• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowco, rodzicu: przewoź dziecko w foteliku

Łukasz, czytelnik Trojmiasto.pl
25 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Polskie prawo jasno interpretuje zasady przewożenia pociech w aucie: dzieci do 12 roku życia i wzroście nieprzekraczającym 150 cm - muszą podróżować w specjalnych, atestowanych fotelikach. Niestety, coraz częściej na polskich drogach można zaobserwować lekkomyślność i niefrasobliwość rodziców, którzy bagatelizują problem.



Podczas pierwszych czerwcowych upałów cały kraj obiegła plaga druzgocących wiadomości o pozostawianiu dzieci w zaryglowanych samochodach przez nieroztropnych rodziców. To nie jedyny problem dotyczący dzieci i samochodów. Znacznie większym ambarasem jest nieodpowiedzialny sposób przewożenia swoich pociech w aucie.

Rodzice przewożący swoje dzieci bez użycia fotelika mogą zostać ukarani mandatem w wysokości 150 zł. To jednak kara nieadekwatna do nierzadko tragicznych skutków nieodpowiedniego podróżowania z dzieckiem na pokładzie auta.

Mogłoby się wydawać, że temat jest już wyczerpany. Niby każdy doskonale wie, że do przewożenia dziecka potrzebny jest fotelik z pasami, dostosowany do wieku i wagi dziecka. Jednak jeżdżąc kilka razy dziennie na trasie Gdańsk - Gdynia, w różnych samochodach widuję wesoło baraszkujące dzieci lub - co gorsza - dzieci przewożone bez pasów, niezabezpieczone. Największym problemem jest fakt, że dzieci nie siedzą na siedzeniu, tylko stoją pomiędzy fotelami lub stojąc na kanapie tyłem do kierunku jazdy - wpatrują się w tylną szybę.

Nie wiem, co przyświeca takim opiekunom (rodzicom). Czy w jakikolwiek sposób działa u nich wyobraźnia? A może kierują się zasadą: "mnie to nie spotka" lub "tylko ten jedyny raz". W piątek miałem okazję zamienić kilka słów z taksówkarzem z jednej z korporacji. Kierowca wiózł matkę z około 3-letnim dzieckiem. Maluch był przewożony właśnie w taki sposób. Krótkie stwierdzenie kierowcy: "taksówka nie ma fotelików". Dobrze. Nie ma. Jednak kto weźmie odpowiedzialność prawną, jeżeli zdarzy się wypadek? Chyba jeszcze trudniejsza w tej sytuacji jest odpowiedzialność moralna i świadomość: "zabiłem dziecko".

Jeżeli nie ma w taksówkach fotelików, to czy nie można zaopatrzyć się choćby w siedziska? Pytanie czy w korporacjach taksówkarskich można zamówić taksówkę z fotelikiem lub siedziskiem? Nie sprawdzałem, ale może warto na to zwrócić uwagę. Apeluję też do rodziców - nie przewoźcie dzieci bez zabezpieczeń! W czasie gwałtownego hamowania utrzymanie niemowlęcia jest niemożliwe - dziecko "waży" wówczas ponad 90 kg. Wystarczy gwałtowne hamowanie, moment nieuwagi kierowcy i dziecko wylatuje przez przednią szybę.

Czytaj także: Jak wybrać odpowiedni fotelik dla dziecka
Łukasz, czytelnik Trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (109)

  • A co z pasami w autokarze? (1)

    Śmieszy mnie taki przepis. Jakby dziecko było innym dzieckiem, ktore jedzie na przedszkolną wycieczkę-mam na myśli czterolatkę. Tam już przepis nie obowiązuje? Doprosić się nie można o autokar z pasami. Dlaczego nie karze się przewożników?

    • 10 1

    • hipokryzja klasyczna

      • 1 0

  • rozbawiły mnie (przez łzy) komentarze... (4)

    dla myślących osobników polecam foteliki tyłem do kierunku jazdy dla dzieci poniżej 3 roku życia, 5 razy bezpieczniejsze.

    • 7 3

    • mieszczą się ładnie (3)

      do hummera. No może być ewentualnie jakiś spory VAN.
      To się nie nadaje do miejskiego auta.

      • 0 4

      • (1)

        mam forda mondeo i z baza ladnie pasuje, nie kumam o co Ci biega. fotelik tylem do kierunku jazdy.

        • 2 2

        • kto to minusuje??

          mam zwykłe kombi rocznik 2000 i fotelik RWF 0-18kg wszedł bez najmniejszego problemu. a gdyby nie wszedł, to bym zmienił samochód, w dzisiejszych czasach to nie jest problem ani dodatkowy koszt. bezpieczeństwo dziecka to nie jest coś, na czym należy oszczędzać. szczególnie w tak ewidentnych sytuacjach jak ta

          • 1 0

      • kompaktowy samochód i fotelik ttyłem do kierunku na isofix bez problemu.

        • 2 0

  • a co z podwyższeniami pod tyłek? (2)

    są ważne tak samo jak foteliki, jeśli dziecko ma 11 lat i 130 cm wzrostu?

    • 3 0

    • a co jeśli 8latek ma 150 cm wzrostu

      a poddupnik do wygodnych nie należy i w sumie nic już temu dziecku nie daje

      • 1 0

    • są "ważne", ale poziom ochrony jest zerowy. jedynie podwyższają dzieciaka żeby pas lepiej przebiegał, co u dziecka o wzroście 130cm jest mało prawdopodobne, choć zależy to od auta.
      moja córka ma 136cm i jeździ w fotelikach 15-36kg. teść próbował sadzać ją w poddupniku, ale w żadnym z aut, którymi córka jeździ pas nie przebiegał prawidłowo.
      tak naprawdę za 250-350zł można kupić przyzwoity fotelik, który podwyższy poziom bezpieczeństwa dziecka podczas podróży.

      • 3 1

  • DO AUTORA ARTYKUŁU (2)

    Prośba do redakcji i apel do autora tekstu. Jak już o czymś piszecie to proszę o sens i logikę a przede wszystkim pełną informację. Np. 150 zł +6pkt z tego co się orientuję, po drugie przewożenie dziecka na przednim siedzeniu pasażera obwarowane jest dodatkowymi przepisami o których nawet nie wspominacie !!! Mogę wyliczać dalej ale nie o to tu chodzi. Po prostu poruszacie temat a z treści artykułu czytelnik nic nie zrozumie lub co gorsza weźmie do siebie te "dziwne wieści".
    Pozdrawiam.

    • 3 1

    • (1)

      to jest tekst czytelnika

      • 0 0

      • który zamiast się skupić na jeździe, zagląda innym do aut

        • 1 0

  • proponuję obejrzeć statystyki odnośnie ofiar wypadków samochodowych

    na początku lat 90tych, kiedy najpopoularniejszymi samochodami były maluchy, duże fiaty, poldżery i syrenki, wszystkie bez pasów bezpieczeństwa z tyłu, bez fotelików dla dzieci itp ofiar wypadków było prawie dwa razy tyle co teraz, przy porównywalnej liczbie wypadków. z resztą wśród zdarzeń drogowych też proporcjonalnie było więcej wypadków, bo i ranni pojawiali się przy byle stłuczce.
    dzięki środkom ochrony, do których zaliczać trzeba foteliki, pasy, poduszki powietrzne itp wielu z Was i wasze dzieci chodzą po ziemi, a nie wąchają kwiatki od spodu. no ale jeśli uważacie, że wolno wam wybierać, czy swoimi zwłokami wylatujecie przez szybę czy nie, to proszę bardzo. mam tylko nadzieję, że po drodze nie wpadniecie na kogoś innego i go nie uszkodzicie.

    • 10 1

  • Proste

    Nie zdarzyło mi się jeszcze widzieć w samochodzie dziecka, które nie siedziało by w foteliku, ale jeśli kiedyś to się stanie to na pewno zadzwonię po policję. Niech dorośli płacą za narażnie dziecka na utratę zdrowia lub co gorsza życia.

    • 1 2

  • Grrr (1)

    Zaczyna mnie powoli wkurzać taka ingerencja prawa w moje życie. Same nakazy i zakazy, ochrona jest tylko pozorna. Zapomnieliście wydać dokument określający, którą ręką należy się podcierać, prawą czy lewą, bo obywatele sami nie wiedzą, więc trzeba ich instruować. Co to ma być? Jak obce dziecko zagubi się w lesie i w końcu wyjdzie na drogę, nie podrzucę go moim samochodem domu, nie mam fotelika, a mandatu płacić nie zamierzam. To ma być prawo przyjazne obywatelom?

    • 1 1

    • Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!

      Ok, to oddaj becikowe, ulgę podatkową na dziecko, zapłać za prywatną edukację i jeśli coś, czego nie życze, stanie się Twojemu dziecku to płać za prywatną opiekę zdrowotną i nie wystepuj o rentę. Bo ja za Twoją głupotę płacić nie będę.
      Są przywileje, są i obowiązki.

      • 1 0

  • witam serdecznie,mam pytanie czy moja córka 11letnia powinna być w foteliku,ma 150wzrostu

    • 0 0

  • Dla dzieci do lat 4 tylko foteliki tyłem do jazdy (1)

    Dla małych dzieci jedyne bezpieczne foteliki to te w których dziecko siedzi tyłem do jazdy. Takie foteliki są obowiązkowe m.in w Szwecji. Niestety my zapatrzeni w Szkopów masowo korzystamy z fotelików gdzie dziecko siedzi przodem do jazdy a które w razie wypadku niewiele pomogą więc jazda bez fotelika już wiele sprawy nie pogarsza.

    • 2 1

    • Zgadza się...

      logika podpowiada że w przypadku uderzenia w przeszkodę podparcie głowy w przypadku odwróconego fotelika zapobiega gwałtownemu zgięciu do przodu.

      • 0 0

  • W czym widzicie problem...

    przecież to rodzic przewozi swoje dziecko w niewłaściwy sposób, jeśli nie przeszkadza mu że jego dziecko zginie to jego sprawa, zrobi sobie nowe albo nie i wtedy głupcy nie będą się mnożyli.
    Wiem że to może brzmieć szokująco dla niektórych ale przestańmy na siłę uszczęśliwiać idiotów, nie dociera, nie rozumieją co robią to strata dziecka ich nauczy, aby tylko wylatujące z samochodu dziecko nie zrobiło komuś innemu krzywdy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane