• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z "gilem" do przedszkola? Przeziębione dziecko to problem nie tylko dla rodziców

Aleksandra Wrona
14 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (120)
Infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci to powszechna zmora w sezonie jesienno-zimowym. Infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci to powszechna zmora w sezonie jesienno-zimowym.

Czy dziecko z katarem można posłać do żłobka lub przedszkola? To pytanie spędza sen z powiek wielu rodzicom. Według pediatrów u dzieci do 5. roku życia normą jest nawet do 10 infekcji rocznie, z czego większość występuje w sezonie jesienno-zimowym. Czy każda z nich musi oznaczać dla rodzica zwolnienie na chore dziecko?



Czy wysyłasz dziecko z katarem do żłobka lub przedszkola?

- Rano myję dziecku buzię, odciągam zalegający po nocy katar, zapuszczam krople do nosa i z duszą na ramieniu odprowadzam go do placówki - mówi Monika, mama 3-letniego Antka. - Wiem, że nie tylko ja tak robię. Rozmawiam z innymi rodzicami i widzę, jak tuż przed wejściem do sali nerwowo wycierają dzieciom nosy. Potem cały dzień siedzę jak na szpilkach, bo nie wiem, czy nie dostanę zaraz telefonu, że dziecko jest chore. A ja naprawdę nie wysłałabym do przedszkola dziecka, które źle się czuje! Antek bardzo łagodnie przechodzi zimowe infekcje, nie gorączkuje, nie kaszle, ma dużo energii. Gdybym brała zwolnienie z pracy na każdy jego katar, to nie byłoby mnie w pracy od jesieni.

Zwolnienie na chore dziecko. Ile dni przysługuje rodzicom?



Jesienno-zimowe infekcje to problem wielu rodziców dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym. Szczególnie gdy nie mają możliwości skorzystania z pomocy dziadków czy niani. W przypadku choroby dziecka rodzic może skorzystać ze zwolnienia lekarskiego na chore dziecko w celu sprawowania nad nim osobistej opieki. Wymiar tej opieki jest jednak ograniczony.

Długość zwolnienia zależy od wieku dziecka - rodzicom dzieci do ukończenia 14. roku życia przysługuje 60 dni zwolnienia w ciągu roku kalendarzowego. Wymiar ten jest niezależny od liczby posiadanych dzieci. Jeśli dziecko skończy 14 lat, wówczas rodzic może sprawować nad nim opiekę maksymalnie przez 14 dni w roku.


- W mojej pracy mam możliwość wzięcia pracy zdalnej w przypadku choroby dziecka, co przy małych dzieciach jest absolutnie niewykonalne - mówi Mateusz, ojciec 2- i 4-latka. - Dzieci, szczególnie jeśli mają tylko katar, roznosi energia. Nie rozumieją tego, że muszę siedzieć przy biurku i nie mogę jednocześnie obierać jabłka i budować domu z klocków. Zazwyczaj kończy się tak, że w nocy nadrabiam to, czego nie udało mi się zrobić w dzień.
- Moja koleżanka przeprowadziła się z rodziną do Szwecji i tam zupełnie inaczej patrzy się na infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci. Każdy rozumie, że częste infekcje to etap rozwijania się układu odpornościowego i dzieci z katarem, a nawet nie uciążliwym kaszlem nie robią na nikim wrażenia - mówi Joanna, mama 4-latki.
Czy w przedszkolach i szkołach jest za ciepło? Czy w przedszkolach i szkołach jest za ciepło? "Zimowe spacery i drzemki hartują"

Przedszkola "liczą na rozsądek rodziców"



A jak na kwestię dzieci z katarem zapatrują się same placówki? Większość z nich nie ma oficjalnych wytycznych w tym temacie. Pracownicy mówią, że "liczą w tym względzie na rozsądek rodziców", co samo w sobie jest niejasne. Rodzice zgłaszają też, że często spotykają się z podejściem, w którym placówka dopuszcza uczęszczanie do niej dzieci z bezbarwnym, lejącym się katarem, a odsyła te z gęstym i zalegającym. Jest to pokłosie przekonania, że bezbarwny katar jest alergiczny, a zielony bakteryjny. Czy rzeczywiście tak jest? Zapytaliśmy pediatrę.

- Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ nie każdy katar jest katarem infekcyjnym, nie każde dziecko z katarem zaraża inne dzieci, nie każdy wodnisty katar jest "dobry", a nie każdy gęsty katar jest "zły" - tłumaczy lek. Piotr Komarnicki, pediatra, neonatolog z przychodni Medyczna Gdynia. - Katar alergiczny charakteryzuje się przezroczystym, bardzo wodnistym śluzem, często z towarzyszącym kichaniem i uczuciem zatkanego nosa, bez określonego czasu trwania, całorocznym przy alergii np. na roztocza kurzu domowego lub sezonowym przy uczuleniu np. na pyłki roślin.

Katar infekcyjny (wirusowy lub bakteryjny) początkowo jest bardzo podobny do kataru alergicznego, rozpoczyna się zwykle wyciekiem o białawym kolorze i rzadkiej, wodnistej konsystencji, mogą mu towarzyszyć objawy ogólne (gorączka, ból gardła, kaszel). Po około 3 do 5 dni śluz staje się gęstszy i nabiera mlecznego, a następnie zielonego koloru, pojawia się uczucie zatkanego nosa, nasila się kaszel i trudności w oddychaniu. Czasami może dojść do nadkażenia wydzieliny i konieczności antybiotykoterapii, ale to leczenie powinno być zawsze weryfikowane przez lekarza.

Kryteria "przyjmujemy dzieci z lejącym się katarem, a nie z gęstym" nie mają uzasadnienia medycznego. Jedynym kryterium powinno być posiadanie opinii lekarskiej o alergicznym nieżycie nosa u "alergików", pamiętając, że alergicy też mogą chorować i wodnisty katar może u nich też być objawem infekcji wirusowej.

Moim zdaniem dziecko, które nie ma alergii i u którego nagle wystąpił katar, nie powinno uczęszczać przez kilka dni do przedszkola, co niewątpliwie pomoże mu szybciej poradzić sobie z infekcją, a jednocześnie nie zarazi ono innych dzieci. Niestety w obecnej rzeczywistości nie zawsze jest to możliwe z powodu braku możliwości zapewnienia opieki dla chorego dziecka.


Dzieci "z gilem" zarażają innych?



Choć większość rodziców, z którymi rozmawialiśmy, przyznaje się do odprowadzania do placówek dzieci z katarem, są tacy, dla których jest to bardzo uciążliwe.

- Pracowałam przez 3 lata jako opiekunka w żłobku i chore dzieci były prawdziwą plagą - mówi Karolina. - Rodzice notorycznie przyprowadzali do placówki dzieci, które dostały w domu syrop na zbicie gorączki, po czym po kilku godzinach zaczynały się pokładać. Rozumiem, że zostanie z chorym dzieckiem bywa problemem, że nikt nie chce zarabiać mniej, ale opiekunki żłobkowe też zarażają się od dzieci. Czyjaś wygoda nieraz kosztowała mnie dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego.
- Moja córka ma niedobory odporności wynikające z chorób, które przeszła w okresie niemowlęcym - mówi Marta, mama 3-letniej Sary. - Bardzo dbam o to, żeby nie narażać jej na kolejne infekcje. Kiedy tylko wygląda niewyraźnie, ja albo mój mąż zostajemy z nią w domu, dlatego bardzo irytuje mnie, gdy potem w przedszkolnej szatni widzę dzieci z "gilem do pasa".

Miejsca

Opinie (120) 5 zablokowanych

  • katar

    moje dziecko od 4 roku życia do 10 od października do lutego miała katar, laryngolog do którego chodziliśmy, powiedział katar to nie choroba.
    trzeba regularnie czyścic nos, w naszym przypadku młody miał płukany rano i po powrocie do domu, z powodu kataru nie będę go trzymać 3- 4 miesiące w domu. W tym czasie normalnie uczestniczył w treningach piłki nożnej, niezależnie od pogody na dworze. Póki nie ma gorączki a ma katar, nie dajmy się zwariować.

    • 12 0

  • No no

    Temat zastepczy , nie myslec o polityce , politycy powinni zapewnic ochrone, pomoc rodzicom, w dluzszej perspektywie wygrywa panstwo brak opieki

    • 2 2

  • Czytając co ludzie wypisują, ewidentnie widać, że nie mają bladego pojęcia co buduje odporność.

    Przykro się czyta, że katar dla wielu to poważny problem. Najlepiej pozamykajcie swoje dzieci w namiotach tlenowych, wtedy zobaczycie jaką dobrą będą miały odporność. No i nie zapominajcie o specjalnych zastrzykach z magicznym sokiem z gumi jagód bo bez tego wasze dzieci nie mają przecież szans, oczywiście faszerujcie je lekami, bez waszej pomocy big farma nie zarobi więc tabletki, dużo tabletek - pamiętajcie.

    • 4 0

  • Piszecie o okresie przedszkolnym,ale gdy dziecko jest w szkole dzieje się tak samo.Zatrudniam ludzi i niestety matki do 14 roku dziecka biorą zwolnienia bo katar,bo niewyraźne.Sama gdy miałam 12lat chodziłam do przychodni na zastrzyki a dzis katar i matka nastolatka wpada w popłoch.Uprzedzę-mam dzieci a zwolnien nie brałam już gdy skończyły 11lat.

    • 3 1

  • Córka mojej koleżanki się zaraziła nie wiem czy w szkole czy gdzieś indziej

    Początkowo nie wyglądało na nic poważnego. Następnie zaraziła się od córki koleżanka i jej druga córka. Obie wylądowały w szpitalu. Pierwsza córka nie przeszła tego tak ciężko. "piękny" przykład jak jedni od drugich się zarażają i, że u jednej osoby dana choroba może przejść łagodniej a u innych bardzo ciężko. Twoje dziecko może ma tylko katar i kaszel a inne może wylądować w szpitalu.

    • 2 3

  • Ludzie chcą mieć dziecko, ale opiekować się nim już nie

    Wychowywać również. Powinny powstać przedszkola 24/7, wtedy rodzice byliby zadowoleni

    • 3 0

  • Bo hartowanie i wzmacnianie odpornosci

    Jest uważane za zle przez nowoczesnych rodziców...

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane