta przeżywa złość na całą sytuację, lekarzy, dziecko, z powodu przeżytego stresu i bólu. Jeśli nie bardzo uświadamia sobie swoją złość i nie umie sobie z nią poradzić, to zaczyna się złościć na siebie, mieć do siebie pretensje pod różnymi pretekstami i poród może być takim pretekstem do złości na siebie. Jednak obwinianie siebie przez młodą mamę bardzo źle wpływa na jej samoocenę jako matki, ona dopiero buduje swoje poczucie kompetencji w nowej roli życiowej i bardzo ważne jest, aby umiała sobie zaufać. To jest niezwykle ważne dla dziecka, dla jego poczucia bezpieczeństwa. Matka, która jest niepewna siebie, zajęta myślami o tym, jak przebiegł poród i jak to "się nie sprawdziła", ma zdecydowanie mniej energii i uwagi dla dziecka. Dlatego warto, aby młoda mama rozstała się z poczuciem winy, aby zastąpiła rozczarowanie i złość skierowane na siebie empatią i troską skierowanymi do dziecka, bo teraz to ono jest najważniejsze.

Co może przynieść ulgę młodej mamie, pomóc jej w pogodzeniu się z sytuacją?

- Ważna może być świadomość, że nawet jeśli początek relacji z dzieckiem nie był idealny i wymarzony, to można to przecież nadrobić. Po porodzie, najszybciej jak to jest dla młodej mamy możliwe, trzeba skoncentrować się na dziecku, dawać mu jak najwięcej troski i uwagi. Pomoże to maluszkowi zbudować, tak ważne dla niego, poczucie bezpieczeństwa i więzi z mamą, a kobiecie pomoże odwrócić uwagę od niepotrzebnego roztrząsania wspomnień o porodzie. Bezcenne bywa wsparcie bliskich - partnera, matki, przyjaciółek - nie można się izolować od tych kontaktów. Warto, aby młoda mama wnikliwie przyglądała się swoim emocjom, a jeśli są zbyt silne i trudne, aby skorzystała z fachowej pomocy psychologicznej.

Rozmawiała:

Opinie (157) 5 zablokowanych

  • Kwestia wyboru, podejścia i kasy... (2)

    No to popatrzmy ile zaraz będzie tu wpisów wszystkich tych, których nie stać na poród CC i za wszelką cenę przekonują wszystkich na około, że to takie beee i że tylko naturalny poród jest taki wspaniały i daje pełnię macierzyństwa ... i takie tam bzdetne argumenty. ZAZDROŚCICIE po prostu tym, które mają wybór a nie męża despotę, który woli kupić LCD - bo przecież baba jest do rodzenia...

    • 24 11

    • Skąd takie wyobrażenie o cudzych mężach? Z własnego doświadczenia?

      • 8 4

    • Zawsze możesz sama sobie odłożyć na wypadek jak mężuś despota...

      • 1 0

  • (1)

    Holandia wraca do naturalnych porodów (nie dlatego żeby byc wąziutką pp)
    Zaspokojenie kobiety a nie siebie pierwszego - zbyt trudne dla latajacego banana - jesli wiesz w ogóle o czym mówię.

    Poród naturalny ma spowodować lepsze naturalne produkowanie oksytocyny - oraz nawiązać większą wieź ciała kobiety z dzieckiem - nie jest przymusem ale zaczyna byc bardziej promowane (tak jak ograniczanie zastrzyków z oksytocyny) Naturalne porody to równiez bezstresowy , bez napietych mięsni poród, to nastrój wkoło orz przyjaźni ludzie. Nie ma byc wymuszony w przypadku komplikacji ale promowany jesli przeciwwskazań nie ma.
    Każdy poród jest cudem tak jak cudem jest poczęcie dziecka.

    • 10 4

    • Ale ja nie żartowałem z tą Holandią.
      Był taki trend właśnie po to...

      • 2 0

  • Dlaczego w tej sprawie zapytaliście psychoterapeutę? (1)

    a nie lekarza, skoro cesarskie jest zabiegiem operacyjnym i ku temu są określone wskazania. Nie dorabiajcie fałszywej ideologii co jest lepsze, bo jeśli są wskazania to się wykonuje c.c. a gdy nie ma kobieta rodzi drogimi i siłami natury,
    i tyle.

    • 14 6

    • tak być powinno

      i ja tak miałam
      1 poród cc - dziecię było przechodzone i traciło już puls
      2 poród - normalny, bez znieczulenia
      chwalę sobie :)

      • 0 1

  • Jestem za cesarką na życzenie. (7)

    Nie wiedzę żadnego powodu dla którego kobieta miała by się męczyć. Powinna to być dostępna opcja nawet za dopłata w szpitalach państwowych - bez owijania w bawełnę jakim jest chodzenie do ginekologa który w swoim szpitalu zadba o swoją pacjentke na koszt NFZ. Która chce jako matka polka, bohaterka, podbudowac własne ego; umacniać więzi z dzieckiem przez 24 godzinny ból niech tak rodzi kosztem, nacinania krocza - co za tym idzie i pęknięć 3-go stopnia, a jak nie to nietrzymaniem moczu itp. Miałam CC po 48h byłam z dzieckiem w domu, po tyg zapomniała o porodzie; piśka nietknięta i sprawna; i dziecko kochane i karmione piersią całe 6 mies. Więc po co się męczyć jak nie trzeba?

    • 38 8

    • żebyś mogła (5)

      urodzic drugie bez ryzyka pęknięcia macicy w miejscu ciecia cesarskiego. wiem ze mala szansa, ale zawsze jakas jest.

      • 1 5

      • UWAGA - Ekspert !!! (3)

        Poczytaj, popytaj porozmawiaj z lekarzami - a potem się zabieraj za wypisywanie bzdetów na forum. 2 porody w rozwiązaniu CC to nic specjalnego przy aktualnej technice wykonywania zabiegu i szycia. Pokory trochę życzę i nie wprowadzaj kobiet w błąd i niepotrzebne lęki.

        • 5 1

        • tey,

          2 cc po sobie- nic specjalnego kolego. wskazaniem do cc jest st po cc. chyba o to tam chodzilo?

          • 0 0

        • (1)

          A powiedz mi kochanie co ma do tego technika szycia, skoro blizna jest blizną?

          • 0 4

          • Zapytaj mamy !

            Bo na ZPT to już się chyba nie załapałeś ćwoku.

            • 1 1

      • mala szansa?

        ja jestem po 2 cieciach dokladnie w tym samym miejscu co do milimetra nawet i jakos problemow nie bylo.fakt lekarze uprzedzili mnie,ze jesli zajde trzeci raz w ciaze to wtedy bede musiala byc bardzo ostrozna.dodam iz w obu ciazach nie oszczedzalam sie, pracowalam zawodowo do 8msc ciazy i w domu wiekszosc sama robilam bo sprawialo mi to przyjemnoisc.choc maz krzyczal,ze chce mi pomoc to pozwalalam mu jedynie jakies drobnostki robic.przy drogiej ciazy jest male zagrozenie.

        • 3 0

    • No nareszcie mądry wpis! Jak dziecko jest duże a kobieta wąska w biodrach to powinna mieć wybór. Bo inaczej dzieciak porozrywa, a potem już nietrzymanie moczu, hemoroidy itp. Nie mówiąc już o przyjemności z późniejszego współżycia.... Powinni mieć jakiś wskaźnik wielkości dziecka do obwodu bioder który pretendował by do CC

      • 6 1

  • Od ilus tam tysiecy lat kobiety rodza normalnie... (1)

    ...i daja rade. No ale skoro mamy Ameryke i jakichs tam nuworyszy (ktorych wiekszosc jedzie na kredytach) to co, gorsi bedziemy? A ze nasza sluzba zdrowia to w tej chwili supermarket, gdzie biedota nie ma czego szukac, to nowa moda jest widze popierana. "Polozna" - lol.

    Wszystkim naiwnym mamom co sa "za" proponuje najpierw troche rozpoznac temat - nie jest to taka bajka jak wam sprzedaja. Co ciekawe polska Wikipedia totalnie pomija paragrafy i zdjecia zwiazana z ryzykiem... sprawdzcie angielska wersje ;) (ale nie przy jedzeniu ;)

    • 7 11

    • wróćmy do średniowiecza, gdzie połowa kobiet umeirała przy porodzie...

      • 8 2

  • to nieprawda, cesarka jest 100x gorsza (1)

    rodziłam raz naturalnie i raz miałam cesrkę. Cesarka 100x gorzej boli, jak znieczulenie przejdzie od zwykłego porodu. I dłużej. Nigdy sama nie wybrałabym cesarki dobrowolnie.

    • 11 6

    • Zgadzam się, mam podobne doświadczenia

      • 2 1

  • No i sprawdziłam .... i co ??? (2)

    Nic specjalnego tam nie ma poza powikłaniem które może wystąpić także przy zszyciu krocza po nacinaniu. Może pogadamy o pęknięciu odbytu podczas porodu naturalnego - to jest dopiero masakra i zdarza się o wiele częściej niż powikłania po cesarskim cięciu. No ale ty pewnie wiesz wszystko lepiej bo masz Wiki no i "od ilus tam tysięcy lat" itd, itp. Słaby jesteś

    • 21 3

    • tak naprawdę krocza wcale nie trzeba nacinać

      Skutecznośc tego zabiegu nigdy nie była udowodniona, polskie porody tkwią w latach 70

      • 0 0

    • pęknięcia można uniknąć rodząc np. w pozycji pionowej, wtedy waga dziecka rozkłada się równomiernie.

      • 0 0

  • a ja planuje rodzic przez cesarke w prywatnej klinice, zbieram kase na taki porod (3)

    bo nie wyobrazam sobie byc traktowana jak mieso i maszyna do rodzenia w naszych nieludzkich szpitalach, lezec rozkraczona na niewygodnym fotelu - bo tak jest wygodniej lekarzom, cierpieć być może przez kilkadziesiąt godzin, znosić niepotrzebny ból skoro można go wyeliminować, błagać o znieczulenie i dowiedzieć się że nie dostanę bo nie ma anestezjologa, znosić nacinanie krocza, brak intymnej atmosfery i ogólnie beznadziejne warunki. wystarczy mi strasznego bolu podczas kazdego okresu. wydaje mi sie ze jestem zbyt delikatna na naturalny porod.

    podziwiam i szanuje kobiety które nie mysla inaczej i rodzily naturalnie, ale to nie dla mnie.

    • 26 6

    • sprostowanie (1)

      oczywiscie podziwiam te ktore MYSLA inaczej ;)

      • 0 0

      • ale...

        ...jak coś z dzieckiem będzie po CC nie tak, to i tak zostanie przewiezione do ogólnego szpitala, bo prywatne nie mają oddziałów ratunkowych dla cięższych powikłań. Trochę takich przypadków widziałam na własne oczy...
        Każdy ma jednak wybór... na własną ozpowiedzialność.

        • 1 3

    • Zastanów się bo po cesarce jest jeszcze większy ból.Będziesz myślała że wybierasz się na drugi świat.

      • 0 1

  • Ja rodziłam na gdańskiej zaspie naturalnie i pomimo tego, że w pierwszej fazie porodu prosiłam o cesarkę, później dziękowałam położnej i lekarzom, że tego nie zrobili. Kiedy urodziła się moja córeczka miałam ochotę wołać wszystkich żeby ją podziwiali :D To prawda,że ból jest ogromny, ale duma jaka mnie rozpierała że dałam rade jest jeszcze większa!!! Niesamowite przeżycie!

    • 9 5

  • Nono, (23)

    widzę, że mamy w komentarzach desant nowoczesnych, wyzwolonych pań, które za wszelką cenę chcą mieć prawo do decydowania o swoim ciele. Problem w tym, że to są skończone idiotki. Podchodzenie do cesarskiego cięcia jak do otwarcia zamka błyskawicznego w brzuchu, skąd wyskoczy szczęśliwe dziecko, jest kosmiczną głupotą. Cesarskie cięcie do poważna operacja, która może nieść wiele niebezpiecznych powikłań - od wspomnianego pęknięcia macicy poczynając. W Wielkiej Brytanii jeżeli kobieta wspomni, że z takich czy innych względów (moda, strach przed bólem etc.) chce cc, jest od razu kierowana do psychologa. Bo tylko w tych kategoriach można problem dobrowolnego poddawania się niebezpiecznej operacji oceniać - zaburzeń psychicznych znerwicowanych kobiet. O tym czy cc jest konieczne decydować powinny tylko i wyłącznie względy medyczne - a o tych decyduje lekarz, a nie modna i wygodnicka ciężarna.

    Więcej mądrości drogie panie. Nie warto ryzykować niepotrzebnie.

    • 18 30

    • (5)

      to moze kaziu jak ty bedziesz rodzic to rodz sobie naturalnie a na razie to kobiety rodza i maja prawo wyboru
      a gadka szmatka ze od zawsze rodza naturalnie jest beznadziejna-dawniej nie bylo lekow i ludzie umierali w wieku 40 lat-moze wrocmy do tego jak zachorujesz i bedzie wszystko naturalnie (zebys za wygodnicki nie byl)

      • 14 4

      • (3)

        Ciąża i poród to nie choroba, więc ciężko o bardziej chybiony argument.

        • 6 4

        • Do pierwszego poronienia (2)

          Ciąża to nie choroba do pierwszego poronienia, póżniej już nic w ciązy nie można robić, a są takie co trzeba 9 miesięcy przeleżeć. A nie wie się tego dopóki się nie stanie. A liczba ciąż zagrożonych rośnie statystycznie, tak jak liczba par z problemami z płodnością.
          Zapomniałam dodać, że WHO podaje, że główną przyczyną śmierci kobiet na świecie jest poród i komplikacje po porodzie.
          Jak dobrze, że można wybrać.

          • 7 2

          • A czy WHO podaje, ile z tych komplikacji jest po cc?
            Czy zakładasz, że 99% komplikacji jest po porodzie siłami natury (żadnej tam kurde natury, tylko matki).

            • 6 4

          • Ale stek bzdur. Oczywiście, część ciąż trzeba przeleżeć - owocem jednej z takich jestem nawet ja. Ale jak to się ma do cc? Nijak. Podobnie jak ilość ciąż zagrożonych nijak się ma do cc. Jak są w ciąży komplikacje, to trzeba udzielić pomocy medycznej. A jak komplikacji nie ma, to nie trzeba - i dotyczy to wszystkiego, z cc na czele.

            A argument z WHO jest najgłupszy z możliwych. Powiedz mi kochanie, jak się ma śmiertelność kobiet w przykładowej Afryce, które rodzą w brudzie i kurzu, do pozytywów wykonywania cc? Gdyby ichniejszy szaman zabawił się w chirurga, to by śmiertelność zmalała? Chyba kpisz. CC ratuje życie matki i dziecka wtedy, kiedy jest ono zagrożone. I tylko wtedy.

            • 6 3

      • Dodam, że żadne odpowiedzialny lekarz nie powinien wykonywać niebezpiecznego zabiegu tylko i wyłącznie z uwagi na kaprys pacjentki. Poza tym zwalczajmy egoizm - dochodzi tu też dobro dziecka, które zdecydowanie woli naturalne przyjście na świat.

        • 4 8

    • Nono, (10)

      Desant "ekspertów" też mamy co sypią linkami i przykładami statystyk medycznych.
      Słabe to twoje uzasadnienie Kaziu. Poza tym myśłę, że jako mężczyzna nie powinieneś się wypowiadać w tej sprawie. No chyba, że swojej kobiecie także pozostawisz decyzję co i kiedy zrobić z twoją prostatą (jak zachoruje) - może zostaw lepiej i nie ruszaj bo to jakieś wygodnictwo.

      • 9 2

      • (9)

        Jeżeli będę miał problem z prostatą, to decyzję zostawię lekarzowi, który podejmie decyzję najlepszą dla mojego ZDROWIA - nie będę kierował się opinią kumpli od piwa, artykułem w czasopiśmie z niższej półki, ani aktualnie panującą modą. To jest chyba rozsądne, odpowiedzialne i zupełnie nieprzystające do panującej obecnie rzeczywistości, rozwiązanie?

        • 8 5

        • Jejku - ale ty jesteś mądry i odpowiedzialny (8)

          Podaj swój adres to się tobie oświadczę. Taka mądrość, odpowiedzialność no i obrona praw natury, troska o dobro kobiety a przede wszystkim dziecka - toż ty skarb prawdziwy jesteś :)))

          • 2 3

          • (7)

            W psychologa specjalnie bawił się nie będę, ale na wzrastające wśród kobiet obawy odnośnie porodu, strachu przed odpowiedzialnością, strachu przed bólem na pewno duży wpływ ma fakt, że większość dzisiejszych facetów to gumki od majtek i nie potrafią oni zapewnić kobiecie poczucia bezpieczeństwa i otoczyć ich opieką.
            Więc pod tym względem faktycznie jakieś pozytywne walory można u mnie dostrzec. Choć do skarbu mi jeszcze daleko :)

            • 4 4

            • Nie załapałeś ironii (6)

              Fanatyku - do Somalii się wyprowadź - tam będziesz miał sporą grupkę fanów.

              • 3 4

              • (5)

                Powiedziałbym, że ironię puściłem koło uszu. I trochę odbiłem piłeczkę.
                Somalia? Co ma państewko islamskie i ichniejszy fanatyzm religijny do mojej niechęci do wykonywania niepotrzebnych i niebezpiecznych zabiegów chirurgicznych w oparciu o bezsensowny kaprys? Aaaa, bo to miało mnie obrazić? Och, ach, cierpię.

                • 2 4

              • Spoko - ja wiem swoje :) (4)

                Zapewne w podstawówce byłeś jedną z tych zasmarkanych ofiar co stały w kąciku a cała reszta kopała cię w d..., a potem z płaczem do mamusi. Za to teraz w dorosłym życiu masz zasady i możesz sobie na kimś pojeździć. Twój upór i chęć narzucania własnej woli innym świadczy o maskowaniu kompleksów. Dobrze wiesz, że tak jest.

                • 4 5

              • (3)

                Wolałbym uniknąć obrzucania się inwektywami ad personam. Niemniej medycyna wypowiada się jasno co do cc - i choćby tysiąc gdaczących zwolenniczek cc miało poobrażać wszystkich dookoła, to faktów one nie zmienią. I mimo, że tworzą obraz szczęśliwej mamusi, która uniknęła męczącego porodu, po dwóch dniach wróciła do domu, łykała tylko aspirynę tydzień, a potem mogła wrócić do normalnego życia, to jest ten obraz na wskroś fałszywy. Ale widać nie każda dziewczynka wyrosła z okresu przedszkola i wciąż chce żyć w bajce bez bólu i odpowiedzialności.

                • 4 5

              • (2)

                to ci napisze gamoniu, ze ja mialam cc w czwartek, w piatek smigalam przy dziecku bez zadnego bolu, moglam sie normalnie CALA wykapac, odswiezyc, w niedziele rano wyszlam do domu ze zdrowym dzieckiem i tego samego dnia skonczylam na 2 apapach i tyle bylo moich przeciwbolowych. Uwierzysz? Nie? Twoja brocha. Ale nie wypowiadaj sie w roli eksperta, bo nie masz prawa miec jakiegokolwiek pojecia o porodzie:)

                • 2 2

              • Gwoli ścisłości, to Ty również nie masz jakiegokolwiek pojęcia o porodzie. Bo nie rodziłaś.

                • 2 2

              • bzdura

                Koleżanko piszesz bzdury;)
                Też miałam cesarkę i niestety nie ma takiej siły aby na drugi dzień biegać, nie czuć bólu przy kichnięciu itp i dziwię się,ze Ci apap polecili i na 4 dobę do domu wypuścili;)
                Owszem dzieckiem tez musiałam się zająć na drugi dzień bo szpital był z tych "przyjaznych". CC było w moim przypadku koniecznością bo:dziecko było duże (4.860/62cm), nie miałam skurczów w szczycie na tyle mocnych aby go naturalnie urodzić i po dobie odchodzenia wód nie miałam rozwarcia. I niestety mój lekarz prowadzący przepraszał mnie za to,ze nie mogłam normalnie urodzić, bo miał świadomość tego,ze cc to poważna operacja. Cóż sa lekarze i Lekarze i za kasę zrobią wszystko dla pacjentki:) CC to nie zabieg kosmetyczny więc drogie Panie trochę dystansu, bo natury nie oszukamy a powikłania po mogą nawet po paru latach wyjśc!

                • 2 2

    • TYPOWY FACET... (3)

      JEŚLI NIE JESTEŚ LEKARZEM TO NIE MASZ PRAWA WYPOWIADAĆ SIĘ NT TEGO JAK KOBIETA MA RODZIC! O TYM DECYDUJE TYLKO I WYŁĄCZNIE KOBIETA I LEKARZ WEŁNIANA ISTOTO...

      • 6 4

      • (1)

        Na temat zdrowia kobiety i dziecka prawo decydowania powinien mieć tylko lekarz, a nie zestresowana mamuśka. Tak samo jak ja nie zgłoszę się do szpitala, żeby mi nogę ucięli, bo mam taki kaprys, tak z kaprysu nie powinno się wykonywać poważnej operacji, jaką jest cc. Skrajne porównanie, ale lepszego nie mogłem na poczekaniu wymyślić.
        Poza tym co ma moja męska płeć do tego? Czy wpływa ona na obiektywne czynniki medyczne? Bo zapewniam, żaden ginekolog/położnik - kobieta ani mężczyzna - nie powie, że w chwili, kiedy naturalny poród jest możliwy, lepsze jest cc.

        • 6 5

        • masz rację

          Pierwsze dziecko urodziłm przez cc (względy medyczne) miałm z tego powodu wiele kłopotów ze zdrowiem , drugie też groziła mi cesarka, ale udało mi się urodzić w sposób naturalny i bardzo się z tego cieszyłam.

          • 8 1

      • WŁAŚNIE KOBIETA NIE POWINNA DECYDOWAĆ O TYM CZY PORÓD NATURALNY CZY CESARSKIE CIĘCIE ZANIM SIĘ PORÓD NIE ZACZNIE. JEŚLI DECYDUJE SIĘ NA URODZENIE DZIECKA TO NIECH ZDA SOBIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE JEŚLI UCIEKA JUŻ PRZED PIERWSZYM BÓLEM TO CO BĘDZIE (O ZGROZO) DALEJ??

        • 5 4

    • (1)

      trochę się z kolegą zgadzam.
      Ale zastanawiam się skąd taka jego aktywność na bądź co bądź raczej babskim wątku. Troszkę Ci kobitki dały w życiu w kość chyba co KAZIO?????

      • 1 0

      • Temat był reklamowany na głównej, wszedłem, zobaczyłem komentarze, złapałem się za głowę i napisałem. I jakoś tak poszło.
        Poza tym w żadnym wypadku nie występuję przeciw kobietom. Występuję przeciwko głupocie - często bardzo kosztownej. A jest ona jak wiadomo niezależna od płci.

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane