• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Twoje dziecko cię nie słucha - lepsza kara czy nagroda?

ws
16 listopada 2023, godz. 11:30 
Opinie (87)
Polscy rodzice są jednymi z najbardziej zaangażowanych w Europie. Polscy rodzice są jednymi z najbardziej zaangażowanych w Europie.

Jakie jest podejście polskich rodziców do kar i nagród? Co zrobić, kiedy dziecko nie słucha, ignoruje opiekuna? Wielu rodziców wciąż obawia się tzw. "wychowania bezstresowego", kiedy dziecku wolno wszystko. Okazuje się, że kary powoli odchodzą do lamusa - stosuje je zaledwie 5 proc. polskich opiekunów. Dzieci bardziej motywują nagrody - metody pozytywnej dyscypliny to domena aż 86 proc. rodziców.



W wychowaniu dziecka częściej stosujesz:

Platforma do nauki angielskiego dla dzieci, Novakid, sprawdziła, jakie postawy wobec stosowania kar i nagród stosują polscy i europejscy rodzice. Jak jednak wynika z przeprowadzonego w październiku 2023 r. badania, Polscy rodzice wydają się być jednymi z najbardziej zaangażowanych w Europie. Presja społeczna jest w tym temacie ogromna, a w efekcie znaleźliśmy się w czołówce, obok Amerykanów czy Belgów, spośród 42 badanych krajów, gdzie wypalenie rodzicielskie jest najwyższe.

Twoje dziecko Cię nie słucha?



Polscy rodzice przyznają, że dzieci nie zawsze ich słuchają.

Według 56 proc. ankietowanych takie problemy w komunikacji mają miejsce czasami, dla prawie 30 proc. jest to sytuacja częsta. Nic dziwnego - mózg dziecka potrzebuje czasu, aby się rozwinąć i wykształcić umiejętności komunikacji, aktywnego słuchania czy choćby skupienia.

Możemy w tym jednak pomóc, np. formułując nasze oczekiwania w prosty, bezpośredni i dopasowany do umiejętności poznawczych sposób. Przykładowo zamiast ogólników typu: "Bądź grzeczny", lepiej jasno określić oczekiwania i powiedzieć: "Muszę wykonać ważny telefon i potrzebuję ciszy. Chciałabym, abyś w tym czasie nie biegał, a za kilka minut będziesz mógł wrócić do zabawy". Co ciekawe w badaniu 7 proc. rodziców wskazało, że dziecko zawsze ich słucha.

- Dziecko, które zawsze słucha rodzica, to niekoniecznie pozytywne zjawisko. Warto pamiętać, że zwiększająca się wraz z wiekiem potrzeba niezależności skutkuje mniejszymi i większymi buntami, a niezgoda z rodzicem, choć czasem obiektywnie irracjonalna, to naturalny element odkrywania przez nie swojej odrębności i budowania poczucia sprawczości. Czasami te "zbyt grzeczne" dzieci to właśnie takie, których próby buntu były wcześniej zbyt dotkliwie tłumione - wyjaśnia Dorota Czarnecka, ekspertka Novakid prowadząca edukacyjne konto relacja.edukacja.
Przyczyny braku posłuchu wśród dzieci, które wskazali w badaniu rodzice, są dość standardowe. Według 35 proc. z nich przyczyną bywa zainteresowanie czymś innym, 34 proc. wskazuje na "chwilowy bunt". Rzadziej pojawiały się czynniki, takie jak zmęczenie czy problemy z koncentracją.

Podobnie wygląda sytuacja w innych krajach - zainteresowanie skierowane na inny obiekt deklarowało prawie 50 proc. rodziców hiszpańskich i niemieckich.


Jak Europejczycy reagują na niepożądane zachowanie swoich dzieci?



Prawie 86 proc. przebadanych rodziców z Polski jako sposób radzenia sobie w sytuacji, gdy dziecko ich nie słucha, wskazało pozytywną dyscyplinę, np. rozmowę, podczas której starają się oni wytłumaczyć dziecku swoje oczekiwania oraz wyjaśnić konsekwencje.

7 proc. przyznało, że po prostu czeka na poprawę zachowania, a jedynie 5 proc. badanych jako sposób rozwiązania sytuacji wskazało kary.

Warto podkreślić, że wśród 7 przebadanych krajów to właśnie polscy rodzice najczęściej deklarowali metody pozytywnej dyscypliny. Za nami jest Rumunia i Hiszpania (po 81 proc.). Rzadziej z tego typu rozwiązań korzystają Francuzi (69 proc.) czy Włosi (74 proc.). Przedstawiciele tych dwóch nacji jednocześnie najczęściej stosują kary (28 proc. wśród francuskich i 21 proc. wśród włoskich rodziców), np. w formie zabrania dziecku ulubionej zabawki.

- Choć wydawać by się mogło, że sposób, w jaki rodzice podchodzą do mniej pożądanych zachowań swoich dzieci, nie ma większego związku z ich ogólnym rozwojem, to jednak nie jest to zgodne z prawdą. Według badań istnieje powiązanie pomiędzy oceną intencji i zachowania dziecka przez matkę a jej stylem reagowania oraz w konsekwencji zdolnościami językowymi. Jak się okazuje, "surowe" rodzicielstwo wiąże się z nasilonymi problemami z zachowaniami eksternalizacyjnymi, czyli antyspołecznymi, o charakterze impulsywności czy agresji, oraz z gorszymi wynikami językowymi. Jednocześnie tego typu problemy rozwojowe sprawiają, że rodzice stają się bardziej surowi, co tworzy błędne koło - tłumaczy Ewelina Rojek z Novakid.

Kary czy nagrody?



Choć współcześni rodzice coraz częściej deklarują, że są przeciwni wymierzaniu kar, temat nagród wciąż jest kwestią sporną. Niektórzy przekonują, że warto w ten sposób wzmacniać pożądane zachowania, zdaniem innych celem rodzica jest wpojenie dziecku określonych wartości, aby kierowało się ono nimi niezależnie od gratyfikacji.

- Jak powiedział Alfie Kohn, kary i nagrody to dwie strony tego samego medalu. Choć te drugie dla wielu rodziców są sposobem na okazanie miłości i przychodzą nam zupełnie naturalnie, nie powinny być metodą wywierania na najmłodszych wpływu i wymuszania konkretnego zachowania. Dziecko pragnące miłości i akceptacji będzie dążyło do uzyskania pochwały czy innego rodzaju nagrody, dlatego mogą one być skuteczne, jednak celem wychowania jest przekazanie dziecku wartości, dzięki którym z własnej woli będzie ono wybierało pożądane postawy, a nie dlatego, że nauczyło się ono na pamięć wzorców postępowań - mówi Dorota Czarnecka. - Nie oznacza to jednak, że nie możemy szczerze pochwalić dziecka, kiedy podoba nam się jego zachowanie. Badania sugerują natomiast, że najlepsze efekty uzyskujemy, chwaląc postawę, a nie dziecko personalnie. Lepiej więc powiedzieć: "Widzę, że włożyłeś w to dużo pracy" niż "Jesteś taki mądry!". Dzieci, które w pierwszych latach życia są chwalone za włożony wysiłek, w wieku szkolnym częściej przejawiają przekonanie, że poradzą sobie nawet z trudnymi wyzwaniami - dodaje ekspertka.

65 proc. polskich rodziców stosuje nagrody



Według badania 65 proc. polskich rodziców stosuje nagrody, ale tylko w określonych sytuacjach. Z kolei dla 18 proc. z nich jest to bardzo skuteczne narzędzie, z którego chętnie i często korzystają. Tylko niecałe 15 proc. ankietowanych opowiedziało się za opcją braku nagród.

W podejściu do tego tematu wyprzedzają nas Hiszpanie - podczas gdy w Polsce za nagrodami opowiedziało się łącznie 83 proc. respondentów, w Hiszpanii zwolennikami tej metody było 86 proc. Za nieefektywne uznało tam nagrody jedynie 8 proc. badanych.

Stosowane przez badanych rodziców nagrody, mające na celu wzmocnienie pozytywnych zachowań, to przede wszystkim uznanie słowne, wykorzystywane przez prawie 40 proc. osób, drobne prezenty lub upominki i więcej wspólnie spędzanego czasu (po niecałe 30 proc.).

Jednocześnie polscy rodzice wydają się dość pewni swoich metod wychowawczych. 40 proc. z nich nie dostrzega problemów w kontekście adekwatnego odpowiadania na dziecięce zachowania. Dla nieco ponad 30 proc. problemem bywa wybór konkretnej metody, a 20 proc. miewa trudność z konsekwentnym stosowaniem wybranych sposobów.
ws

Opinie (87) 4 zablokowane

  • Zawieść do Matemblewa i (1)

    Upchać nogą w oknie życia.

    • 13 0

    • Najgorsi są dorośli,którzy za swoje nie zawsze słuszne wybory i niepowodzenia w dorosłym życiu zawsze obwiniają rodziców.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Kontrowersyjny temat (3)

    po części stanu tego rzeczy są rodzice odpowiedzialni w tym drapieżnym i szybkim pędzie życia. Po prostu przychodzą do domu i chcą mieć święty spokój
    a co drugi zadaje pytanie dziecku co w szkole ten odpowiada nic ciekawego i każdy rozchodzi się do swoich pokoi. A wystarczy pociągnąć temat i zapytać to powiedz o tych nieciekawych sprawach ale rodzice tego nie robią.
    Dużo dzieciaków ściąga wzorce od rówieśników przejmując nawet w domu czy w szkole styl mówienia swoich kolegów i koleżanek. Każdy pochodzi z innego domu ale Ci nowobogaccy bez obrazy czasem ich dzieciaki wymiatają.
    Kiedyś się poznało na zewnątrz czy to dziecko chodzi do podstawówki czy średniej dziś
    dziewczyny z podstawówki takie podlotki z całą gamą makijażu na twarzy i ta egzaltacja niektórych. Patrzą w komunikacji w ekran komórek czy ma dobrze ułożony kosmyk włosów czy usta się świecą totalny odlot.
    Moda aż poraża te szerokie spodnie teksasowe na dole co służą niektórym na chodniku za mopa lub miotłę. Dziewczynki takie chudziny te spodnie często nie doprane brudne i pogniecione nie ciekawy obraz.
    Słownictwo ograniczone co drugi to się wysłowić nie może dobrze bo telefony i przestrzeń w jakiej ta młodzież żyje ukazuje obraz do czego to dąży.

    • 58 4

    • Widać np jak zaniedbane dzieci są niektóre. Trampki tak upier. Ciuchy to samo . Rodzice nie mają czasu bo jak w poście wyżej...

      • 7 2

    • To lenistwo rodziców i tyle

      dadzą smarkaczowi smartfon albo tablet i rób co chcesz przez cały dzień, potem takie ofiary losu wchodzą na przejścia dla pieszych w słuchawkach nie rozglądając się nawet czy coś jedzie .

      • 10 2

    • Widok rodzica który idzie z synem lub córką - na rower, na zakupy, czy ot tak przejść się - żadkość!

      U nas dziecko i dorośli to dwa, odrębne światy - rodzice praca i znajomi, dzieci - szkoła i znajomi. Zero wspólnych zainteresowań.
      Jedni drugich chyba by się chętnie pozbyli....

      • 10 0

  • Wasz kłopot w innym

    • 1 0

  • anty

    Macie swoje bezstresowe wychowanie....bezmózgowi rodzice i głupie dzieci...

    • 7 3

  • Tylko rozmowa (1)

    I wzajemne zrozumienie. Jestem rodzicem ale przede wszystkim przyjacielem moich dzieci. Krzyk niby w czym ma pomóc? A nagroda? Za to że będzie grzeczne? No nie tędy droga

    • 9 3

    • Tylko rozmowy i spacery.

      • 0 1

  • Ciotka zony zawsze mowila cyt. (2)

    Tylek nie szklanka nie stlucze sie. Kiedys argumentem byl ojcowski pasek
    W domu byl porządek i posluch. A dzisiaj syn mowi do ojca cyt.sprobuj mnie dotknac do zglosze na Ciebie. No to mamy bezstresowe wychowanie. Teraz komputery telefony Xbox itp. To wykładnik czasu młodzieży. A kiedys? Jak wyszliśmy na dwor i matka wolala do domu, to prosiliśmy jeszcze 10 no 5 minut. A dzisiaj wyjście na dwor to kara. Mowie synowi, wyjdz z domu bo czas ci ucieka, jak nie ma kolegów to sam sobie zorganizuj czas. A syn na to, bo jeden kolega na czymś gra, drugi wyjdzie za 2, 3 godziny. Niewolnicy domu.

    • 18 4

    • (1)

      Zadajmy sobie pytanie czy lepiej zyskać posłuch przez strach przed paskiem czy przez szacunek. Szacunek dużo trudniej zdobyć bo trzeba się postarać i dziecku coś zaoferować. Będzie to głównie czas, bardzo dużo wspólnego czasu kosztem własnych przyjemności.

      • 7 0

      • nie wykładem

        najlepiej to przykładem....

        • 1 0

  • Napiszcie za co za małolata dostaliście paskiem po tyłkach. (1)

    Ja 2 razy w życiu dostałem i to 2 razy za to samo, obrzucenie sąsiada samochodu jajkami z 5 piętra i obrzucenie robotników śliwkami z balkonu. Głównie dlatego że rodzice musieli się potem wstydzić i za mnie tłumaczyć. Nigdy mnie to co prawda nie odstraszało od odwalania numerów bo chodziło przecież o to żeby nikt się nie dowiedział.

    • 3 1

    • Odpalałem petardy w szkole - wtedy podstawówka nr 3 na Chałubińskiego

      Początek lat 90, petardy mogły kupować nawet dzieci. Wysadziliśmy kilka kibli i potem były WCety zamknięte na dłuższy czas. Mądre to to nie było ale wtedy wydawało nam się to fenomenalnym żartem. Biegałem po dachu szkoły, albo włamywałem się na budowy bloków czy kościoła żeby sobie "pozwiedzać". Pamiętam że ksiądz miał na górze kajak :) (teraz właściwy kościół, ale wtedy to był strych "dolnego" kościoła). Parę razy oberwałem od ojca za to ale tak jak mówisz kto by się tym przejął. W momencie dostawania batów oczywiście do śmiechu nie było ale przez to potem byłem ostrożniejszy.

      • 2 0

  • kary czy nagrody?

    Rozmowa, ale nie raz na jakiś czas. Z dzieckiem trzeba cały czas rozmawiać. W dzisiejszych czasach bardzo często dziecko dostaje telefon w rękę i ma się zająć samo sobą, rodzice często nie poświęcają uwagi dzieciom. To później procentuje właśnie takim zachowaniem u dzieci. Najpierw nauczmy się rozumieć dzieci, rozmawiajmy z nimi, interesujmy się tym co robią, bądźmy aktywną częścią ich życia, może wtedy nie będzie problemu z tym że dzieci nas ignorują.

    • 8 3

  • bezstresowe wychowanie widać na każdym kroku...pora od tego odejść

    • 11 3

  • co to znaczy nie słucha ?

    Właściwie co to znaczy nie słucha ? Może po prostu nie robi tak jak rodzic by chciał ? Są zasady, które obowiązują i tego należy się trzymać i są rzeczy na które można pozwolić , ale z umiarem. Poza tym dzieci wychowuje się od urodzenia, a nie od 15 roku życia i wówczas nie ma większych problemów. I jeszcze jedno, dziecko musi mieć jakieś zajęcie, cos dodatkowego, cos co je interesuje, jakieś hobby, cos poza szkołą, bo nie da się żyć tylko szkołą. Jeżeli do najmłodszych lat pokażemy dzieciom różne aktywności, sport, muzykę, zajęcia artystyczne itp. to nie będzie z nimi problemu, bo gdy dziecko się nie nudzi to nie przychodzą mu do głowy "głupie" rzeczy . Proste. My tez byliśmy dziećmi i jeśli mamy dobre przykłady z naszego domu to idealnie, jeśli nie , to może trzeba zobaczyć jak innym to wychodzi. No i nie wrzucajmy wszystkich dzieci to jednego worka, one mają różne zainteresowania , charaktery i nie można ich traktować tak samo. Dodatkowo, jak można to chwalmy, nie zapominajmy, że to też cześć wychowania.

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Forum

Wydarzenia

Wystawa budowli z klocków Lego (2 opinie)

(2 opinie)
33 - 35 zł
wystawa

Wystawa dinozaurów Di­no­world (8 opinii)

(8 opinii)
45 zł
wystawa

Unikaj statków, gdzie nie mają zwierząt. Zwierzęta na Darze Pomorza - wystawa czasowa (2 opinie)

(2 opinie)
28 zł
wystawa

Najczęściej czytane