- 1 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (158 opinii)
- 2 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (85 opinii)
- 3 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (96 opinii)
- 4 Z Żabiego Kruka do Rawenny? Dziewczyny z Gdańska walczą o wyjazd na zawody smoczych łodzi (12 opinii)
- 5 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (51 opinii)
Wystawnie czy skromnie? Sprawdzamy, ile rodzice zapłacą za komunię dziecka
Kosztowne przyjęcia, drogie prezenty - panuje opinia, że uroczystości komunijne swoim rozmachem nierzadko przypominają małe wesela. Czy tak jest naprawdę? Ile kosztuje zorganizowanie przyjęcia, dlaczego dawne domówki zostały wyparte przez obiady w restauracji, czy konieczne są wystawne sukienki i sesje zdjęciowe w plenerze? Zapytaliśmy o to rodziców.
Opłaty obowiązkowe?
Za udzielanie sakramentów Kościół katolicki opłat pobierać nie powinien. Niemałe koszty generuje jednak organizacja samej uroczystości - przystrojenie i sprzątanie kościoła, tzw. opłata ołtarza (prezent stanowiący podziękowanie za udzielenie sakramentu), kwiaty dla księży i katechetów, itp. Jako że coraz częściej księża decydują się na wynajęcie podwykonawców, którzy posprzątają i udekorują wnętrze profesjonalnie, taka "opłata za komunię" może wynosić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
- W kościele św. Teresy w Gdańsku do pierwszej komunii, razem z moim dzieckiem, przystąpią 23 osoby i każda z nich ma zapłacić 260 zł, w tym 50 zł za zdjęcia i 60 zł za nagranie dvd - zdradza Magdalena.
Podobnie ceny kształtują się na Jasieniu i Siedlcach (150 zł plus - opcjonalnie - dodatkowa opłata za zdjęcia i video), we Wrzeszczu zapłacimy 135 zł (bez zdjęć) a na Ujeścisku 140 zł (plus dodatkowo 50 zł za zdjęcia i film). Choć koszty wydają się uzasadnione, to jednak wielu rodziców tak wysoki rachunek przeraził.
- Kiedy ksiądz podał z ambony kwotę 150 zł myślałam, że się przejęzyczył - mówi Joanna z Siedlec. - Tym bardziej, że w naszej parafii do komunii przystępuje przeszło setka dzieci. Z tego, co mi wiadomo, niektórzy rodzice się zbuntowali i zamierzają zapłacić wyłącznie kilkadziesiąt złotych za pamiątkę, a inni postanowili wpłacić połowę żądanej przez księdza kwoty.
Są i tacy rodzice, którzy zachowaniem wspomnianej wcześniej grupy są...oburzeni.
- Zaprosić pełno ludzi na pokaz i wydać przeszło 100 zł na osobę w restauracji to potrafią, a do księdza pretensje mają. W kościele nie siedzimy przy ognisku i świeczkach, tylko przy zapalonym świetle, a prąd kosztuje. Podobnie jak sprzątanie, przystrojenie kościoła i upominki, będące wyrazem wdzięczności dla tych, którzy dziecko do komunii przygotowywali. Przestańmy wreszcie robić z tego uroczystość komercyjną i skoncentrujmy się na aspekcie duchowym, bo to on ma tutaj nadrzędne znaczenie - ripostuje Anna.
Coraz mniej przepychu - coraz więcej oszczędności
W wielu parafiach już od lat dzieci przystępują do pierwszej komunii w albach. Choć panuje opinia, że rodzice stawiają na blichtr i przepych, są i tacy, którzy wydatki starają się zredukować do minimum.
- W klasie mojego syna tylko dwoje dzieci na dwadzieścioro sześcioro będzie miało nowe alby - mówi Marzena z Moreny. - Za używaną albę w idealnym stanie zapłaciłam 60 zł - nowa kosztowałaby mnie ok. 120 - dodaje.
Zobacz też: Moda komunijna dla dziewczynek. "Stawają na minimalizm i skromność"
Na klasykę i skromność stawia się również tam, gdzie księża dają w kwestii ubioru większe pole do popisu.
- W naszej parafii - pw. św. Brygidy w Gdańsku, dzieci idą w sukienkach i garniturach - opowiada Dorota. - Znalazłam dla córki fajną sukienkę przed kolanko i usłyszałam "dlaczego tak biednie?". Buciki kupiłam białe, ładne, wygodne i do wykorzystania potem... zdziwienie matek ogromne! Czemu nie lakierki na obcasie? - mówi.
Zdarza się również, że przepychu i ekstrawagancji nie chcą same dzieci.
- Córka dostała albę za darmo, po starszej kuzynce. Od innej dostała też sukienkę komunijną, w którą być może przebierze się podczas przyjęcia. Marzy mi się, żeby kupić jej jeszcze jakąś fajną sukienkę balową, ale ten pomysł córka skwitowała krótko: "mamo, nie wydziwiaj" - mówi Ewa, mama ośmioletniej Zosi.
Impreza w restauracji - dla jednych wygoda, dla innych konieczność
Kiedyś przyjęcia komunijne organizowało się w domach, a impreza w restauracji wydawała się ekstrawaganckim luksusem. Dziś coraz częściej zapraszamy gości na posiłek w lokalu, co bardzo często wynika nie tylko z wygody, ale i z konieczności.
- Mieszkanie wynajmujemy, stół mamy jedynie mały w kuchni, więc gdybyśmy chcieli zorganizować imprezę w domu, tylko dla najbliższej rodziny, nie mielibyśmy gości ani na czym, ani przy czym usadzić - mówi Mariola, mama Teosia i Leny. - Zaprosiliśmy nasze rodzeństwo z dziećmi, dziadków i chrzestnych, i uzbierało się 16 osób. Po mszy zaprosimy ich na skromny obiad i deser do małego bistro - dodaje.
Nie da się ukryć, że jest to również opcja znacznie wygodniejsza.
- Ja miałam komunię córki rok temu, w lokalu, i nie żałuję decyzji. Dużo mniej stresu, wszystko podane i posprzątane, a ja miałam czas po prostu dla gości - wspomina Emilia.
Za uroczystość w restauracji zapłacimy w Trójmieście od ok. 100 zł/os., dlatego rodzice coraz częściej szukają tańszej opcji poza jego granicami.
- Dzięki temu, że w kościele nie organizuje się już popołudniowego nabożeństwa (tak było jeszcze kilka lat temu, kiedy do komunii szła starsza córka), możemy po mszy zabrać rodzinę poza Trójmiasto - mówi Marzena z Suchanina, mama dziewięcioletniej Magdy. - Za obiad, deser i kolację w lokalu w Rumi zapłacimy 75 zł/os.
Cena będzie wyższa, jeśli nasze wymagania będą wykraczały poza podstawowy pakiet, na który najczęściej składają się: przystawki, zupa, danie główne i deser. Do tego tort, za który przyjdzie nam zapłacić od ok. 50 zł za kilogram.
- Córka wybrała tort w kształcie książki, którego cena wynosi 65 zł/kg. Dla 17 osób polecono nam zamówić tort trzykilogramowy, więc zapłacimy za niego ok. 200 zł - zdradza Marzena.
Jeśli jednak dopisze nam szczęście, możemy upolować znacznie tańszą ofertę.
- Kiedy tylko się powie, że chodzi o przyjęcie komunijne, restauratorzy podają ceny jak z kosmosu - mówi Dorota. - Znalazłam więc restaurację, która może nie wygląda najlepiej, ale ma dobre jedzenie - cena 42 zł za osobę, więc dla mnie bomba! Ciekawa jestem, jak to zostanie odebrane.
Zdjęcia w studio, w plenerze, czy zwykła cyfrówka?
Pozowane zdjęcia na klęczniku, z różańcem i książeczką, powoli odchodzą do lamusa, choć taka opcja nadal znajduje się w ofercie wielu fotografów.
- Są studia fotograficzne klasyczne, takie jak kiedyś, ale szczerze mówiąc, patrząc na ich zdjęcia, są "starej" jakości - mówi Katarzyna. - Moim zdaniem lepiej skorzystać z usług jakiegoś freelancera, który zrobi lepsze zdjęcia, a nie zawsze ma studio - twierdzi Katarzyna.
Trend ten potwierdzają zamówienia składane w tym roku przez rodziców.
- Dzisiaj już się nie chodzi do fotografa w takim sensie, jak kiedyś, gdzie mogliśmy liczyć na studio, tło z kwiatkami i zero spontanu - mówi Monika Goldszmidt-Czarniak z FemmePhoto. - Teraz robi się zdjęcia z przygotowań, sprzed kościoła (w kościele najczęściej nie można, ponieważ zgodę ma tylko jeden fotograf wyznaczony przez parafię), potem sesja w plenerze i/lub przyjęcie. Przynajmniej takie oczekiwania mają moi klienci w tym roku - opowiada.
Widełki cenowe trudno podać, ponieważ w internecie roi się od fotografów - samozwańców, którzy są w stanie wykonać zdjęcia nawet za kilkadziesiąt złotych. Jeśli jednak zależy nam na jakości, warto zwrócić się do profesjonalisty. Ten, za zdjęcia z przygotowań przed kościołem oraz z przyjęcia po mszy bądź krótką sesję plenerową (35-40 szt. w wersji elektronicznej) może skasować 350-500 zł. Jeśli zależy nam na drukowanych zdjęciach bądź pamiątkowej fotoksiążce, możemy zapłacić od 150 do kilkuset złotych więcej.
Nie wszyscy uważają jednak, że obecność fotografa jest konieczna.
- Mamy dobry aparat, więc po kościele i w restauracji zdjęcia będziemy robili sami - mówi Michał, którego syn przystąpi do pierwszej komunii w kościele Bożego Ciała na Morenie.
Miejsca
Opinie (272) 8 zablokowanych
-
2017-05-06 21:18
Trzeba po prostu zarezerwować stolik... (4)
... i iść na obiad. W żadnym wypadku nie mówić że to chrzciny, komunia itp bo wtedy do cen dań dodawane jest 200-300% extra haraczu.
- 27 1
-
2017-05-06 21:26
"IX. Dlatego odrzuciwszy kłamstwo: niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego..."
To sobie kłam i cwaniakuj.
Tylko się z grzechu wyspowiadaj.- 0 14
-
2017-05-06 21:40
a w domu to już nie można? (1)
kiedyś na imprezach u moich rodziców było 30 ludzi w pokoju przy stole i było w porządku
- 12 2
-
2017-05-08 17:53
Czasy się zmieniają, po to są lokale żeby nie robić libacji w mieszkaniu
- 2 0
-
2018-08-23 13:38
lel
A nie wpadłeś na pomysł, że obsługa takiej ilości gości kosztuje i że trzeba zatrudnić dodatkowy personel na ten dzień? Już nie mówiąc o tym, że przyjęcie zamknięte generuje stratę dla sali, ponieważ nie ma innych gości. Jeśli idziesz na obiad komunijny bez uprzedzania restauracji o tym, to spodziewaj się wolnego serwisu. Są inni goście, a nie zawsze jest na tyle osób, żeby bez poślizgu obsłużyć 30+ osób zamawiających na raz.
- 1 0
-
2017-05-06 21:37
Banda debili.
- 8 1
-
2017-05-06 21:38
smune najbardziej jest... (2)
.... to że kościół kat jak to kościół sp. zoo musi zarobić . Wstyd panowie . Może, skoro nie daje się już wykorzystać do przygotowania i sprzątania budynków zakonnic , przyzwoicie było by samemu wziąć w rękę wstążkę jakąś ,kwiatek powiesić itp . a potem miotełkę .....
- 8 2
-
2017-05-06 21:42
Smune to nie,ale smutne to tak
- 0 0
-
2017-05-06 21:58
Zakonnice to my wykorzystujemy. Ale do czego innego.
Nie mają czasu na pierdoIy, gdy zrzucają habit.
A kase mamy to zatrudniamy firmy sprzątające.- 0 1
-
2017-05-06 22:03
ot cala prawda (1)
Zaorac kosciola, toc Chrystus nauczal na swiezym powietrzu! Skoncza sie gatki o pradzie itp. Czas aby nieroby wziely sie do roboty a nie zerowali na ciezko pracujacych ludziach!!
- 6 2
-
2017-05-06 22:31
Krolestwo Boze jest w Was i wokół Was
nie w budynkach z drewna czy kamienia
- 2 1
-
2017-05-06 22:11
Opodatkować kościół (3)
Jeśli idzie do komunii 100 dzieci i płaci po 260zl to wychodzi 26000. Więc jeśli pamiątki kosztują 80 złoty za osobę jest to 8000zl, przystrojenie kościoła z sprzątaniem niech kosztuje z 3000zl. To ksiądz na czysto zarabia 15 tys złotych, gdyż msze komunijna robi na mszy popołudniowej a pamiątki rozdaje po nabożeństwie majowym. Jest to czysty zysk dla nich. Popatrzmy na to, księża żyją w Polsce jak pączki w maśle, ale niedługo stanie się to co we Francji spokojnie. Jestem wierzący, ale nie będę chodził do kościoła. Wiem co się dzieje za ołtarzem byłem 11 lat ministrantem/ lektorem.
- 17 4
-
2017-05-06 23:28
Kościół płaci podatki,
co ciekawe ilość kasy do zapłacenia jest uzależniona od ilości mieszkańców na terenie parafii, a nie liczby chodzących do kościoła.
Księża którzy pracują np. uczą religii w szkole, płącą te same podatki co inni nauczyciele.- 3 3
-
2017-05-06 23:38
Kolejny który wierzy a nie praktykuje... (1)
Ale za to 11 lat był ministrantem, choroba, jakiś masochista...
- 2 2
-
2017-05-06 23:40
Aż 11 lat był ministrantem?
Trudno uwierzyć że, skoro tak bardzo Ci nie pasiło, zmuszałeś się przez 11 lat.
Coś mi się wydaje że nie byłeś tym ministrantem nawet 11 minut...- 1 5
-
2017-05-06 22:16
1 komunia (1)
Mój syn szedł do komunii w 2015 w kościele daliśmy 50 zł, dla katechetki po 10 zł a dzieci było 95 i super, impreze robiłam w mieszkaniu w bloku na 20 osób, obiad ugotowałam, ciast napiekłam i zimne dania na kolacje, cieszę że sama to ugotowałam i nie jestem nieudacznicą co ma lewe ręce do roboty, stoły przystroiłam a goście siedzieli do 21.00 miła atmosfera super.......
- 15 5
-
2017-05-07 12:48
Pomysl z impreza w domu jest super ale nazywać kogoś nieudacznika bo z jakiegoś powodu nie robi tak jak jest już niefajny.
- 10 0
-
2017-05-07 00:08
Kilka uwag (3)
Podam kilka uwag do tak wielu wypocin. Po pierwsze: Jeśli jest w kościele tak drogo, to czemu na przykład za sprzątanie przed Komunią nie wezmą się sami rodzice, sprzątają domy, to mogą i kościół. Po drugie: dekoracje, a czemu nie mogą tego zrobić również sami rodzice? To wyjdzie taniej. Po trzecie fotograf i kamerzysta, To również mogą zrobić rodzice, każdy ma kamerę, a program do zrobienia dobrego filmu można kupić w sklepie. Wreszcie posiłek, nie musi być w restauracji. Można zrobić w domu. Pożyczyć stoły i krzesła, a do gara wrzucić kurę i kurczaka i rosół lepszy niż w knajpie. Ciasta można zamówić u kogoś prywatnie i tort nie będzie za 200,00 tylko za 80,00 zł. A prezenty, to już sprawa indywidualna. Nie musi być złoto, czy platyna. Tak, że żale, że tak drogo, to trzeba mieć do siebie, a nie do innych
- 15 1
-
2017-05-07 00:25
To ksiądz decyduje o tym co ma być robione w kościele ,a nie ty (2)
reszta mnie nie interesuje.
- 4 1
-
2017-05-07 09:49
To niech 100 % rodziców powie księdzu NIE i co wtedy? Komunii mnie będzie? A co by na to powiedziała kuria, że dana parafia nie dopuściła 100 % dzieci do sakramentu, bo ksiądz nie zgodził sie na sprzątanie kościoła przez rodziców?
- 7 0
-
2017-05-08 20:22
nie zgadzam sie
Chwila, chwila...mam akurat komunie i w naszym przypadku to nie ksiądz decyduje o wszystkim. Jest komitet organizacyjny rodziców, którzy zajmują sie wszystkim: od ustalenia wzoru pamiątki, po dekoracje, wybór fotografa i krawcowej. Ksiadz chciał mieć tylko wpływ na wybór książeczki do nabożeństwa dla dzieci.
- 0 0
-
2017-05-07 00:23
Może chociaż troszeczkę skromniejsze przyjęcie ,a kupić trochę karmy do schroniska (2)
dla bezdomnych psów i po przyjęciu pojechać z dzieckiem do zwierzaczków. Zycie to nie tylko konsumpcja ,ale i dawanie troszeczkę innym od siebie to dla dziecka nauka wrażliwości ,a ten fakt nie zapomną Wam dzieci do końca swoich dni.
- 14 5
-
2017-05-07 07:47
Leć do schroniska zamiast wypisywać tu pierdoły.
- 5 4
-
2017-05-07 09:50
To nie płac za internet tylko kup karme i leć...
- 4 4
-
2017-05-07 08:05
(1)
Czytając te komentarze dochodzę do wniosku jak nisko upadła moralność,wiarę traktuje się przedmiotowo,liczy się tylko mamona,pokazanie się a gdzie w tym wszystkim duchowość,zastanowienie się nad życiem,niektórzy piszą tak jakby żyli wiecznie,tyle pogardy,chamstwa tutaj,czy to znak naszych czasów.
- 7 0
-
2017-05-07 09:34
Dziekuj PO
- 1 3
-
2017-05-07 10:01
Taki tort za 200-250zł to chyba z cukru zrobiony
u Dekera pewnie z 8 stówek, w Umam pewnie z tysiaka
- 1 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.