• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy samotni rodzice stracą prawo do alimentów?

Ewa Palińska
13 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Minimalne wynagrodzenie za pracę w 2017 roku będzie wynosiło 2 tys. złotych brutto. Z racji tego, że próg dochodowy nie wzrośnie, rodzice samotnie wychowujący dzieci mogą przestać otrzymywać środki z Funduszu Alimentacyjnego, jednak nie wcześniej niż w październiku 2018 roku. Minimalne wynagrodzenie za pracę w 2017 roku będzie wynosiło 2 tys. złotych brutto. Z racji tego, że próg dochodowy nie wzrośnie, rodzice samotnie wychowujący dzieci mogą przestać otrzymywać środki z Funduszu Alimentacyjnego, jednak nie wcześniej niż w październiku 2018 roku.

Od 1 stycznia nastąpi podwyżka płacy minimalnej z 1850 do 2 tys. zł brutto. Próg dochodowy uprawniający do otrzymywania środków z Funduszu Alimentacyjnego będzie jednak wynosił 725 zł na osobę, a więc pozostanie niezmienny. Czy samotnym rodzicom grozi utrata prawa do alimentów?



Czy ministerstwo powinno podnieść próg dochodowy w związku z podwyższeniem wynagrodzenia minimalnego?

Choć podwyżka pensji to z reguły powód do radości, samotni rodzice, którzy dotychczas otrzymywali wynagrodzenie na poziomie najniższej krajowej, tym razem entuzjazmu nie wykazali. Dla wielu z nich mogłoby to bowiem oznaczać utratę uprawnień do otrzymywania środków z Funduszu Alimentacyjnego, bo za podwyżką pensji nie idzie podniesienie progu dochodowego.

Rodzice utracą alimenty, ale jeszcze nie teraz

- Obecnie zarabiam 1800 zł brutto. Po podwyżce otrzymam 2 tys. brutto, a więc 1459 na rękę. Oznacza to, że jako matka samotnie wychowująca dziecko, przekroczę o 9 zł próg dochodowy, który wynosi obecnie 725 zł - mówi Marta z Brzeźna, mama 5-letniej Tosi.
Choć utrata prawa do alimentów wydaje się nieuchronna, ma ona nastąpić nie wcześniej niż w październiku 2018 roku.

- Faktyczne przekroczenie dochodu w przypadku osób korzystających już ze świadczeń ze stałą pracą będzie miało miejsce dopiero w roku 2018, w okresie świadczeniowym 2018/2019, tj. od października 2018 r., kiedy to przy ustalaniu prawa do świadczeń pod uwagę brane będą dochody z 2017 r. - wyjaśnia Andrzej Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie. - W przypadku podjęcia zatrudnienia od grudnia 2016 r., rodzinom dwuosobowym świadczenia z funduszu nie będą przysługiwać przy założeniu pełnego wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia na poziomie podwyższonej płacy minimalnej.
Ilu mieszkańcom Trójmiasta grozi utrata zasiłków?

Gdańskie Centrum Świadczeń wypłaca obecnie świadczenie alimentacyjne na ok. 2,5 tys. dzieci. Wśród rodziców pobierających świadczenia alimentacyjne tylko na jedno dziecko, około 150 osiąga dochód netto oscylujący w granicach obowiązującego ustawowego kryterium dochodowego, czyli 725 zł na osobę w rodzinie.

- Istnieje prawdopodobieństwo, że w przypadku utrzymania kryterium dochodowego na obecnym poziomie, osoby te mogą utracić uprawnienia do świadczeń alimentacyjnych, ale, jak zostało wspomniane, dopiero za około 2 lata, ponieważ dochody za 2017 r. będą brane pod uwagę przy ustalaniu uprawnień na okres od 1 października 2018 r. do 30 września 2019 r. - mówi Arkadiusz Kulewicz, kierownik Działu Organizacyjnego Gdańskiego Centrum Świadczeń.
- W Sopocie z Funduszu Alimentacyjnego korzysta obecnie 140 rodzin, z czego 56 są to osoby samotnie wychowujące jedno dziecko. Spośród nich, 10 rodzin znajduje się blisko granicy kryterium dochodowego uprawniającego do korzystania ze świadczeń (725 zł na osobę w rodzinie) - informuje Andrzej Czekaj z sopockiego MOPS'u.
W Gdyni świadczenia alimentacyjne otrzymuje obecnie 1459 dzieci.

- Niestety, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile osób przekroczy kryteria od 1 stycznia, ponieważ to zupełnie nie do przewidzenia - mówi Anna Łepik, zastępca naczelnika Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Gdyni.
Na jaką pomoc mogą liczyć dzieci pozbawione prawa do alimentów?

- Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Jeśli rodzina/osoba znajduje się w trudnej sytuacji życiowej, a przekracza kryteria dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych czy pomocy społecznej, przy czym jej dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1028 zł czyli 200 proc. kryterium dochodowego obowiązującego w pomocy społecznej, może otrzymać dofinansowanie do ciepłego posiłku (na podstawie uchwały Rady Miasta Sopotu) - mówi Andrzej Czekaj z sopockiego MOPS'u. - W szczególnie uzasadnionych przypadkach, po przeprowadzeniu wywiadu środowiskowego, rodzina/osoba znajdująca się w trudnej sytuacji, może otrzymać specjalny zasiłek celowy na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych.
- W przypadku, gdyby rodzice utracili prawo do świadczenia alimentacyjnego, mogą skorzystać z innych form wsparcia, np. świadczenia 500+, dla którego kryterium dochodowe wynosi 800 zł lub 1200 zł - w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego - mówi Kulewicz z GCŚ.
- W zamian za świadczenie z funduszu nie ma innego świadczenia wypłacanego przez nas. Zasiłki rodzinne są wypłacane przy kryterium 674 zł na członka rodziny, czyli próg dochodowy jest jeszcze niższy- mówi Anna Łepik z gdyńskiego magistratu.
Na chwilę obecną podniesienia progu dochodowego Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie przewiduje. Warto również przypomnieć, że świadczenia z programu 500+ nie są liczone do dochodu przy przyznawaniu świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

Miejsca

Opinie (148) 6 zablokowanych

  • Samotna matka

    Część nie wiem co robić wiec dodam tutaj opinie. Zarabiam obecnie 3 tysiące zł jako samotna matka oczywiście przekroczyłam dochód i nie otrzymuje alimentów od 3 lat ale właśnie kupiłam mieszkanie na kredyt bo nie mialam gdzie mieszkać a płacić komuś to jeszcze drożej więc wzięłam kredyt ojciec dziecka nie utrzymuje kontaktów od początku czyli 10 lat i oczywiście nie płaci wogole do komornika niech mi ktoś powie co to jest za kraj bo skoro samotna matka pracuje i zarabia żeby zapewnić dziecku jakiś start w życiu i kupuje mieszkanie to wiadomo że ma spore wydatki teraz to dlaczego w takich przypadkach nie płacą alimentów bo dochód za duży a co ojciec teraz splaci wszystko i będzie po problemie a ja mam sama na wszystko zapier...bo nie rozumiem tego niech mi ktoś to wytłumaczy a może jest jakaś szansa aby fundusz mi wypłacał alimenty teraz ???

    • 0 0

  • Stracą i władza dobrze o tym wie. Alimenty rodzą patologię. Należy ustanowić opiekę naprzemienną. (1)

    Słuszną linię ma nasza władza.

    • 15 24

    • A co z tymi co nie mają zamiaru wychowywać dzieci pomyślałes o tym. Z chęcią bym podzieliła się opieką i wydatkami z moim byłym ale co to da jak on nawet nie chce go znać od kąd ma nową rodzinę

      • 1 0

  • Co ty człowieku wiesz o samotnym wychowaniu dziecka. Nie każdemu się nie chce pracować . Ja samotnie wychowuje dziecko pracuje uczciwie mam zasadzie alimenty w kwocie 1000 zł ale co to da jak tylko są one na papierze mój były mąż założył sobie nową rodzinę i stwierdził że nasze dziecko nie potrzebuje pieniędzy na życie i przestał płacić. Z funduszu mi nie przysługują bo przecież chcę być uczciwa pracuje legalnie i mój dwóch przekracza 9 zł. Za moją uczciwość tylko i wyłącznie ukarane jest moje dziecko. Więc zastanów się człowieku co ty piszesz nie oceniaj wszystkich jedna miarą bo nie każdy siedzi na tyłku nic nie robi tylko ciągnie kasę. Mi i mojemu dziecku alimenty z funduszu ułatwiły by bardzo życie a przez głupie 9 zł nie mieszcze się w progu dochodowe i uważana jestem za bogacza

    • 0 0

  • Co Wy ludzie piszecie ?

    A co ma zrobić niepełnosprawny w stopniu ,,znacznym,,na stałe. Nie może podjąć zatrudnienia . Ma rentę socjalną w kwocie 670zł.i zasiłek pielęgnacyjny 153 zł. Za to mam żyć? Czy ja wybrałem niemoc i inwalidztwo ? Nie. Pomoc w postaci alimentów w kwocie 500 zł.to dla mnie wiele . Nie kwalifikuje się na inne programy pomocowe ,a już napewno nie na 500+ od którego ,już mnie skręca gdy słyszę jak MRPIPS się nim chełpi .Jestem ciekaw ,że znalazło się z nikąd na 500+ ,a alimenty tym bardziej ,że mają charakter niby zwrotny nie mogą być uczciwie wypłacane i przy podwyższeniu progu dochodowego . To absurd-absurdów

    • 0 0

  • Do roboty niech się wezmą, a nie tylko patrzą gdzie tu jakieś alimenty lub zasiłek wyłudzić. (26)

    Co to za status "samotna matka"? Dziś co druga jest samotna, ale tylko w dzień jak ma iść do MOPSu. W nocy już nie jest samotna i płodzi kolejne dzieci z zmieniającymi się konkubentami. Kiedyś " samotna matka" to była może jedna na całą okolicę. Dziś połowa to samotne.

    • 94 59

    • Na kogo te alimenty? (5)

      A Ja powiem tak: skończyłem studia o bardzo dobrym profilu (dobrze płatnym) później wiele szkoleń, itp. Moja żona w tym czasie również skończyła studia - pedagogikę. Poznaliśmy się po studiach w jakiś tam okolicznościach, mniejsza jakich. Była miłość, dzieci, wiele dóbr materialnych, itp. Na większość z tych rzeczy zarobiłem Ja (żona również w tym czasie pracowała). Niestety w związku z tym iż obrała sobie taki kierunek, a nie inny jest skazana nie wielkie zarobki. Nagle zaczeło jej odbijać, szukała dziury w całym. Dążyła do awantur z byle powodu. W końcu doszło do rozwodu... Na sprawie zażądała ode mnie alimentów w wysokości 2000 zł na dziecko x2=4000 zł. miesięcznie. Sama zarabiając 1800 ... Powiedziałem że się zgodzę na takie alimenty pod warunkiem, iż ona dołoży, drugą taką samą kwotę. Oczywiście po to, aby mieć pewność, że pieniądze są przeznaczone na dzieci, a nie na jej utrzymanie. Oczywiście sąd mnie olał. Alimenty zostały zasądzone niższe, ale nadal jest to kwota za którą spokojnie utrzma się ona i dzieci. W związku z tym mam pytanie: dlaczego muszę płacić za to, że mi się chciało zdobyć wykształcenie oraz dokształcać się, inwestować w siebie po to, aby zarabiać godne pieniądze, a Ona spoczęła na laurach i ma w d.. wszystko bo przecież urodziła dzieci... Jest zdrowa jak koń, pracuje i jeszcze ciągnie ze mnie dobrą kasę. I nie, nie unikam kontaktu z dziecmi, wręcz przeciwnie, kiedy jest tylko możliwość widuję się z nimi.

      • 6 1

      • Mam to samo (4)

        Tylko u mnie ona z tego dobrobytu poszła w tango z innym i ma z nim dziecko. Nie zdziw się jak się kiedyś dowiesz, że powodem do tych awantur były właśnie rogi, które ci rosły. Ja się dowiedziałem wcześniej, ale co z tego skoro potem ten facet nie istniał w trakcie rozwodu. Dostarczałem dowody a sąd je odrzucał. Bez uzasadniania, bo kto mu nakaże, przecież jest niezawisły.

        Teraz sobie żyją dostatnio a ja płacę i płaczę, bo tęsknię za dziećmi. Ale dzieci nie odpuszczę nigdy i za nic. Będę się o nie sądził do końca świata i jeden dzień dłużej, jeśli będzie trzeba. Nie dojadam, jeżdżę starym gratem, śpię w niedogrzanym mieszkaniu, bo wszystko co mi zostanie po zapłaceniu alimentów idzie do papug, kilka spraw w trakcie a trwają latami. Ale nie popuszczę ani na centymetr i kiedyś dopnę swego, choć nie mam żadnej pewności, że dzieci będą jeszcze wtedy pamiętać kim jestem. Polska, XXI wiek. Podobno kraj prorodzinny...

        • 6 0

        • anka (3)

          Najgorsze jest to ze te dzieci mogą zapomnieć ojca. A przecież one go potrzebują. Przecież są organizacje które pomagają ojcom. Juz pisałam wcześniej ze mój były ma dzieci kiedy chce. I nigdy nie było problemu z tego powodu. Przecież matce tez jest lżej jak.ojciec jej pomaga i zajmuje się też dziećmi. Współczuję ci takiej sytuacji. Dlatego jestem szczęśliwa z tego powodu że pomimo rozwodu moje dzieci mają ojca.

          • 2 0

          • No proszę Cię (2)

            Jestem w kontakcie z tymi organizacjami, ale one poza organizowaniem pod Sejmem pikiet i składaniem projektów zmian w prawie nic nie mogą wskórać. Media milczą, bo to niewygodny dla nich temat. No bo jak to tak burzyć mit matki-Polki? Ewentualnie mogą się zająć jakimś wyjątkowym przypadkiem w kategoriach sensacji. Tymczasem problem ma wymiar społeczny. Pomimo, że dotyka tysiące ojców i dzieci w Polsce, to wciąż jest zbyt niszowy, żeby zdobyć wymaganą ilość podpisów pod projektem obywatelskim. Słowo "alimenciarz" nawet zyskało u nas wymiar pejoratywny. Tak jakby każdy ojciec, z którego zrobiono bankomat myślał tylko jakby się wywinąć z tego obowiązku. Chce zmiany obowiązku alimentacyjnego znaczy się nie chce płacić. Taki stereotyp u nas panuje. A nikt nie pyta co tak naprawdę za tym stoi. Nikt nie pyta o dzieci. Bo przecież z definicji są szczęśliwe z matką. O relacje z ojcem też nikt nie zapyta, bo u nas panuje mit, że ojciec dziecku potrzebny nie jest. No, może poza kupowaniem zabawek i zabraniem czasem do kina. Że nie wspomnę o potrzebach emocjonalnych ojca, które również z definicji u nas nie istnieją.

            • 1 0

            • anka (1)

              Szok. A w jakim wieku są twoje dzieci . Potrafią same juz określić ze chciałyby widywać się z tobą. Może ta sędzia powinna na taką sprawę wezwać dzieci. One też mają prawo głosu. No chyba ze nie umieją jeszcze mówić. Może powinny powiedzieć ze to matka im broni tych kontaktów.

              • 0 0

              • Po 3 latach walki w sądzie wreszcie udało mi się uzyskać wezwanie dzieci do sądu (na przyszły rok oczywiście, bo kolejne terminy rozpraw co 3-6 miesięcy z czego wiele i tak odwoływanych bo coś tam). W międzyczasie zaczęły chodzić do szkoły. Problem w tym, że przez okres mieszkania u matki przeszły takie pranie mózgu, że nie wiadomo, co powiedzą. A najgorsze dopiero przed nimi, bo teraz pranie zostanie zintensyfikowane. Ja nie mogę już zrobić nic poza trzymaniem za nich kciuków, żeby starczyło im odwagi na powiedzenie prawdy. Od psychologa szkolnego wiem, że będzie to trudne i radzi mi się robić sobie zbytnich nadziei. Tyle to ja sam wiem. Szkoła ze mną współpracuje i mnie wspiera, ale też nic wskórać nie może, bo oficjalnie nie ma prawa się mieszać w sprawy rodzinne. Jest mnóstwo ludzi wokół mnie (w tym wiele kobiet), którzy patrzą, trzymają kciuki, dopingują, wspierają psychicznie, żebym czasem się poddał. Tak jakby była w ogóle taka opcja. Śmieszą rady, żebym poszedł do psychologa po wsparcie. Tylko, że ja jestem mocniejszy od nich wszystkich razem wziętych a te ich teoryjki budzą jedynie moje politowanie. Ale ich rozumiem. Wiedzą tyle, co wynieśli z uczelni, bo żadne z nich nie spotkało nawet 5% tego, co ja mam na codzień. A ponieważ w ogromnej większości to kobiety, to i mają nikłe szanse, żeby kiedykolwiek spotkało.

                • 0 0

    • (4)

      Nie chodzi o to BUFONIE!!! sama otrzymywałam alimenty z funduszu. Chodzi o sprawiedliwość. Jak na logikę ma się utrzymać jedna osoba za 725 zł? Próg dochodowy nie jest zmieniony od ponad 10 lat (a płace i wydatki poszły w górę od tamtego czasu). I kluczowa kwestia...odczep się od samotnych matek bo często są one bardziej wytrwałe i waleczne niż niejeden ojciec, ale mamy ustrój do d*py. Alimenty powinno dostać każde dziecko (tak jak 500+ jeśli oczywiście ojciec nie płaci). Czemu jest dziecko winne? Ojciec spłodził ale nie łoży? Jak mu się nazbiera państwo i tak ściągnie od niego pieniądze (komornik, a jak nie to areszt). Nie znasz się to nie komentuj i nie wyrażaj swoim pożal się boże opinii...

      • 8 6

      • (3)

        sam se spłodził? trzeba było myśleć przed a nie teraz kasa kasa kasa! ustrój jest do d... bo alimenty są za wysokie a przez to państwo musi je wypłacać a nie zainteresowany
        dwa ojciec powinien mieć też prawa a nie być dojną krową

        • 4 1

        • (2)

          ja znam to z autopsji. Mój ojciec na mnie nie łożył ani przed ani po rozwodzie. A ja chciałam się uczyć i żyć normalnie. Niestety matki nie było na wszystko stać. Państwo dawało mi alimenty, które ściąga od ojca! Więc i tak wychodzi na plus bo dolicz sobie odsetki.... Zasądzone miał 300 zł ale i to było za wiele na niego, serio uważasz że są za wysokie? Co za 300 zł możesz kupić? I weź się nie wymądrzeaj skoro g*wno wiesz....

          • 6 0

          • (1)

            Ty masz tylko ojca czy matkę też? Utrzymanie dziecka należy tak samo do ojca jak i do matki, więc 300 od ojca+300 od matki daje razem 600zł. To już wystarczy na utrzymanie osoby mieszkającej z rodzicem. Chyba, że chcesz się usamodzielnić, mieszkać sama, wydawać na imprezy i używki- takim wypadku idź dorabiać. Oczywiście sam fakt niepłacenia tych zasądzonych 300zł jest naganny. Ojciec powinien terminowo wpłacać to co sąd nakazał. Poza tym nie wiem jak wy to liczycie: Kobiety chciałyby dostawać alimenty większe jak zarobki ojca. Takie, żeby utrzymała się z nich była zona z dzieckiem i teściową. Ojciec po rozwodzie tez musi egzystować, opłacić czynsz, zjeść, ubrać się, zabrać dziecko do kina czy na basen. Pójść do dentysty lub naprawić samochód.

            • 1 1

            • Czytać kurka nie umiesz. Matka mnie utrzymywała sama. A gdzie był tatuś w tym wszystkim . Nie było go. Wiec naucz się czytać. Potem się wypowiadaj.

              • 0 0

    • (13)

      Z jednej strony są naprawdę potrzebujące matki żyjące w biedzie, a z drugiej cebulackie pijawki, którym się "należy".

      Brakuje filtra w tym systemie.

      • 60 0

      • egon (11)

        Alimenty wyłudzić . A gdzie jest frajer który nie płaci tych alimentów. Chyba jednak zrobił to dziecko. Takich fagasów jest tysiące. Nie poczuła się jeden z drugim do swojego obowiązku. Frajer zawsze zostanie frajerem. Tym bardziej samotna powinna dostać. Nygusy zrobią a potem innej zrobią . I tak wkółko.

        • 42 7

        • Dlaczego mam płacić (9)

          Jak dziecko ma nowego tatusia a ja nie mam prawa go wychowywać ani nawet widywać? Jak dzisiejsze dziunie takie wyzwolone i takie niby k... równouprawnienie to niech same zarobią kasę albo doją tych frajerów, których co chwila zmieniają (bo każdy ma w końcu dość a wtedy jego miejsce zajmuje następny z adoratorów).
          Pojechała sobie z nowym fagasem za 500+ nad morze w tym roku a ja mam im jeszcze dokładać do tego??? Bo inaczej jestem frajerem??? A kim ty k. jesteś?? Olsenem jakimś pewnie :)

          • 22 23

          • Na ograniczenie kontaktu z dzieckiem trzeba sobie zasłużyć. (3)

            Decyzje o ograniczeniu kontaktów wydawane są w sądach.Jeśli nie potrafiłeś dogadać się z matką w kwestii opieki nad dzieckiem albo dostatecznie udowodnić, że zależy Ci na kontakcie i kontakt ten podtrzymywać to sam jesteś sobie winien. Szkoda, że największy ból *upy wywołuje u Ciebie nie fakt braku kontaktu z dzieckiem, ale fakt, że Twoja kobieta sobie kogoś znalazła i dostała 500+.

            • 6 2

            • Bredzisz (2)

              Zasłużyć to sobie trzeba na ograniczenie praw rodzicielskich. Ograniczenie kontaktu dostajesz z automatu przy rozwodzie, jeżeli sąd orzeknie, że dziecko nie będzie mieszkać z Tobą. Czyli jesteś ojcem to zostaniesz wujkiem (95% orzeczeń zostawia dziecko matce) i to jeśli będziesz miał to szczęście, że ex nie zechce Ci kontaktów ograniczać. Ja go nie miałem, więc od kilku lat biegam po sądach, żeby odzyskać choć widzenia z dziećmi a prawomocnym wyrokiem to mogę się jedynie podetrzeć, bo nie ma w Polsce instytucji chętnej ani zdolnej go wyegzekwować od takiej matki. Ale oczywiście alimenty zawsze w pełni na czas, bo jeden dzień spóźnienia i komornik na pensji.

              Na Zachodzie już dawno doszli do tego, że najlepsza jest opieka naprzemienna. Rodzice maja wtedy równy dostęp do dzieci a dzieci do rodziców i nie ma żadnych alimentów, które obecnie rodzą tylko patologie, bo dziecko staje się argumentem przetargowym w walce rodziców o kasę. Płacić alimenty powinien tylko ten rodzic, który rezygnuje ze sprawowania opieki (i jak nie płaci, to ścigać go za to z całą bezwzględnościa, windykować do ostatniego grosza). W pozostałych przypadkach powinna być obligatoryjnie orzekana opieka naprzemienna, bo lepiej dla dziecka mieć dwa domy niż zostać pseudosierotą bez kontaktu z jednym rodzicem. Tylko weź to wytłumacz w polskim sądzie rodzinnym...

              • 9 0

              • Ok, zrozumiałe.

                Chodziło tu bardziej o "troskliwych inaczej" tatusiów. Są jeszcze ojcowie, którym faktycznie zależy na dobru dzieci i podtrzymywaniu kontaktu z nimi. Znam z autopsji, bo jestem takim dzieckiem (chociaż już dorosłym). Niestety w moim przypadku matka była na tyle dumna, że nigdy o alimenty nie wystąpiła. Jaki był tego efekt, każdy może sobie wyobrazić.

                • 0 0

              • To się może sprawdzić pod warunkiem, że jedno z rodziców nie jest np alkoholikiem.

                • 1 0

          • (4)

            jestes debilem, bo to chyba ty spłodziłes dziecko. trzeba było mysleć wczesniej z kim to robisz. najwidoczniej myslales czym innym...

            • 27 5

            • (3)

              Oho, jaki mądry. To ona mogła nie dawać frajerowi, pewnie myślała czymś innym.

              • 8 12

              • (2)

                Żeby zrobić dziecko potrzeba dwojga ludzi i tak później powinno być z wychowaniem oboje rodzice powinni się dzielić kosztami nie ma różnicy czy dziecko mieszka z matką czy z ojcem

                • 24 2

              • Zrobić opiekę naprzemienną, a nie tylko z automatu przydzielają matce dziecko, a ojcu alimenty.

                • 20 1

              • Dobrze powiedziane. Dzielić kosztami. Ojciec powinien utrzymywać dziecko, nie matkę.

                • 18 1

        • to teoria- tylko czemu ktoś ma płacić na "dziecko" którego nie może widywać lub które ma kolejnego "tatusia"
          dlaczego dziecko z automatu trafia do "matki" a alimenty do ojca?
          by pojawiło się dziecko trzeba DWOJGA ludzi i nikt nikogo do wyra nie przymusza więc czemu facet jest zawsze traktowany jako winny czy dojna krowa?

          • 7 2

      • ale dostała czytelniczka 500+ więc jest rekompensata

        • 1 2

    • A ty co? Goracym wyznawca tego debila kijowskiego jestes?

      • 2 1

  • Samotna? Czy w końcu MOPS i inne instytucje zaczną sprawdzać takie delikwentki? Sąsiadka na papierze samotna a kolejny kochanek na noc, dziecko od roku drze się i zakłóca 'ciszę nocną' - nic z tym zrobić nie można bo takie prawo a baba się drze na blok, że nienawidzi bachora itd, albo słucha muzyki na całą parę gdy w sąsiednim pokoju od 30 min drze się dziecko i co norma, zero kary, zero odpowiedzialności a kolejny facet w łóżku i tylko kombinacje jak tu nie pracować a wyłudzić pieniądze, a to lewe zwolnienia, a to papiery na rentę itd., widocznie nie trzeba nie pracować, można innym zatruwać zycie i spokój nocny i być biedną samotną matką nad którą wszyscy powinni się litować

    • 2 0

  • Smutne ale prawdziwe (1)

    Kiedyś tatuś mojego dziecka zapomniał że je ma. Tłumaczył ze teraz kasy w pracy nie dostal, ze zmienil mieszkanie i kasy chwilowo nie ma.
    Wyłączną opieką nad rocznym dzieckiem spadła na mnie i moja rodzinę. Spakowalam rzeczy dziecka w walizkę i powiedziałam że nie chcę żadnych alimentów tylko że dziecko będzie dwa tygodnie u niego i tyle samo u mnie.
    Zapytałam się na jaki adres mam dostarczyć dziecko i wiecie co? Pieniądze były na koncie na następny dzień.

    • 4 0

    • iii

      Dobre. Czyli tatuś nie chciał dziecka. No niestety niektórzy tatusiowie tylko marzą o tym aby się pozbyć dziecka i przy okazji alimentów.

      • 2 0

  • (5)

    Polacy powiadam wam prawdę;:
    dzieci nie są własnością rodziców,
    są własnością państwa polskiego.

    • 1 5

    • (2)

      Dzieci nie są przedmiotami aby być czyjąś własnością.

      • 2 1

      • (1)

        mało jeszcze wiesz...

        • 1 1

        • to chyba dzieci nie masz, skoro myślisz że mogą być własnością. To żywe istoty a nie przedmioty

          • 0 0

    • Pomylilas Polske ze Szwecja.....

      Wychowanie dzieci wedlug panstwowych przepisow.... Wlasnie tam w Szwecji...

      • 0 0

    • ...

      Tak jest w Skandynawii, a najgorzej w Norwegii

      • 0 0

  • (3)

    Moja córa dostaje 2000 złoty na 4 dzieciaków, nie opłaca się jej iść do pracy za 1500 złoty, lepiej siedziec w domu i je wychowywać.

    • 3 3

    • A kto ja bedzie utrzymywac, gdy sie alimenty skincza?

      Moja ex juz ten bol ma. Bidulka do pracy d$#sko musiala ruszyc w wieku 50 hi hi. Ja przez ostatnie 25 lat mialem pod gore, bo placilem co sad klepal. Ona sie smiala. Teraz ja mam szeroki usmiech.
      Samotna mamusia z wyboru, kontakt ograniczyla mi do zera, bo sad klepal dzieki temu wyzsze kwoty. Powodzenia dla coreczki i Pani, bo to Paji ja kiedys bedzie ze swojej emerytury utrzymywac.

      • 0 1

    • Ambitna ta twoja córka

      • 3 0

    • a co lata minęły Krysiu?

      • 0 0

  • Dlaczego nie ma stalwj tabelki alimentacyjnej.

    Wprowadzic stale kwoty alimentow, zalezne tylko od wieku dziecka. Realne oczywiscie , bo 500 dla kazdego to moze byc jednak zbyt duzo. Niech to bedzie 250zl. Reszte rodzic zobowiazany i tak dolozy jesli rodzic z ktorym przebywa dziecko zadba o dobre kontakty.
    Wprowadzmy tez maksymalny wiek 18 lat. Wszystkim pomoze to w utrzymywaniu zdrowych relacji. Niech wychowywanie dziecka nie bedzie utozsamiane z meczennictwwem tylko z miloscia i szczesciem.
    No i kwestia skutecznosci scigania. Komornik powinien egzekwowac bez wskazywania z jakiego majatku ma to robic. Powszechna powinna byc egzekucja z ruchomosci i to nawet co miesiac...

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane