- 1 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (203 opinie)
- 2 Koniec z nauką HiT-u w szkołach. Jest rozporządzenie ministerstwa (28 opinii)
- 3 Ruszyła rekrutacja uzupełniająca do przedszkoli i szkół podstawowych (19 opinii)
- 4 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (20 opinii)
- 5 Atrakcje na rodzinny weekend w Trójmieście (2 opinie)
- 6 Miejskie pływalnie nie dla każdego? "Z dzieckiem bez szans" (81 opinii)
Małe dzieci z zakazem wstępu do kociej kawiarni. Przez rodziców?
Właściciele pierwszej kociej kawiarni w Trójmieście nie wpuszczą więcej do swojego lokalu dzieci poniżej 6. roku życia. Powód? Brak reakcji ze strony rodziców maluchów, które często dręczyły przebywające w kawiarni koty z gdyńskiego schroniska. - Część rodziców uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł - tłumaczą pomysłodawcy kociej kawiarni.
Zobacz: Kocie kawiarnie w Trójmieście
Właściciele już krótko po otwarciu przekonali się, że prowadzenie kawiarni, w której klientami są często rodzice z małymi dziećmi, to nie lada wyzwanie. W utrzymaniu porządku nie pomógł ani regulamin, ani wprowadzenie wcześniejszych zapisów na wizyty rodzin z pociechami do 10. roku życia.
- W trosce o dobro nasze, naszych pracowników i przede wszystkim kotów, musieliśmy pójść o krok dalej - tłumaczy Mikołaj Haczewski, współwłaściciel gdyńskiej kawiarni.
Rodzice z dziećmi poniżej 6. roku życia nie wejdą do kawiarni
O podjęciu decyzji polegającej na zakazie wstępu dla rodziców z dziećmi poniżej 6. roku życia szefostwo Białego Kota poinformowało za pośrednictwem portalu społecznościowego.
- Z podjęciem tego kroku wstrzymywaliśmy się bardzo długo, gdyż nie chcieliśmy zabraniać naszym najmłodszym gościom kontaktu z naszymi kotami. Tym bardziej, że część z dzieciaków, które nas odwiedziła jest naprawdę super. Tak naprawdę to dzieci same w sobie nigdy nie były i nie będą jakimkolwiek ciężarem dla nas. Problemem są rodzice, których podejście do wychowania swoich pociech jest, nie bójmy się użyć tego słowa, absolutnie beznadziejne. Czarę goryczy przelały dzisiejsze wydarzenia, a konkretnie wizyta rodziców z dwójką dzieci, których upominaliśmy czterokrotnie, by pilnowali swoich podopiecznych - napisali na swoim profilu właściciele Białego Kota.
Wpis tłumaczący zakaz wstępu dla dzieci wywołał lawinę komentarzy, w większości popierających właścicieli.
- Nie chcemy być źle zrozumiani - nie mamy nic przeciwko dzieciom - podkreśla współzałożyciel kawiarni. - Problem zaczyna się wtedy, kiedy rodzic nie widzi nic złego w tym, że jego dziecko biega za kotem z trzema wędkami do zabawy i go nimi dźga. Część dorosłych uważa, że miejsca takie jak nasze, to takie minizoo. Są przekonani, że można tu przyjść, podręczyć kota i wyjść, a wszystko w cenie kawy latte za 10 zł. 70 proc. stresu wynikającego z prowadzenia kawiarni wynika z tego, że zaraz przyjdzie tu rodzic z dziećmi i wszystko zacznie się od nowa. Nasze koty źle znosiły takie traktowanie, nie wspominając o innych gościach, którzy odwiedzali nas w nadziei na wypicie kawy w ciszy i spokoju - dodaje.
Do restauracji z dzieckiem czy bez?
Bezkompromisowa polityka właścicieli Białego Kota na razie jest raczej obca innym trójmiejskim kawiarniom i restauracjom, chociaż i tutaj nie brakuje wyjątków. Na mapie Trójmiasta znajdziemy miejsca, w których nie spotkamy małych dzieci.
Czytaj: Restauracje "wolne od dzieci" w Trójmieście
Z drugiej strony, rodzice z pociechami nie muszą wcale rezygnować z wyjścia z domu. W Gdańsku, Gdyni i Sopocie nie brakuje restauracji, które takich klientów witają z otwartymi ramionami. Gdańska Restauracja Kos, BabyCafe czy Coco z Gdyni to tylko niektóre z lokali przyjaznych rodzinom z dziećmi.
Z dzieckiem na obiad? Restauracje idealne na rodzinne wyjście
Miejsca
-
Biały Kot Gdynia, Władysława IV 7-15/4
Miejsca
Opinie (561) ponad 20 zablokowanych
-
2017-10-25 18:43
Brawo!!!
Dzisiaj rodzice nie wychowują a CHOWAJĄ swoje dzieci. Dlatetego miejsc do których nie będzie można przychodzić z dziećmi będzie coraz więcej.
BRAWO dla właścicieli kawiarni !- 30 1
-
2017-10-25 13:15
rewelacyjna decyzja! gratulacje za odwagę! (2)
Nie baliście się przedłożyć dobro zwierzaków nad "dobro" rozpieszczonych dzieciaków. Zgadzam się z wami w pełni!!! Często to nie wina dzieci, a rodziców, którzy chcą mieć na chwilę dziecko z głowy i niech sobie męczy zwierzaka. Bo przecież "mój aniołek nie zrobi nikomu krzywdy". Ile razy widziałam jak dzieci znajomych ściskają za mocno zwierzaki, ganiają je, krzyczą, obcinają wąsy..Dzieci nie mają wyczucia i to w tobie rodzicu tkwi odpowiedzialność za ich działania. Brak wyobraźni i egoizm rodziców w stosunku do reszty społeczeństwa, w tym bezstresowe wychowanie w dzisiejszych czasach jest porażający. Dodam tylko, że mam trójkę dzieci, w tym dwójka nie łapie się na limit wiekowy wyznaczony przez kawiarnię. Odwiedzimy was bardzo chętnie sami i będziemy uradowani, że nie słyszymy wrzasków innych dzieci.
- 764 28
-
2017-10-25 18:41
Zoo
To samo dzieje się w zoo. Dzieciaki pukaja w szybę a rodzice tylko nakrecaja je mowiac jeszcze troszkę może się np obudzi albo popatrzy na ciebie. A wrzucanie jedzenia do surykatek to już standard. Chodzę do zoo w miesiacach gdzie nie ma dużo ludzi, początek wiosny lub jesień jest idealnie.
Pracuje również w zawodzie gdzie zajmuje się zwierzętami i przychodzą niestety do mnie tak zaniedbane psy. A rodzice z reguły tłumacza się, że to pies dziecka i ono miało się zajmować....- 27 0
-
2017-10-25 15:39
a potem rówieśnice leją pod szkołą, bo rodzice nie są lepsi
- 8 2
-
2017-10-25 18:28
Bardzo dobrze
W koncu miejsce bez tych niewychowanych bahorow ktore za zgoda rodzicow dra ryja i biegaja
- 22 1
-
2017-10-25 18:26
Problemem są rodzice, których podejście do wychowania swoich pociech jest, nie bójmy się użyć tego słowa, absolutnie
Oj to prawda, w szkole mamy z tym na co dzień. Niestety, wzorem kawiarni nie możemy zrobić zakazu wstępu dla niewychowanych dzieci
- 17 0
-
2017-10-25 17:57
portal trojmiasto.pl schodzi na psy skoro pisza o takich pitolach
zalosne
moze potrzebna jest wymiana na dziennikarzy, bo juz nawet nie ma czego czytac- 3 32
-
2017-10-25 17:56
Popieram
W "Kotka Cafe" w Oliwie też rodzice nie pilnują dzieci, które beztrosko łamią obowiązujące zasady.
- 27 0
-
2017-10-25 15:09
Gratulacje za odwagę (2)
Jestem pod wrażeniem decyzji podjętej przez Właścicieli Białego Kota. To miejsce inne niż wszystkie - a priori nakierowane na współodczuwanie z naszymi braćmi mniejszymi, którzy są cisi, skromni i pokornego serca ;)
Skoro ktoś tego, że nie ma nic fajnego w dręczeniu zwierząt nie rozumie lub nie potrafi uszanować bytu innej istoty, zaraz obok są dziesiątki innych miejsc, w których można wrzeszczeć, piszczeć, latać dookoła stolików i co tam jeszcze.
A dla mnie ta informacja jest super ważna - wreszcie wiem, gdzie szukać miejsca, w którym (poza własnym domem) można napić się kawy bez wrzaskliwego akompaniamentu skrzatów. Jeśli ma mnie to kosztować rolkę do zbierania kłaków kocich z ciuchów - zdecydowanie wybieram kłaki :)))- 74 5
-
2017-10-25 15:12
(1)
Dzięki
Już wiem gdzie nie chodzić by nie spotkać takich tkliwych i nawiedzonych ludzi.
Pozdro- 4 15
-
2017-10-25 17:48
Tam gdzie ty chadzasz ludzie roztkliwiają się tylko nad
... rozbitą butelką Mamrota.
- 0 1
-
2017-10-25 14:39
Popieram (5)
Popieram w 100%. Przyjdzie taka Grażyna i Janusz z dwójką dzieci - Jessicą i Brajanem to myślą, że jak kupią 2 kawki za 20 zł to ich maluchy mogą męczyć kociaki. Wedle ich rozumowania, jak cebula płaci to się im należy...
- 119 5
-
2017-10-25 14:41
(3)
Fakt
Nikt nie powinien przeszkadzać nowoczesnym singlom i wyzwolonym kobietom w piciu kawy z kotami.
Równo macie nas.....ne pod kopuła - co od kotów i ci od tępych dzieciaków.- 9 20
-
2017-10-25 17:12
(1)
Czytales artykuł?
- 7 1
-
2017-10-25 17:47
Czytał.
.... ale tylko nagłówek - więcej nie zrozumie.
Virituti Cebulari.- 12 1
-
2017-10-25 16:17
3323
Ty również :-)
- 3 1
-
2017-10-25 14:41
Wedle rozumowania takich, nawet jeśli nie płacą, to im się należy.
- 12 3
-
2017-10-25 13:13
Rodzice- uczcie swoje dzieci empatii i bycia życzliwym! I zasada zawsze aktualna: lepszy przykład niż wykład. (3)
To czego się teraz nauczą, oddadzą wam gdy będą dorosłe a wy będziecie wymagać pomocy.
Zbudują lepsze związki jeśli będą nauczone wrażliwości i życzliwości.
Stosunek do zwierzęcia to pierwszy krok do takiego samego traktowania drugiego człowieka.
A okazane dobro- wraca.- 411 9
-
2017-10-25 17:02
Najłatwiej wypowiada się tym, którzy własnych dzieci nie mają (1)
Najmądrzejsi, znawcy tematu.
Nie wiesz jakim rodzicem będziesz to po co się wypowiadac. I najważniejsze nigdy nie mów nigdy.- 4 25
-
2017-10-25 17:43
Madka roku!
Skąd wiesz, że ktoś dzieci nie ma? Po komentarzu? Normalnie telepatia! I ty masz problem dziecko wychować mając takie zdolności?!?
- 18 1
-
2017-10-25 14:49
Lepszy przykład niż wykład.
To jest właśnie cały sens wychowania. Dziecko chłonie jak gąbką i jest idealnym odzwierciedleniem rodziców, tego jak mówią, co robią. Niestety część społeczeństwa nie ma szacunku do zwierząt, wiec jak mają się zachować ich dzieci ? Powtarzają niestety schemat. I kolo się zamyka.
- 34 1
-
2017-10-25 17:40
pomysł....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.