• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowco, rodzicu: przewoź dziecko w foteliku

Łukasz, czytelnik Trojmiasto.pl
25 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Polskie prawo jasno interpretuje zasady przewożenia pociech w aucie: dzieci do 12 roku życia i wzroście nieprzekraczającym 150 cm - muszą podróżować w specjalnych, atestowanych fotelikach. Niestety, coraz częściej na polskich drogach można zaobserwować lekkomyślność i niefrasobliwość rodziców, którzy bagatelizują problem.



Podczas pierwszych czerwcowych upałów cały kraj obiegła plaga druzgocących wiadomości o pozostawianiu dzieci w zaryglowanych samochodach przez nieroztropnych rodziców. To nie jedyny problem dotyczący dzieci i samochodów. Znacznie większym ambarasem jest nieodpowiedzialny sposób przewożenia swoich pociech w aucie.

Rodzice przewożący swoje dzieci bez użycia fotelika mogą zostać ukarani mandatem w wysokości 150 zł. To jednak kara nieadekwatna do nierzadko tragicznych skutków nieodpowiedniego podróżowania z dzieckiem na pokładzie auta.

Mogłoby się wydawać, że temat jest już wyczerpany. Niby każdy doskonale wie, że do przewożenia dziecka potrzebny jest fotelik z pasami, dostosowany do wieku i wagi dziecka. Jednak jeżdżąc kilka razy dziennie na trasie Gdańsk - Gdynia, w różnych samochodach widuję wesoło baraszkujące dzieci lub - co gorsza - dzieci przewożone bez pasów, niezabezpieczone. Największym problemem jest fakt, że dzieci nie siedzą na siedzeniu, tylko stoją pomiędzy fotelami lub stojąc na kanapie tyłem do kierunku jazdy - wpatrują się w tylną szybę.

Nie wiem, co przyświeca takim opiekunom (rodzicom). Czy w jakikolwiek sposób działa u nich wyobraźnia? A może kierują się zasadą: "mnie to nie spotka" lub "tylko ten jedyny raz". W piątek miałem okazję zamienić kilka słów z taksówkarzem z jednej z korporacji. Kierowca wiózł matkę z około 3-letnim dzieckiem. Maluch był przewożony właśnie w taki sposób. Krótkie stwierdzenie kierowcy: "taksówka nie ma fotelików". Dobrze. Nie ma. Jednak kto weźmie odpowiedzialność prawną, jeżeli zdarzy się wypadek? Chyba jeszcze trudniejsza w tej sytuacji jest odpowiedzialność moralna i świadomość: "zabiłem dziecko".

Jeżeli nie ma w taksówkach fotelików, to czy nie można zaopatrzyć się choćby w siedziska? Pytanie czy w korporacjach taksówkarskich można zamówić taksówkę z fotelikiem lub siedziskiem? Nie sprawdzałem, ale może warto na to zwrócić uwagę. Apeluję też do rodziców - nie przewoźcie dzieci bez zabezpieczeń! W czasie gwałtownego hamowania utrzymanie niemowlęcia jest niemożliwe - dziecko "waży" wówczas ponad 90 kg. Wystarczy gwałtowne hamowanie, moment nieuwagi kierowcy i dziecko wylatuje przez przednią szybę.

Czytaj także: Jak wybrać odpowiedni fotelik dla dziecka
Łukasz, czytelnik Trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (109)

  • Prawo jest złe i tyle. (30)

    Takiego obowiązku w ogóle nie powinno być. W pociągach, autobusach, tramwajach też nie ma fotelików, siedzenia są przystosowane dla ludzi dorosłych i jakoś problemu nie ma. Decyzję czy używać fotelika czy nie, powinno się zostawić rodzicom/opiekunom danego dziecka. Tak nawiasem mówiąc to wielu ludzi dorosłych również nie ma 150 cm wzrostu, może oni też powinni być przewożeni w fotelikach ?

    • 50 76

    • A gdzie nasze prawo do decyzji (7)

      tak pomimo iż moje dorosłe już dzieci ..
      wyjeździły parę tysięcy bez pasów jestem za tym by być mądrym i zabezpieczać dzieci i pasażerów ..

      gryzie mnie natomiast fakt iż co do własnej osoby nie mamy wolności wyboru ..
      powinienem mieć prawo decydować czy chcę jechać w pasach czy nie ....

      • 20 16

      • (4)

        orwell się w grobie przewraca - nawet taki wizjoner jak on nie przewidział, że matoły będą same się prosiły o ograniczanie ich wolności bo wystarczy im wmówić że to dla ich 'bezpieczeństwa'.

        • 15 14

        • A wiesz ze piszac matoł masz na mysli rowniez siebie?

          Masz telefon komorkowy matołku? Reszte sobie dopowiedz :)

          • 2 4

        • to nie zapinaj pasów, tylko żebyś koniecznie zszedł w razie wypadku, żeby nie trzeba było cie leczyć, (1)

          za "nasze pieniądze".

          • 9 6

          • nie za nasze tylko za jego

            normalna firma ubezpieczeniowa kupuje ryzyko od dobrowolnie ubezpieczonego. a to że nasza kradnie pieniądze bo o dobrowolności nie może być mowy tym bardziej nie ma prawa robić takich wyłączeń. jak sie nie podoba to niech oddadzą kase

            • 0 0

        • Masz rację, tak naprawdę nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko Rząd Światowy chce nas kontrolować dlatego każe nam zapinać pasy. Nawet jaszczury dla pozorów zapinają pasy żeby się nie wyróżniać!!!!11

          • 0 0

      • ten od ciężarówki i trolejbusu na/pod kwiatkowskiego też sobie samodzielnie podjął decyzję o nienaprawianiu hamulców.. (1)

        • 6 3

        • ale on podjął samodzielnie decyzję w której zaryzykował cudze życie

          a my mówimy że chcemy decydować o własnym. innymi słowy, przymus zapinania pasów nie, ale sprawne hamulce tak

          • 0 1

    • zgoda, ale niech za decyzją idą konsekwencję (3)

      Nie chcesz fotelika- ok
      Chcesz jezdzic bez pasów- Super !

      Ale jak ucierpisz w wypadku to PŁAĆ ze swojej kasy !!
      Nie z NFZ'u.

      A jak nie chcesz sie leczyc po wypadku prywatnie to, grzecznie zapinaj pasy i foteliki.

      • 35 14

      • ok ale skoro za taką lekkomyślność NFZ ma nie płacić to rozpatrzmy też inne (2)

        chodzisz bez czapki zimą? zajadasz sie cukierkami? jeździsz szybko na rowerze? w ten sposób wyeliminujemy 90% ludzi z leczenia. tylko po co wtedy płacić składki? wniosek prosty - państwo bez publicznej ochrony zdrowia. to by rozwiązało sprawe. ubezpieczyłbym sie u ubezpieczyciela pozwalającego zasuwać na rowerze i niezapinać pasów. zapłaciłbym więcej ale mógłbym żyć tak jak chce.

        • 16 13

        • (1)

          rozmazanie dzieciaka na przedniej szybie vs chore zatoki.

          • 5 3

          • umyślnie podałem inne kuriozalne przykłady by wyolbrzymić głupotę już istniejącego

            nie napisałem że ranga jest podobna. z resztą czy cukrzyca jest taka znów błaha?

            • 2 1

    • zgadza się

      u włochów nie ma takich przepisów, jest tylko obowiązek zapinania pasów dla siebie i dzieci przy jeździe autostradą. Po mieście jak się jeździ to dzieciaki bez pasów jeżdżą. Problem jednak w tym że tam mimo ich chaotycznej jazdy to jeżdżą dość spokojnie i są głównie stłuczki przy niskich prędkościach. Jednak u nas to szaleją bo taki burak co go wszyscy popychali kupi sobie auto i potem szaleje bo chce pokazać jaki to kozak z niego.

      • 19 2

    • stado pómózgów jak zawsze sie burzy ze ktos im ich głupote chce ograniczac dla ich własnego dobra. (5)

      człowiek się zastanawia skąd się takie głąby biorą i jeszcze się chwalą swoją głupotą!Ubezpieczyciel takich idiotów jak wy nie ubezpieczy wcale jak się ubezpieczysz głąbie to dostajesz książkę wykluczeń kiedy ubezpieczenie nie obowiązuje.Nie będziesz miał pasów zapiętych to ubezpieczyciel nie wypłaci ci ani grosza!

      • 8 7

      • książka wykluczeń pokrywa się w większości z zakazami z kodeksu!!!

        jakby nie było zakazów, to i książka wykluczeń by schudła

        • 2 0

      • hehe tylko że to ty jesteś głąbem (2)

        bo mi nie trzeba nakazywać bym postępował rozsądnie. nawet jełopie nie rozumiesz o czym dyskusja. nikt z nas nie występuje przeciw zapinaniu pasów tylko przeciw zalegalizowanemu obowiązkowi/nakazowi/przymusowi, temu że ktoś mi to każe. wmówili ci że potrzebujesz ochrony a ty zgodziłes sie by ci odebrali wolność. napluliby ci na łeb i powiedziliby że tak trzeba to też byś to łyknął.

        • 3 7

        • (1)

          Najwyraźniej ludzie, którzy nie zabezpieczają dzieciaków fotelikami nie znają konsekwencji wypadków. Skoro nie starcza im rozumu to pozostaje egzekwować wobec nich prawo. Po to ten przymus. Ze względów społecznych wolałbym żeby dzieci krótkowzrocznych głupców jeździły równie bezpieczne jak dzieci rozważnych "wolnościowców".

          • 0 0

          • ale jakim prawem chcesz temu komuś to narzucić?

            Oczywiście żę fotelik będzie bezpieczniejszy, choć nie każdy bo bywały takie które złudnie dawały poczucie bezpieczeństwa a gdy doszło do wypadku to pasy zaczepione o materiał/dzianinę! zamiast konstrukcje urywały sie i wychodziło gorzej niż gdyby dziecko było zaczepione zwykłym pasem biodrowym - głośna akcja głośnej marki sprzed dobrych paru lat, a fotelik atestowany. Ale pomińmy takie ekstrema. Gdzie wyznaczysz sobie granicę w decydowaniu o czyimś bezpieczeństwie? Chcesz decydować za kogoś o wszystkim co związane jest z jego zdrowiem? Przecież to przyczynek do zniewolenia. Dziś fotelik a jutro następna część przestrzeni. Zawsze sie tak zaczyna, "płać za ochrone!" :D

            • 0 0

      • a co, ty sie zapinasz bo ci każą?

        to z tobą jest coś nie tak. ja to robie bo znam konsekwencje wypadków, nie potrzebuje mieć już mamusi która za rączkę prowadzi mnie przez życie. dorośnij

        • 2 0

    • No właśnie! (4)

      Podobno prezes Jarosław jeździ w Maxi Cosi...

      • 5 3

      • Akurat Tusk jest niższy od prezesa :) (3)

        • 2 8

        • Chyba twoj stary

          • 1 1

        • tusk ma 172, kaczor 168 a putin 170 (1)

          a bonaparte miał 158.

          • 0 1

          • A skąd te dane

            O Bonapartem? Bo większość źródeł podaje ok. 170 :-)

            • 0 1

    • Dokładnie, mało tego wielu z tych o wzrosnie do 150 cm prowadzi auta

      i to nie będąc w foteliku ...
      Mówię zwłaszcza o kobietach które ledwo dosięgają do pedałów i wyglądają z za kierownicy.

      • 3 3

    • naucz się czytać ze zrozumieniem (3)

      "dzieci do 12 roku życia i wzroście nieprzekraczającym 150 cm"

      • 0 2

      • no właśnie, jest to nieszczęsne "i" (2)

        • 3 1

        • Nie znasz się.

          • 0 1

        • nieszczęsne? dlaczego?

          • 0 0

    • Nie

      Dorosły jak chce może sobie jechać w foteliku - jego decyzja. Dziecko musi jechać w foteliku - ono nie może jeszcze o tym decydować, a wielu rodziców olałoby bezpieczeństwo, żeby parę stów zaoszczędzić. Problem w tym, że wówczas narażają zdrowie/życie innej osoby.

      • 1 1

  • Taxi (3)

    rzekomo wg przepisow nie musza miec fotelikow.
    I dzwoniac po taksowke zawsze sie to uslyszy.
    Ale ostatnio przyjechal Pan jakims starszym Mercem E-klasa, i mial jakby pompowane siedziko, ze dziecko siedzialo wyzej i tym samym "normalniej" sie pas ukladal.
    U mnie dziecko zawsze w foteliku, a jak mi alarm piknie ze maly sam sie wypial to stop na bok, zapiecie, i dopiero jazda dalej.
    NIe ma lazenia po aucie, niewazne czy to 4km czy 400.

    • 59 2

    • niektóre auta mają firmowe siedziska (1)

      są one zazwyczaj dla starszych dzieci powyżej 9kg. W ogóle warto kupować foteliki, które zapina się pasami od samochodu a nie tymi cienkimi słabymi pasami od fotelika.

      • 3 6

      • liźnij choć temat zanim zaczniesz edukować innych. spróbuj lejącego się niemowlaka zapiąć pasami samochodowymi, które "działają" od 15kg.

        • 1 0

    • Taxi

      Takie siedzenia maja taksowki "poniemieckie" - tam chyba cala flota musi miec taki wlasnie patent.

      Teoretycznie korporacje maja po kilka wozow z fotelikami, praktycznie - nie sposob cos takiego zamowic bo akurat konkretny samochod ma kurs w innej czesci miasta. Kiedy rozmawialem z taksowkarzami dowiedzialem sie ze to problem prawny - podobno taksowki nie moga przewozic nic "swojego" w bagazniku czyli wlasnie np fotelika... Czyli ktos u gory zmowu sp**lil sprawe koncertowo, a starczyloby zeby taksowki mialy w bagazniku foteliki z isofixem (pare minut na wpiecie) i pwoiedzmy doplacaloby sie pare zlotych za fatyge (tak jak za kombi).

      Na szczescie problem mnie juz nie dotyczy (fura wreszcie kupiona) ale wczensiej zawsze milismy stresa...

      • 2 0

  • proszę o radę (9)

    Przy okazji tematu fotelkiów uprzejmie poproszę Państwa o radę czy warto kupić fotelik Recaro YoungSport 9-36KG? Dodam fotelik jest w miarę drogi ok700-800zł i teraz pytanie czy warto?

    • 7 11

    • myślę, że nie warto skoro twój golf III kosztuje 2.000zł

      • 12 16

    • ja zakupiłem Kiddy CruiserFix Pro

      ale to kat. 15-36. cena podobna ale ma tę zaletę ze ma rozsuwane siedzisko. generalnie mial najdluzsze w calym sklepie. dzieciak wygodnie siedzi dzieki temu. chcialem recaro ale kiddy nie dosc ze wg mnie lepiej wygladal to jest z fajnego wytrzymałego i łatwo zmywalnego materiału

      • 2 4

    • (2)

      wszystkie foteliki powyżej ok 350 zł to przepłacanie za markę i marketing. Każdy fotelik aby byc dopuszczony do sprzedazy musi mieć certyfikat bezpieczeństwa. Kup cos o połowę tańszego ale mniej znanej marki np Cybex albo Roamer a różnicę przeznacz na na ksiązki dla dziecka.

      • 5 19

      • A jak fotelik podczas wypadku złoży się na pół to proszę czytać dziecku te książki (o ile dziecko wyjdzie cało spod takiego fotelika).
        Te atesty po coś są i nie tylko służą marketingowi.
        Wolę mieć świadomość, że fotelik spełni swoją funkcje gdy zajdzie taka potrzeba.

        • 13 2

      • roamer jest b. znaną marką

        i robi jedne z najlepszych fotelików. i jedne z najdroższych, więc coś pokręciłeś:) cybex tez tani nie jest. a jeśli chodzi o cenę, to ja bym sie nie patrzył na nic poniżej tych 350 zł...'certyfikat bezpiecznstwa' to pic na wodę, nie mówi nic o bezpieczeństwie w czasie wypadku, tylko o spełnianiu norm. miś pluszowy też ma certyfikat bezpieczeństwa.

        • 9 1

    • Proponuję wpisać w google słowa "blog osiemgwiazdek" i zapoznać się z treścią bloga. Może warto rozważyć zakup fotelika RWF (tyłem do kierunku jazdy)? To najbezpieczniejszy sposób wożenia dziecka (niestety też droższy od fotelików montowanych przodem). Szukając fotelika dla swojej pociechy natknąłem się na tego bloga i bardzo pomógł mi w wyborze odpowiedniego modelu.
      Powodzenia z wyborem fotelika.

      • 7 4

    • Jeśli jedziesz powyżej 50km / h to żaden fotelik nie pomoże, to ruletka uda się czy nie, nic nie zastąpi myślenia

      • 0 2

    • W tym własnie foteliku jeździ mój synek i jestesmy bardzo zadowoleni.
      Fotel mozna ustawic w zależności od wieku dziecka.
      Dobry stosunek jakości do ceny.

      • 0 0

    • mam ten fotelik

      i jestem bardzo zadowolony. Cena spora ale produkt jest jej wart. Polecam

      • 0 0

  • prawdziwy problem fotelikowy (10)

    Ilość dzieci jeżdżących w fotelikach źle dobranych do samochodu bądź źle zapiętych( np. skręconych pasów) jest dużo większa niż dzieci "luzem" w samochodzie.

    Większość osbób nie ma świadomości,że fotelik należy kupować również w zależności od kształtu i wielkości fotela w samochodzie bo inaczej będzie "latał", przechylał się itp. a w razie wypadku może się nawet uwolnić z pasów co dla dziecka będzie groźne w skutkach.

    Pasy skręcone , źle zamontowane też nie spełnią swojej roli ...dziecko może tak samo wylecieć przez szybę jak pas się nie napnie jakby było "luzem" w samochodzie.

    A kto w Polsce wymienia fotelik na nowy po stłuczce? No cóż ....realia polskie

    • 20 2

    • nie dramatyzuj, to że Ty masz jakieś dziwne doświadczenia, nie znaczy, że inni tak robią..

      nie słyszałem jeszcze wśród znajomych, sąsiadów itd. aby ktokolwiek miał jakieś problemy, czy to z doborem, montażem, czy skręconymi pasami..

      • 4 4

    • Obywatelu nie myśl. Urzędnik wie lepiej. Za kilka lat wszystkie aspekty życia będę regulowały wytyczne.

      • 9 5

    • najlepszy fotelik to ten zapinany pasami od samochodu (5)

      jak kiddy. To są najbezpieczniejsze foteliki a te wszystkie chińskie to jak testy wykazały nie dają żadnego zabezpieczenia.

      • 0 6

      • mam kiddy ale w klasie 15-36 nie widzialem innego zeby byl niezapinany samochodowymi pasami

        wszystkie w sklepie byly

        • 3 1

      • kiddy w zeszłym roku (1)

        miał niezłą aferę w stanach odnośnie bezpieczeństwa własnie:)))

        • 2 0

        • obczaj któy model i kup inny

          albo innej firmy, nie wszystkie kiddy mialy problem

          • 1 0

      • Kiddy są dobre, o ile nie będzie się miało dachowania (1)

        Przy dachowaniu Kiddy (bez pasów trzymających dziecko - z tym "wałkiem" przed brzuchem) pozwala dziecku pięknie wylecieć z fotelika i zginąć na miejscu.
        https ://www. youtube.com/watch?v=BFEtUxDu-bI

        • 0 0

        • to kup kiddy w kotrym dziecko przyczepiane jest pasami samochodowymi

          ja tak zrobilem. z reszta testy tez na niego byly i dziecko nie wypadalo.

          • 0 0

    • Trochę naciąganie rzeczywistości... (1)

      "Większość osbób nie ma świadomości,że fotelik należy kupować również w zależności od kształtu i wielkości fotela w samochodzie bo inaczej będzie "latał", przechylał się itp."

      • 2 2

      • z tyłu kanapa ma z 1,5 metra szerokości

        mieszczą sie nawet 3 fotele

        • 0 1

  • Fotelikom mowimy nie (1)

    Przeciez to bylo i jest jasne, szczegolnie w dzisiejszych czasach kiedy ujawniono jak dziala pantwo polskie ktorego nie ma i gdzie zalatwia sie tylko prywatne interesy, prawa w polsce sa wprowadzane tylko po to aby znajomi albo rodzina politykow zalozyli firmy na rok przed wejscie ustawy I produkowali foteliki dla dzieci !!!! Tak dziala ten chory polsi kraj nigdy sie nie liczylo dobro dzieci I ludzi w tym kraju tylkom tylko prywatne interesy rodzin politykow !!!!

    • 15 22

    • Sprawa niby jasna z fotelikami lecz czy powszechnie stosowane podkladki dla starszych dzieci sa legalne? Co na to przepisy? Moze ktos sie orientuje od jakiego wieku/wzrostu/wagi dziecka mozna je stosowac?

      • 3 2

  • Zaczyna mnie już denerwować ta lewacka patologia (12)

    Co autora obchodzi jak przewożę dziecko. Jeśli ma mnie za bezmyślnego głupca,który nie potrafi w podstawowy sposób ocenić ryzyka, to dobra rada dla niego: niech siedzi w domu owinięty pierzynami i zapięty pasami do fotela przed tv z tvenem i niech nie wtrąca się lepiej w nie swoje sprawy. Trzeba walczyć o wolność, o to, żeby ludzi traktować jak ludzi. Niedługo inny mądruś napisze o kaskach na rowery a jeszcze inny o kaskch podczas schodzenia ze schodów. zakładajcie ludzie na siebie co tam tylko chcecie, ale wara od innych. Każdy wie najlepiej co dla niego dobre, a sprawy jak kaski pasy itp nie są tak skomplikowanym zagadnieniem,żeby trzeba było drugiego uczyć o tym.
    Sam jeżdżę motocyklem w kasku i nawet gdyby nie było tego prymusu, i tak bym w nim jeździł większość czasu, bo oceniłem ,że to lepsze dla mnie, i wcale nie jestem specem od bezpieczeństwa.

    • 24 42

    • Zwolennik "Pana z muchą pod szyją" ? (3)

      • 12 5

      • co masz

        do much? są fajniejsze od krawatów

        • 4 4

      • lepsza mucha pod szyją niż magnetofon pod stołem

        • 4 1

      • a co ty sie zabijesz jak ktoś ci nie zabroni samobójstwa?

        • 1 0

    • Dobrze piszesz!

      Zwolenniczka "Pana z muchą pod szyją"

      • 4 2

    • zacznijmy od tego, że dziecko to nie Twoja własność, że sobie możesz o nim decydować (3)

      w tak istotnych sprawach jak jego bezpieczeństwo.

      • 3 13

      • dziecko też nie jest własnością państwa (1)

        o czym lewacy wciąż zapominają.

        • 10 5

        • dziecko nie jest własnością rodziców

          czego prawica nie rozumie

          • 1 3

      • wolność dla niemowląt ! - a tak serio > moje dziecko jest moją własnością, do czasu usamodzielnienia biorę za niego pełną odpowiedzialność i dopóki nie osiągnie ustawowego wieku lub/i nie wykaże się odpowiedzialnością za swoje 4 litery i zdolnością do ponoszenia konsekwencji za swoje czyny jest nieładnie mówiąc moją 'własnością'. nie, nie oznacza to rodzących się w waszych wizjach tortur i smagania biczem. trochę nie na temat, wiem.

        • 9 2

    • co z tego, że Ty jeździsz w kasku? O to chodzi że jest wielu idiotów, którzy nie jeżdżą. Jesli sa to dorośli, to ok - tez jestem zdania, że im powinno się na to pozwolić - ale wówczas niech koszty ewentualnego leczenia po wypadku pokrywaja w całości z własnej kieszeni. Jeśli chodzi o dzieci - to jest inna sprawa, bo dorosły decyduje nie o sobie ale o innym człowieku - dziecko samo nie kupi sobie z rozsadku fotelika.

      • 4 1

    • niedlugo bedzie jak w rosji

      gdzie babom zakazuje się noszenia koronkowych gaci, z uwagi na ich zdrowie

      • 0 1

    • 1. Argument do konsekwencji:
      Dopóki korzystasz z "lewackich" przywilejów jak becikowe, ulga podatkowa na dziecko, renta na niepełnosprawne dziecko, to konsekwentnie powinieneś chronić swoje dziecko tak jak stanowi prawo.

      2. Argument społeczno-państwowy:
      Chociaż tragedie się zdarzają, to w interesie społeczeństwa jak i podatników czyli mnie i mam nadzieję Ciebie jest by ludzie byli zdrowi, sprawni i przykładali rękę do PKB, a nie ciągnęli rent w wyniku swojej głupoty. Zatem społeczeństwo stara się minimalizować sytuacje gdzie przez wolną głupotę ludzie ryzykują swoim zdrowiem/zyciem. Emanacją tego jest obowiązek zapinania pasów, fotelików itd. Mieć dostępne zabezpieczenie zdrowia i życia a nie korzystać z niego to głupota, wolna, ale głupota i szkodzenie nie tylko sobie ale i twoim współobywatelom. Nie podoba się, to wypad na bezludną wyspę.

      3. Argument rodzicielski - mając dostępne środki do zmniejszenia ryzyka dla mojego dziecka, w życiu nie przyszłoby mi do głowy by ich nie użyć.

      • 1 0

  • czytam opinie i ... !!! (10)

    Artykuł dobry choć wałkowany ale trzeba. Faktycznie ludzie nieodpowiedzialnie przewożą pociechy, bo albo bez fotelika albo kupują jakiś szajs w markecie czy niedopasowują do wzrostu/wagi/wieku!
    Nie rozumiem tych ktorzy chcą mieć wlność wyboru. Jestem pewien że gdyby tak było to zdecydowana większość wcale by nie zaopatrzyła się w fotelik dla dziecka. Tak jest z wszystkim...Polakowi trzeba narzucić, nakazać by coś robił, bo sam od siebie to NIC! Ja jestem z zawodu strazakiem ratownikiem i nie chcielibyście widzieć to co ja widzę w swojej pracy, a to głównie przez lekkomyślność ludzi dorosłych.
    Fakt, kiedyś nie było fotelików i nawet pasów w mieście się nie zapinało ale przecież wtedy było chyba o 80% mniej aut na drodze.
    Co do nakazom w kwestii szeroko pojętego bezpieczeństwa to jestem na TAK! Jeżdżę rowerem i choć nikt mi nie karze ubierać kasku to zakładam go i nie wyobrażam sobie by było inaczej.

    • 34 8

    • (8)

      Idealny przykład człowieka o mentalności niewolnika. Wie, zdaje sobie sprawę z ewentualnych zagrożeń ale oczekuje wytycznych. Ze schodów też można spaść panie dzielny strażaku ratowniku to tez dzieciom kaski na głowę zakładaj.

      • 8 11

      • (7)

        Pewne podstawowe wytyczne muszą być bo większość ludzi uważa się za ekspertów od wszystkiego a naprawdę jest debla.... I nie ma to nic wspólnego z górnolotnie zwaną wolnością wyborów. Jak jesteś taki bohater to wsadź do osobówki 50 kg worek ziemniaków na tylne siedzenie bez zapinania pasów i przy prędkości 50-60 km/h walnij w drzewo lub mur. Gwarantuje Ci że pyry połamią na kawałki najpierw fotel a potem Ciebie. Tak samo zrobi ci niezapięty w pasy/fotelik pasażer. Nie prędkość zabija tylko gwałtowne zatrzymanie i głównie głupota ludzka!

        • 7 2

        • (6)

          Rozumiem, że opisujesz własne doświadczenia. Wiozłeś po Kaszubach swym wiernym golfem "jedynką, w tedeiku, nie bity od Niemca - płakał jak go sprzedawał" worek kartofli od teścia. Rozpędziłeś się do morderczych 60 km/h, musiałeś hamować i nie zapięty pasami worek wyrżnął Cię w czerep.
          Dlatego jesteś usprawiedliwiony w swym gadaniu głupot. "Podstawowe wytyczne muszą być" - popieram - szczególnie takie dotyczące np. krzywizny ogórka.
          Problem w tym, że urzędnicza banda już dawno zatraciła się w swych wytycznych i starają się innym regulować każdy aspekt życia.
          Przy poparciu takich tłuków z bolącym czerepem po walnięciu kartoflami teścia.

          • 3 9

          • (5)

            Nie własnego doświadczenia drogowe tylko zadania z fizyki ze szkoły podstawowej, o której widać nie masz pojęcia, tak samo jak o czytaniu ze zrozumieniem. Gdzie jak piszę o regulacjach krzywizny ogórka czy innego banana, O PODSTAWOWYCH jeździmy po prawej, nie wjeżdżamy na skrzyżowanie na czerwonym i zapinamy pasy! Z golfem 1 też nie trafiłeś bo jeżdżę swoim 4 latkiem kupionym w salonie.
            Nie gadaj mi o urzędniczej bandzie bo prowadzę więc mam z mini styczność bardzo często.
            Nie obrażaj innych jaki ich nie znasz.

            • 5 3

            • (4)

              Jedź więc szczęśliwy posiadaczu 4 latka z salonu do Wielkiej Brytanii i powiedz im że według, jak to określiłeś, PODSTAWOWYCH wytycznych jeździ się po prawej stronie.
              Wcześniej zapnij pasy i usiądź w foteliku to będziesz bezpieczniejszy jak cię śmiechem zabiją.

              • 2 8

              • (1)

                Naprawdę jesteś głupszy niż unijna średnia przewiduję, lub bardzo dobrze udajesz. Do UK się nie wybieram bo tam według ich podstawowych zasad jeżdżą po lewej, a mi się lewe źle kojarzy.

                • 4 3

              • Szkoda, naprawdę szkoda że nie wybierasz się do Wielkiej Brytanii. Taki zwolennik Łunii Europejskiej, wyznawca PODSTAWOWYCH zasad czyli człowiek obyty, wręcz światowy w swoim czteroletnim nówka - sztuka z salonu samochodzie na pewno wywołałby aplauz.

                • 2 2

              • (1)

                sio! trollu

                • 0 0

              • Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty?

                • 0 0

    • Tak, tak

      politycy też tak uważają. Obiecują a potem zapominają, bo przecież wszystko robią dla dobra Polski.

      • 3 0

  • coraz częściej na polskich drogach mamy coraz wiecej buraków za kierownicą

    jak widać niestety Polacy nie przyjmują kultury zachodu tylko się jej pozbywają bo jest dla nich ograniczeniem.Całkowicie popieram czytelnika.Kary są u nas za niskie proponuje mandaty 3 razy większe!!

    • 8 2

  • dlaczego policja nie stoi pod szkołą? (1)

    Ludzie do szkoły przywożą dzieci albo na siedziskach gdzie ledwo to dziecko wogóle w nim siedzi a pas uciska szyję? albo bez fotelika bo jesli przyjeżdża się ciężarówką z 3 dzieci to w życiu z przodu nie da się wcisnąć tyle fotelików...poza tym nie tylko policja powinna reagować, nie wierzę że pod szkoła dyrekcja czy nauczyciele czy inni rodzice nie widzą tego.........

    • 10 4

    • policja nie jest od myślenia

      • 0 1

  • Może i sens to jakiś ma... (1)

    ...ale i tak współczuję dzieciom. Podróżować kilka godzin w takim "sarkofagu" z bardzo ograniczoną swobodą ruchów to nic przyjemnego.

    Za komuny miałem swoje królestwo z tyłu Trabanta, czasem nawet z pościelą - tak to można było choćby na koniec świata jechać. :)

    • 24 3

    • Ja też miałam swoje królestwo na tyłach malucha jak byłam dzieciakiem - i fajnie, tylko że w tamtych czasach nie było tyle samochodów, wariatów, piratów drogowych, więc nie byliśmy narażeni na tyle zagrożeń co dziś.

      Pasy czy foteliki uważam za słuszne ale niech rodzice, opiekunowie sami decydują o ich stosowaniu.

      • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (7 opinii)

(7 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane