• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci wydają miliony

msz
1 czerwca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Dzieci już od najmłodszych lat uczą się podejmować decyzje handlowe. Dzieci już od najmłodszych lat uczą się podejmować decyzje handlowe.

Zaczyna się od słodyczy, poprzez zabawki, aż po ubrania czy sprzęt elektroniczny. Zgodnie z badaniami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów prawie 6 milionów polskich dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 18 lat wydaje ponad 300 milionów złotych miesięcznie. Dla porównania, mniej więcej tyle wynosi koszt budowy hali sportowo-widowiskowej na granicy Gdańska i Sopotu.



Dzieci nie tylko dysponują własnym kieszonkowym, ale także coraz częściej wpływają na decyzje handlowe swoich rodziców. Już dwuletnie szkraby rozpoznają znaki towarowe i spośród kilku rzeczy potrafią wybrać tę, która najbardziej przypadła im do gustu. Sześciolatek jest w stanie zrozumieć cel reklamy. Ośmiolatek natomiast podejmuje już w pełni samodzielne decyzje zakupowe.

Jak wprowadzić dziecko w świat pełen konsumpcji?

Jednak na ile dzieci są odpowiedzialne za swoje wydatki? Według UOKiK prawie połowa młodych konsumentów nie zna przysługujących im praw.

Kodeks cywilny zabrania dzieciom i młodzieży w wieku do 13 lat zawierania umów, w tym dokonywania zakupów. W przypadku zakupu wartościowych rzeczy, jak odtwarzacz mp3 czy telefon komórkowy, dziecko które nie skończyło 18 lat, powinno uzyskać zgodę rodziców lub opiekunów.

- Młodzi konsumenci są szczególnie narażeni na negatywne konsekwencje nieznajomości reguł rynku, co jest często wykorzystywane przez nieuczciwych sprzedawców - ostrzega Barbara Szewczyk z UOKiK.

Z badań wynika, że oszukiwanych jest niemal 60 proc. młodych konsumentów. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, w których dzieci kupiły produkt wadliwy lub niezgodny z umową. Równocześnie ponad połowa z nich błędnie sądzi, że po odejściu od kasy sprzedawca nie zareklamuje towaru zakupionego na wyprzedaży lub promocji.

Zwiększeniu świadomości najmłodszych uczestników rynku służą kampanie edukacyjne. W tym między innymi kampania realizowana przez UOKiK we współpracy z Polską Zieloną Siecią oraz Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli.

PS. Naszym najmłodszym czytelnikom życzymy dziś wszystkiego najlepszego z okazji ich święta.
msz

Opinie (119) ponad 20 zablokowanych

  • ema

    lektura to nie tylko przeczytanie ksiazki. to szerokie omawianie jej na lekcji. pisanie wypracowac na jakis temat.
    dyskusja z uczniami na jej temat, na dylematy moralne zawarte itpp itd.
    nie pamietasz ze szkoły?

    • 0 0

  • jana

    Tego nie wiedziałam. Pewnie, że Dobraczyńskiego mogli sobie darować. Ale skąd taki sztuczny szum? jeden uczeń nie przeczyta nawet tego, do czego jest zobowiązany, inny czyta nie tylko szkolne lektury. Większość robi jedno i drugie (nie czyta i czyta). bez przesady.

    • 0 0

  • A pamiętam, że wałkowanie lektury i dylematów moralnych czasem mogło książkę obrzydzić.

    • 0 0

  • emo
    jeszcze by ktoś pomyslał, że ci wszyscy protestujący czytali "wycofane" lektury:-)
    wiekszość wie o nich ze słyszenia lub z bryków, ale tutaj sili sie na intelektualistyczne popiardywania
    przecież pisane tu opinie zdradzają wyrźxnie, że jedyna lektura jaką czytali, to trójmiejskie darmowe "echo"

    • 0 0

  • gallux
    na dodatek uważam, że brak co niektórych lektur większości nie zaszkodził:)

    • 0 0

  • ema

    szum jest dlatego ze robi to Giertych, który nie ma dobrych notowan u nauczycieli, szum jest dlatego ze wywala sie Kafke, Gombrowicza-pisarzy kontrowersyjnych, szum jest dlatego ze dodaje sie Dobraczyńskiego-postac średnio swietlana szczególnie za czasów stanu wojennego,i szum jest dlatego ze robi sie to w ten sposób,posłuchaj wypowiedzi polonistów,mysle ze w dziedzinie literatury i nauczania wiedzą duzo wiecej niz Giertych.

    wychodząc z założenia ze wałkowanie lektury jest meczące i zniecheca do ksiazki ( na pewno zalezy jaka ksiazka, jak fajna to cie nie zniecheci, jak nudy to pewnie tak) należałoby w ogóle usunąc cos takiego jak lektura.
    bo znajac dzisiejsza młodzież, gro z nich, nie bedąc wałkowanym nie przeczytałaby zadnej nie tylko lektury ale moze i ksiazki.

    skonczyli by na bravo, bravo sport, itp

    • 0 0

  • galluxie

    zrecznie wybrnąłes, dziekuję ,ale odpowiedz mi jeszcze na wczesniej postawione pytanie ; o Dobraczynskiego.
    najpierw mi zarzucasz "wyborcza" a potem tylko-
    echo miasta. brak konsekwencji

    • 0 0

  • na dodatek uważam, że brak co niektórych lektur większości nie zaszkodził:)

    Emo a w jakim wieku masz dzieci?

    • 0 0

  • "Do listy obowiązkowych pozycji włączone zostały m.in.: "Pamięć i tożsamość" papieża Jana Pawła II i "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego" oraz "Quo Vadis" i "Potop" Henryka Sienkiewicza. Usunięto z niej natomiast m.in. "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, "Cierpienia młodego Wertera" Johanna Wolfganga Goethego i wybraną powieść Josepha Conrada."

    no co sie wielkiego stało? cierpienia młodego werthera to se mozna właśnie jako nieobowiązującą, ale "Potop" czy "Quo vadis" to kanon:-)
    a kto sie przebił samodzielnie prez "smuge cienia"?? chyba ja jeden:-) już kilka razy....

    • 0 0

  • u mnie w domu babcia Trylogie czytała nam jak bylismy dziecmi. i zadne rozporządzenie zadnego ministra konieczne nie było.
    usunieto również Kafkę Gomrowicza i Zbrodnie i kare Dostojewskiego.
    w zamian dali Dobraczyńskiego.

    niewatpliwie nie jest to jakies wielkie HALO, czy szum,, przeżyjemy i to, były czasy gdzie obowiązkowe były dziela lenina.
    ideologia nie powinna iśc w parze a szczególnie przeciwko literaturze.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane