• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy dzieci nie pozwalają zrobić zakupów

Marianna
26 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (516)
Trudno się skupić na robieniu zakupów w towarzystwie dzieci puszczonych samopas. A niestety zaabsorbowani własnymi sprawami rodzice niejednokrotnie zapominają o tym, aby kontrolować swoje pociechy. Trudno się skupić na robieniu zakupów w towarzystwie dzieci puszczonych samopas. A niestety zaabsorbowani własnymi sprawami rodzice niejednokrotnie zapominają o tym, aby kontrolować swoje pociechy.

Czy dzieciom wolno wszystko? Takie wrażenie odniosła nasza czytelniczka, pani Marianna, która w sobotę, późnym wieczorem, wybrała się na zakupy do jednego z gdańskich centrów handlowych. - Uwielbiam dzieci i zawsze stawałam po ich stronie, kiedy ktoś narzekał na ich zachowanie w przestrzeni publicznej. Tym razem miarka się jednak przebrała i jestem zdania, że gdyby w sklepach funkcjonowały strefy czasowe "wolne od dzieci", wyszłoby to nam wszystkim na dobre - komentuje nasza czytelniczka, pani Marianna.



Najlepsze w Trójmieście
Ranking: Place zabaw i małpie gaje


Dzieci w przestrzeni publicznej przeszkadzają nam coraz bardziej. Domagamy się restauracji z zakazem wstępu dla najmłodszych, hoteli tylko dla dorosłych, denerwujemy się, że zakłócają nasz święty spokój.

Dziecko może wszystko czy są granice? Dziecko może wszystko czy są granice?

Czy chciał(a)byś, żeby sklepy wprowadziły godziny "wolne od dzieci"?

Nasza czytelniczka, pani Marianna, do tej pory brała dzieci w obronę, tłumacząc, że żywiołowość jest jednym z praw młodości. Po ostatniej wizycie w jednym z gdańskich centrów handlowych zmienia jednak zdanie. Oto jej opowieść:

Dzieci mi nie przeszkadzają, ale czasem wolę unikać ich towarzystwa



Na wstępie zaznaczę, że nie jestem pieniaczem. Mam w sobie ogromne pokłady cierpliwości, również do dzieci. Kiedy widzę na mieście histeryzującego malucha i rodziców robiących, co w ich mocy, aby go uspokoić, zazwyczaj oferuję swoją pomoc np. w przytrzymaniu zakupów czy wózka. Zdarza mi się też ustąpić miejsca w komunikacji miejskiej dwu- czy trzylatkowi, bo wiem, że przy ostrym hamowaniu dziecku będzie trudniej zachować równowagę niż mnie.

Są jednak sytuacje, w których obecność dzieci może mi przeszkadzać, np. kiedy umawiam się ze znajomymi do restauracji, aby się zrelaksować, czy z kontrahentami, aby omówić sprawy służbowe. Wybieram wtedy takie miejsca, w których rodziny z maluchami raczej nie bywają.

Centrum handlowe jako jeden wielki plac zabaw. Bez reguł i nadzoru



Kiedy wybierałam się w weekend na większe zakupy, celowałam w godziny wieczorne, z nadzieją, że będzie względny spokój. Niestety bardzo się przeliczyłam.

Dzieci były wszędzie. O przymierzeniu butów mogłam zapomnieć, bo nie było gdzie usiąść, a kiedy już wyciągałam rękę po pudełko z interesującymi mnie szpilkami, uprzedziły mnie dwie na oko dziesięcioletnie dziewczynki, które też chciały sobie poprzymierzać.

O skorzystaniu z tabletu obsługującego sklep internetowy też mogłam zapomnieć, bo przechodził z jednych małych rączek do drugich. Reguła była taka, że gdy rodzice zajmowali się mierzeniem butów jednemu dziecku, pozostałe były puszczone samopas. A że towarzystwa równolatków im nie brakowało, sklep przypominał jeden wielki plac zabaw.

Odczepcie się wreszcie od dzieci! Odczepcie się wreszcie od dzieci!

Jeśli coś jest "na sklepie" i bardzo się chce z tego skorzystać, to można



Podobne sceny rozgrywały się w innych sklepach z ubraniami i obuwiem, bo wiele rodzin przyjechało ubrać pociechy na zimę. Kiedy zdałam sobie sprawę, że z zakupów odzieżowych nic nie wyjdzie, udałam się do drogerii. Tu jednak nie było lepiej. Dziewczynki kilku-, jak i kilkunastoletnie oblegały regały z farbami do włosów, kosmetykami i perfumami. Dostanie się do jakiegokolwiek testera graniczyło z cudem. Nawet jeśli udało mi się dostać to, czego szukałam, opakowania były często uszkodzone, bo małe paluszki musiały sprawdzić, czy w pudełkach jest to samo, co w testerach.



Na koniec poszłam do dużego sklepu sportowego z nadzieją, że chociaż tam kupię to, po co przyjechałam. I znowu trafiłam na plac zabaw. O przetestowaniu jakiegokolwiek sprzętu nie było mowy, bo większość była w nieustannym użytku. Dzieci grały w piłkę, ping-ponga, jeździły na deskorolkach i hulajnogach, ćwiczyły na orbitreku, bawiły się hantlami i gumami oporowymi, a nawet bokserską gruszką. Hulaj dusza.

I właśnie wtedy, będąc u kresu wytrzymałości, pomyślałam sobie, jak cudownie byłoby robić zakupy w sklepach "wolnych od dzieci". W ciszy i spokoju. Chwilę później odpędziłam od siebie jednak tę myśl, bo nie jestem zwolenniczką radykalnych rozwiązań.

Gdyby jednak, zamiast zabraniać dzieciom wstępu do sklepów, zachęcić ich rodziców, np. poprzez wprowadzenie atrakcyjnych promocji, do robienia zakupów w ściśle określonych godzinach? Wtedy wilk byłby syty i owca cała - rodziny z maluchami przychodziłyby do sklepów w tych ściśle określonych godzinach i korzystały z rabatów, a ci, którym towarzystwo dzieci nie na rękę, robiliby zakupy w innym czasie. Idealnie, czyż nie?

Tyle że rodziny z dziećmi też nie lubią robić zakupów w towarzystwie innych rodzin...



Kiedy przedstawiłam swój pomysł koleżance, matce czworga dzieci, z których najstarsze ma 7 lat, usłyszałam, że ona sama, wraz z rodziną, wolałaby nie korzystać z tych rabatów, byle tylko uniknąć towarzystwa innych rodzin z dziećmi. I zapewniała mnie, że nie byliby jedyni...
10:25 27 LISTOPADA 22

Artykul o zniszczeniach (18 opinii)

W nawiazaniu do artykułu o dzieciech w galeriach co niszcza itd. Pamietajcie za szkody odpowiadaja rodzice czy opiekunowie prawni tak jak wlascicie psow. Wzywać Policje jak cos zniszcza i sprawa cywilna a potem komornik. Szybko idzie. Sprawdzone. W mysl art kazdy ma prawo ujac osobe jesli nie mozna ustalic jej tozsamosci. Proste
W nawiazaniu do artykułu o dzieciech w galeriach co niszcza itd. Pamietajcie za szkody odpowiadaja rodzice czy opiekunowie prawni tak jak wlascicie psow. Wzywać Policje jak cos zniszcza i sprawa cywilna a potem komornik. Szybko idzie. Sprawdzone. W mysl art kazdy ma prawo ujac osobe jesli nie mozna ustalic jej tozsamosci. Proste Zobacz więcej
Marianna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (516) ponad 50 zablokowanych

  • Myślałem że głupota ludzi już mnie nie zadziwi (20)

    A jednak kolejny raz byłem w błędzie.

    Dlatego proponuję "godziny bez dzieci" od 6:00 do 9:00 i proszę nie narzekać tylko dostosować się skoro ma się tak głupie pomysły.

    • 112 201

    • Mnie też głupota dziwi, więc dodam kilka tez (15)

      Po pierwsze "primo": te przeszkadzające Jej dzieci, będą zarabiać na Jej emeryturę, tak jak Ona pracuje obecnie na 13, 14 i 15-tki obecnych emerytów. Po drugie "secundo": skoro chodzi po szpilki do tanich sklepów, w których zaopatrują się rodziny z dziećmi, to niech nie będzie taka wyrafinowana:) Gdyby poszła do ekskluzywnego butiku, to na pewno by tam nie napotkała zgrai milusińskich. Po trzecie "tertio": obecnie ludzie żyją wygodnie "bez dzieci", na pierwsze dziecko dopiero się dopiero w wieku 35+ (bardzo późno), a potem jest wielki lament, jak się okazuje że mieć go nie mogą.

      • 14 54

      • Ale można mieć kotka

        I z kuwety wcale tak bardzo nie śmierdzi

        • 6 14

      • (7)

        To czy ktos chce miec dziecko czy nie to nie Tobie oceniac, na szczescie nie ma obowiazku posiadania dzieci. Kolejna sprawa to ta kobieta pracuje na Twoje 500+. Mozliwe ze jest osoba oszczedna i woli wydac na wakacje niz na bombelka i drogie szpilki. Skoro zycie bez dzieci jest wygodne to po co sobie zepsulas zycie i musisz teraz cierpiec meczenniczko?

        • 34 13

        • (6)

          Sam sobie pracuje na własne 500 i jeszcze 500 kilku kolejnych dzieci. Posiadanie dzieci jest ciężko pracą, ale jest to wspaniałe doświadczenie i jest czymś niezwykle potrzebnym dla całego społeczeństwa. To, że ktoś dla własnej wygody się na to nie decyduje, to czysty egoizm i głupota. Na starość nie będzie się miał nim kto zająć, a obecny system emerytalny się na pewno nie utrzyma. Już za 10 lat okaże się, że kasa Zus jest pusta, i co wtedy? moje dzieci mają ja utrzymywać? po tym jak były przez nią stygmatyzowane? przypominam: proponuje w artykule, by dzieci nie mogły wchodzić do sklepów o określonych porach.

          • 6 32

          • (3)

            Ona teraz w podatkach, jak my wszyscy, sponsoruje przedszkola, szkoły, zniżki w autobusach i pociągach i lekarzy dla twoich dzieci. Więc bez łaski z tą późniejszą pracą na jej emeryturę. Zresztą nie wiadomo co z tych twoich bombelków wyrośnie. Czy będą pracować, a jeśli tak, to gdzie. Może polecą za granicę, jak wielu młodych?

            • 23 3

            • (1)

              Mi nic nie sponsoruje, nie każdy rodzic siedzi na bezrobociu i ciągnie świadczenia socjalne. Nie godzę się na ograniczenia praw rodziców. Demografia to fundament społeczeństwa. Nie wiadomo co wyrośnie z moich dzieci? a co wyrośnie z nieistniejacych dzieci tej Pani?

              • 4 15

              • Sponsoruje, sponsosruje, czy tego chce czy nie.

                • 12 1

            • Twoją naukę też ktoś kiedyś sponsorował

              • 4 4

          • To trzeba zmienić ten przestarzały system (1)

            • 0 0

            • A co zrobisz z obecnymi emerytami?

              Zagłodzisz na śmierć?

              • 0 0

      • tak,,,z pewnoscia..tylko na razie te dzieci przez przecietne 15 lat beda wisialy na jej podatkach a pozniej beda mialy

        alergie na prace

        • 12 5

      • Ha ha ha. (4)

        Po primo, teraz ona pracuje na porodówki dla was, wasze zwolnienia lekarskie, przedszkola, szkoły, studia waszych milusińskich i wasze 500, 300 plus i inne wynalazki. Na emeryturę każdy odkłada sam, a na cudzie dzieci płacimy wszyscy. Niegrzeczne dzieci częściej można spotkać w knajpach i tych ekskluzywnych sklepach, wcale nie w dyskontach.

        • 17 2

        • (3)

          Widać tutaj brak elementarnej wiedzy, na temat naszego systemu emerytalnego. Te nasze subkonta w Zusie nie mają znaczenia, bo jak przestaną spływać składki od nowych pracowników, to nie będzie pieniedzy na wypłaty. Nie jesteśmy Norwegia nie siedzimy na ropie. To co wpłaciliśmy zostało juz wydane w tzw. systemie solidarnosciowym. Obecnie liczba emerytow bedzie przyrastac, a liczba osob pracujacych bedzie malec. Nie będzie dzieci, nie będzie przyszlych składek, nie bedzie emerytur. Dlatego nie mówcie ze brak dzieci jest zdrowy dla społeczeństwa, to kłamstwo!

          • 4 13

          • Wenezuela też ma ropa i jak tam jest ?
            Norwegia inwestuje w swój fundusz i dlatego oni czuja sie troche pewniej.
            Tylko że ten fundusz starczy na kilka lat ( zakładając że wszyscy przestaliby pracować) wiec gospodarka musi działać. Norwegowie to też społeczeństwo które sie szybko stażeje, dlatego na ich emerytury pracują imigranci.

            • 3 0

          • To system trzeba dostosować do współczesnego świata! (1)

            W Indiach albo Afryce dzietność jest spora, czy są to bogate kraje?

            • 0 2

            • Afryka nie jest krajem

              W Indiach jest więcej miliarderów niż w Europie

              • 0 0

    • głupek płacze ze głupota go nie dziwi go nie dziwi choc sam sie nią chwali i potwierdza wpisem

      • 5 2

    • Mysle, ze dales sie podpuscic na szczucie w celu zwiekszenia wyswietlania reklam. Schemat polega na napisaniu newsa w formie listu od zatroskanego czytelnika na temat wywolujacy konflikt. Czyli np niegrzeczne dzieci, koty vs psy, pis vs po, itp. Puszczamy to w internet, otwieramy chipsy i patrzymy jak ludzie skacza sobie do oczu i nabijaja statystyki wyswietlen reklam.

      • 10 3

    • jestes wlasnie takim dzieckiem?

      • 2 0

    • Świetny sarkazm:)

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Jak wy chcecie mieć w tym kraju dodatni przyrost (3)

    Kiedy wszędzie dookoła niechęć do dzieci i wściekłość na rodziców. Jeszcze place zabaw wolne od dzieci wymyślcie

    • 54 89

    • (1)

      Przyrost to jedno, a wychowanie to drugie...

      • 30 3

      • Tylko po co ten przyrost? Ludzi na świecie jest już osiem miliardów! Po co się do tej katastrofy demograficznej dokładać?

        • 24 6

    • Kto chce?

      Ludzi jest już za dużo. Za ileś lat dalsze rozmnażanie się stanie się raczej piętnowane. Już od dawna panuje przeludnienie

      • 8 2

  • po co pchać sie w tłumy ludzi w weekend? (2)

    Jak ktos traktuje chodzenie do galerii jako rozrywkę to wspolczuje.

    Ja jak potrzebuje kupic dziecku np buty zimowe to lecę do sklepu z rana w sobote na otwarcie - tlumow nie ma.

    Ps. A to ze patologia ze wsi zjechała sie do trojmista to inna sprawa. Brak szacunku do drugiej osoby jest czyms juz normalnym.

    • 82 18

    • a jak długo mieszkasz w 3mieście, od 1945 czy może później i wstydzisz się swoich wideł w dowodzie? a może pochodzisz z podwileńskiej lepianki?

      • 5 21

    • Okropny jest twój komentarz. Widać jak wykształcona panienka z dużego miasta szanuje innych ludzi. Wstyd.

      • 3 3

  • (3)

    Wstyd powinno być komuś taki artykuł pisać!!! W tych czasach wy ludzie jesteście tacy dziwni nie zapomnieliście ze tez byliście dzieci a to ze was rodzice nie kochali i nie zabierali nigdzie to nie płaczcie teraz. Idźcie tam do swojego pieska i wyprowadźcie go na spacer i nazwijcie go jeszcze imieniem czlowoieka. Jak nie było internetu to myślałem ze ludzie są naprawdę spoko.

    • 49 83

    • (1)

      A jakie to jest nieludzkie imię dla psa? Diego, Czarek, Saba, Jack, Barry, Zula, Neron?

      • 10 5

      • Np Stalin

        • 2 2

    • Kiedyś dzieci wychowywali, a teraz... Brajankowi wszystko wolno

      • 24 4

  • (4)

    Obrazek z autobusu, ktorym w tym tygodniu jechałem: Matka stoi przy dziecku. Dzieciak siedzi, komorka w ręce i ogląda bajkę. Dzwiek na caly regulator. Matka: scisz to. Dzieciak: nie. Matka milczy. I takie to wychowanie.

    • 117 13

    • A ty byś oczywiście sciszyl? (3)

      • 6 30

      • (2)

        Owszem

        • 31 3

        • Na pewno byś ściszył jak już teraz jesteś (1)

          Pieniaczem i frustratem nienawidzący ludzi to aż strach pomyśleć jak byłeś mały jak się zachowywałeś!!!

          • 3 26

          • Dlaczego od razu pieniaczem? Przecież można dziecko poprosić, ogłądanie bajki na cały regilator a autobusie to chamstwo.

            Chyba bym nie dała dziecku komórki w takim celu.

            • 17 0

  • Te dzieci będą pracować na Twoja emeryture (25)

    Twoje nastawienie teraz do nich wpływa na to czy one będą chciały zostać w tym kraju i na ciebie pracować.
    Zus przetrwa wszystko tego można być pewnym.
    Przestań interesować się sprawami innych.

    • 17 117

    • ahahahahahaha (4)

      aż strach pomyśleć, co będzie jak obecni np. ósmoklasiści trafią na rynek pracy.

      • 35 2

      • Nie trzeba myśleć, jajca już się dzieją. (2)

        Opowieści rekruterów, jak na rozmowy zamiast 24 letniego synka przychodzi mamusia to norma. Postawa wysoce roszczeniowa i mizerne kompetencje oraz chęci sporej części młodzieży to aktualnie standard.

        • 28 3

        • (1)

          Sam probuje zarekrutowac pracownika, ostatnio miałem gagatka, który był opryskliwy dla wsparcia z hr w sprawach miękkich. Jak przyszła moja kolej, tylko podziękowałem.
          Zastanowicie się nad swoimi dziećmi, bo to my będziemy dla nich murem nie do pokonania, ludzie dający im prace z poprzednich pokoleń, wychowanych pokoleń.

          • 10 1

          • HRy to śmieszni ludzie, którzy myślą, że o czymś decydują.

            Wam się wydaję, że dla ambitnej osoby szczytem marzeń jest praca w korpo, ale uwierzcie, że tylko niedojdy tak myślą.

            • 1 7

      • Wykształcą się na koszt polskiego podatnika i wyjadą za granicę.

        Albo zostaną w kraju pracując na czarno, lub będą bezrobotnymi utrzymywanymi przez system, siedzącymi w zakładach karnych.

        • 12 2

    • emeryci wypracowali sobie swoje emerytury , mniejsze lub większe , przestań głupoty wypisywać (1)

      • 23 7

      • Ales ty durny

        Jak nie wiesz jak ten chory system działa. Wypracowałeś sobie emerytury ;)

        • 6 13

    • Sama pracuje na swoją emeryture

      • 18 4

    • (4)

      Bzdury wypisujesz od 1999 jest cos takiego jak kapitał początkowy i nikt na moja emeryture nie pracuje tylko ja na nią odkladam tak odkladam na swoje indywidualne konto! Nie powielaj klamstw ktore wszyscy od komuny powtarzają! Zastanow sie lepiej jak te twoje dzieci splaca te 500+ !

      • 26 5

      • Moje to juz mogą przechodzić na emerytury

        Zusu nie place od 25 lat pracy! Pracując od 20 po 20h dziennie codziennie. Budując firmę zatrudniając setki osób.
        Zarobiłem już tak dużo ze mogę razem z całą rodziną wyjechać i mieszkać w normalnym kraju, a Wy dalej pracujcie myśląc że dostaniecie emerytury z których będziecie pływać po oceanach do końca życia ;)

        • 1 10

      • Tylko, że twoje składki idą na wypłatę obecnych emerytur. (1)

        ZUS nie ma fizycznie tych pieniędzy, ma tylko obietnicę wypłaty emerytury pod warunkiem że obecne dzieci będą kiedyś też wpłacamy składki do ZUS, bo to zwykła piramida finansowa.

        • 5 6

        • Ja wiem, że to kraj ekonomicznych analfabetów.

          Tylko nie wiedziałem, że aż tylu patrząc po minusach.

          • 3 2

      • to powiedz skąd dziura w kasie zusu?

        • 3 0

    • Zagwarantujesz mi to? A słyszałeś może o czyms takim jak kapitał poczatkowy? Teraz każdy składa na swoje indywidualne konto. (1)

      • 8 1

      • To tylko wirtualny zapis

        • 3 6

    • Każdy wypracowuje swoją emeryturę

      • 11 1

    • Na swoją emeryturę pusta główko pracuję sam, co za dziwaczne porównanie? Mamy tolerować rozbestwione i niewychowane dzieciaki bo ty piszesz bzdury?

      • 9 1

    • (1)

      Narazie to ja pracuję na twoje 500 plus dla twoich bachorów! A na swoją emeryturę sam zapracowałem!

      • 16 2

      • Emerytury nie będzie, bo ZUS jest na skraju bankructwa.

        Twoje składki właśnie poszły na 13tą i 14tą emeryturę, ale skąd pisowski elektorat może o tym wiedzieć.

        • 2 0

    • Nie będą, na pewno nie będą .

      Patrząc jak bardzo są roszczeniowi ich rodzice, nie wierzą, że będą na kogoś pracować, raczej wyciągną rękę po datki. A na razie to wszyscy się zrzucamy na ich programy plus, edukację i inne tam takie.

      • 8 1

    • A tymczasem ona pracuje na: (1)

      darmową edukację twoich dzieci, darmową służbę zdrowia, szczepionki (nie, nie wszedzie na świecie są one bezpłatne), leki w ryczałtowych cenach, ich obiady w szkole, 500+ co miesiąc do 18stki, wyprawki, bony turystyczne, zniżki, ulgi podatkowe, bezpłatne przejazdy, dodatkowe pełnopłatne urlopy i zwolnienia... Te pieniądze nie spadają z nieba, tylko składają sie na nie podatnicy. Twoje dziecko kosztuje system grubo ponad 200 tys. zł, a w zależności od kierunku studiów może i pół miliona. Daj znać, kiedy tyle odpracuje, zgłosimy się po odbiór.

      • 12 2

      • Na swoje dzieci ja pracuję.

        Ona odpracowuje to co wzięła, a czego nie zapłacili jej wiecznie bezrobotni rodzice.

        • 0 8

    • (1)

      A ja mam w d..e ZUS, pracuję, inwestuję, lokuję aby pewnego dnia, w podeszłym wieku powiedzieć : pa!
      Nic tak dobrze nie robi starym kościom jak słońce, ciepło, dobre wino.

      • 3 1

      • Inflacja do końca 2023 zje ci połowę inwestycji

        • 1 2

    • Aż dziw że jeszcze ktoś wierzy w te bzdury.

      Te dzieci nie będą pracować na niczyją emeryturę, bo dla 80% z nich nie będzie żadnej pracy.
      Na emerytury, dochód gwarantowany i inne takie pracować będzie tylko 20% obecnych dzieci, ale one obecnie nie są prowadzane przez rodziców godzinami po centrach handlowych, tylko siedzą w domu przed kompem i uczą się programować.
      Obecnie mądrzy rodzice rozumieją, że aby w przyszłości dziecko nie należało do tych 80% motłochu, należy już teraz przygotowywać je do bycia jednym z twórców, a nie konsumentów przyszłego systemu. Chodzenie po centrach handlowych nie jest częścią takiego przygotowania, przeciwnie wręcz.

      • 4 0

  • trójmiasto znowu szczuje (3)

    Dzietnych na bezdzietnych, psiarzy na kociarzy, wegetarian na mięsożerców. Już wystarczy tych bezsensownych podziałów. Źle wychowane dzieci i nieudolni rodzice byli zawsze (poczytajcie Austen). I zawsze byli w mniejszości. Większość rodziców dba o zachowanie swoich dzieci, a ci którzy nie dbają i tak sobie nie wezmą do serca narzekania na portalu. Takie artykuły służą tylko podkręcaniu i wyładowaniu złości. I do tego, żeby poczuć się lepszym od innych ludzi.

    • 79 33

    • Tylko, że aspołeczna mniejszość skutecznie jest w stanie zatruć otoczenie pozostałej większości.

      Pamiętamy dobrze jednego pirata drogowego a nie dziewięciu dobrych kierowców. Z kulturą osobistą jest dokładnie tak samo.

      • 12 5

    • Frustraci z forum trójmiasto

      Mogą tu wyładować swoją nienawisc do ludzi którzy żyją inaczej niż oni. Tematy są powtarzalne: durni katolicy, głupie matki które mają dzieci zamiast zajmować się karierą, oszołomy co nie chcą invitro i aborcji, hałaśliwe dzieci itp. Współczuję wam, wasze życie musi być męczarnia i koszmarem.

      • 9 3

    • Schemat sie sprawdzil przy szczuciu zaszczepionych na niezaszczepionych wiec wykorzystuja go do znudzenia. Jak przesadza to straca odbiorcow. Jak widze takie newsy to sie ciesze, bo to oznacza, ze nie ma o czym pisac, a to oznacza, ze nic zlego sie nie wydarzylo. Co tam w szczegolach w takim spreparowanym liscie napisano to zupelnie mnie nie interesuje.

      • 0 0

  • Dzieci sa kochane, dzieci sa potrzebne, ale... W zyciu spolecznym musza obowiazywac i byc przestrzegane normy i zasady i od tego sa rodzice. Rodzice opiekuja sie i wychowuja swoje pociechy bo we wspolnocie ludzkiej, trzeba sie nawzajem szanowac i akceptowac. Nie mozna zyc, robta co chceta, bo to sie nie sprawdza. Ja akceptuje obecnosc dzieci w przestrzeni publicznej, ale ze wzajemnoscia.

    • 74 4

  • Większość dzieci jest dobrze wychowana i nie przeszkadza. Problem stanowią buraki, które myślą, że im i ich pociechom

    Wszystko wolno i nie muszą szanować praw innych. Mają gdzieś że wyją i latają. Czyli nie dla chamstwa. A jak masz dziecko nie do opanowania to nie nadaje się do przebywania z innymi ludźmi.

    • 77 8

  • Starzy sami od małego wychowują kolejne pokolenia nastawione na konsumpcjonizm... (2)

    Teraz to jeszcze zabawa, ale już niedługo kolejne tabuny Dżesik i Brajanków będą klientami tych centrów, dla których przyciągnięcie dzieciaków teraz oznacza duże zyski w niedalekiej przyszłości.
    Mam dzieci i wiem jak trudno jest okiełznać takie wulkany energii. Pytanie, czy za wszelką cenę trzeba je ciągnąć na długie godziny shoppingu, bo promocja, black friday czy inne wyprzedaże na które jako dorośli dajemy się regularnie naciągać, czy może lepiej poświęcić im więcej czasu na świeżym powietrzu, a do galerii iść samemu? Bynajmniej nie po to, żeby komuś zrobić przyjemność, tylko dla dobra naszych milusińskich?

    • 63 3

    • Sale zabaw w galeriach

      To jest rozwiązanie, jak już raz na rok wybierzemy się z dziećmi do galerii to one się bawią, a my w spokoju kupujemy.

      • 11 0

    • Czasami musisz coś kupić w sklepie

      Np ubrania, czy buty dla dzieci. Nie zawsze masz z kim zostawić ich rodzeństwo. Życie.

      • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane